Ida Nowakowska o karmieniu piersią w miejscach publicznych. "Robię to w dyskretny sposób"

Ida Nowakowska poruszyła temat karmienia piersią. Prezenterka wyznała, że na początku wstydziła się karmić publicznie, jednak teraz uważa, że jest to najpiękniejsza rzecz na świecie. - Zawsze mi się też podobało, kiedy inne mamy karmiły maleństwa w przestrzeni publicznej - podkreśliła gwiazda "TVP".

Karmienie piersią w miejscach publicznych to temat, który stale jest powodem społecznych dyskusji i wywołuje wiele emocji. Dla jednych to normalna sprawa, dla innych sytuacja krępująca, a nawet bulwersująca. Warto podkreślić, że każda kobieta ma prawo do karmienia piersią w miejscach publicznych.

Zobacz wideo Ida Nowakowska planuje powiększenie rodziny? "Chcę, by syn miał rodzeństwo"

Ida Nowakowska szczerze o karmieniu piersią: "To najpiękniejsza czynność, taka naturalna"

Ida Nowakowska na każdym kroku pokazuje, jak ważne jest dla niej karmienie piersią. Prezenterka pokazywała już jak dawała jeść dziecku przed wizytą w kościele, w parku, podczas przerw na planie zdjęciowym czy w sklepie meblowym. Tym razem w rozmowie z "Faktem" podzieliła się własnymi doświadczeniami związanymi z karmieniem piersią. Podkreśla, że zawsze rozczulało ją to, kiedy matki karmiły dzieci piersią w przestrzeniach publicznych.

Uważam, że karmienie piersią to najpiękniejsza rzecz na świecie. Oczywiście robię to w sposób dyskretny, ale nawet mój mąż mówi, że to piękne. Na początku wstydziłam się, bałam, nigdy przecież tego wcześniej nie robiłam. Ale intuicja podpowiadała mi: robisz coś pięknego, dobrego. Zawsze mi się też podobało, kiedy inne mamy karmiły maleństwa w przestrzeni publicznej. To najpiękniejsza czynność, taka naturalna. Cieszę się, że nam to cały czas wychodzi, że karmimy się tylko piersią.

- powiedziała Nowakowska. 

W dalszej części rozmowy prezenterka podkreśliła, że syn wymaga sporo opieki. Czasem się zdarza, że gwiazda nie dosypia. Mimo to uważa, że macierzyństwo to najpiękniejsze, co spotkało ją w życiu:

To nic, że mniej śpię, bo gdy się budzę, to się cieszę, że mogę przystawić mojego dzidziusia do piersi, a on z takim zaufaniem je, tak słodko, z zamkniętymi oczkami.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.