Szykując wyprawkę dla noworodka zaczynamy od najbardziej potrzebnych rzeczy, takich jak łóżeczko, materac, przewijak, ubranka, kosmetyki do pielęgnacji, wózek i fotelik samochodowy. Wydaje się, że jest tego tak niewiele - raptem kilka większych zakupów i jesteśmy gotowi na przyjęcie noworodka. Lecz im bardziej wkraczamy w wir przygotowań, tym bardziej sobie uświadamiamy, ile jeszcze należałoby kupić. Przyszłej mamie proponuje się wiele produktów, które mają umilić dziecku pobyt na świecie, a mamie ułatwić trudne początki. Jednym z takich elementów jest karuzela do łóżeczka, która choć z pewnością nie jest obowiązkową pozycją na liście wyprawkowej, to jednak może okazać się bardzo przydatna.
Zakup karuzeli ma na celu zainteresowanie dziecka, pobudzenie jego ciekawości. Taka niewymagająca użycia rąk zabawka stymuluje dziecko i jeśli tylko maluch ją polubi, dłużej zajmie się sobą, leżąc bezpiecznie w łóżeczku, dzięki czemu mama będzie miała chwilę dla siebie. Dzięki karuzeli dziecko zaczyna ćwiczyć sprawność ruchową, próbując sięgnąć do wiszących nad jego główką maskotek.
Karuzelę w podstawowej wersji montuje się do barierki łóżeczka, aby dziecko, które nie potrafi jeszcze chwytać i trzymać w rękach zabawki, mogło się jej przyglądać. Może się składać z kolorowych misiów, kaczuszek, ptaszków czy innych zwierzaczków, słoneczek lub miłych dla oka figurek, które producent wytworzy. Dostępne są karuzele wykonane z pluszu, plastiku, gumy, w jednolitych barwach, a także wzorzyste i kolorowe.
Te najprostsze, bez dodatkowych udogodnień, nie są zazwyczaj kosztowne. Inaczej sprawa wygląda w przypadku modeli wyposażonych w różne "bajery", które w zależności od ilości udogodnień mogą być w większym przedziale cenowym.
Wśród dodatkowych funkcji, które urozmaicą dzieciom czas, a zarazem ułatwią ich opiekunom korzystanie z zabawki są:
Niektóre modele karuzeli można również zamontować przy wózku.
Należy jednak pamiętać, że taka karuzela, zwłaszcza z wieloma "bajerami", funduje małemu dziecku sporą dawkę bodźców i zwyczajnie może je męczyć, czy rozdrażniać, dlatego warto z tych funkcji korzystać oszczędnie, obserwując reakcje malucha.
Montowanie karuzeli zaraz po pojawieniu się dziecka w domu nie ma sensu z kilku powodów. Przede wszystkim samo pojawienie się na świecie jest dla niego tak ogromnym szokiem, wszystko wokół jest dla niego nowe i trudne do zrozumienia, że może nie ma sensu przytłaczać go dodatkowymi bodźcami w postaci grającej i świecącej karuzeli. Poza tym kilkudniowy maluszek nie będzie jej nawet dobrze widział. Nie doceni zatem jej kolorów, kształtów, czy dźwięków. Karuzelę warto zawiesić około 2-3 miesiąca, gdy dziecko robi się bardziej świadome, a otaczający świat już go nie przeraża, a zaczyna ciekawić. Prawdą jest jednak, że nie ma ściśle ustalonego terminu, w którym karuzelę powinno się zamontować.
Kiedy karuzelę należy wymontować? Na niektórych modelach można znaleźć informacje, że dziecko może z niej korzystać nawet do 18 miesiąca życia. Jednak producenci zwracają uwagę na to, że gdy dziecko zaczyna siadać i może ściągać karuzelę, to warto przemyśleć, czy dalej powinna być zamocowana. Istnieje bowiem ryzyko zaplątania się w niektóre elementy karuzeli - w zależności od modelu mogą to być np. sznurki, na których wiszą misie. Dziecko może oplątać swoją szyjkę sznurkami i się udusić.
Jeśli zdecydujemy się na zakup karuzeli, warto zwrócić uwagę na kilka elementów. Przede wszystkim na sposób montażu. Bezpieczeństwo użytkowania to podstawa, zatem należy sprawdzić, czy karuzela będzie solidnie przymocowana i czy na pewno nie będzie spadać na dziecko w trakcie zabawy. Bardzo istotne są materiały, z których wykonana jest zabawka - powinny być trwałe, z bezpiecznych tworzyw i łatwe w czyszczeniu (w przypadku pluszowych zabawek zawieszonych na karuzeli, ważna jest możliwość odczepienia ich i wyprania).
W przypadku bardzo rozbudowanych modeli (grających, świecących, z projektorem) dobrze jest się upewnić, czy poszczególne funkcje można uruchamiać oddzielnie. Jeśli wszystkie działają jednocześnie, może to stanowić pewną uciążliwość - i dla dziecka, i dla rodziców. Kolejnym atutem będzie regulacja głośności, gdyż każde dziecko ma inny poziom tolerancji na hałas.