"Spójrzcie, jakie to dziecko ma włosy!". Czupryna niemowlęcia tak bujna, że przypomina perukę

Kiedy matka 9-tygodniowego Juniora wychodzi z nim na spacer, zszokowani przechodnie zatrzymują się przy dziecku i chcą dotknąć jego niesamowicie bujnych włosów.

Na widok Juniora Cox-Noon'a przechodnie przystają i przyglądają się uważnie. "O mój Boże", szepczą, "Spójrzcie, jakie to dziecko ma włosy!". Są w szoku, tym bardziej, że maluch ma dopiero 9 tygodni, a już może pochwalić się czupryną, której większość dorosłych nie doczeka się przez całe swoje życie.

Zszokowani przechodnie

Syn Chelsea wygląda przeuroczo. Jego włosy są niesamowicie puszyste, dość długie i cały czas pionowo sterczą. Dumna matka zdradziła, że kiedy wychodzi gdzieś z synkiem, jego włosy robią furorę wśród przechodniów - klienci supermarketu, w którym pani Noon robi zakupy, często przystają, przyglądają się Juniorowi, a potem zachwycają jego czupryną i bardzo chcą jej dotknąć. 

"Mały miś"

Kiedy chłopiec przyszedł na świat, włosy były już na swoim miejscu - zachwycony personel oddziału położniczego natychmiast ochrzcił go przydomkiem "Mały miś". Położne uważały jednak, że włosy malucha po jakimś czasie się wytrą, co jest u niemowląt naturalne. Ich zdziwienie było ogromne, kiedy zobaczyły, że czupryna Juniora zamiast zniknąć, rozrasta się jeszcze bardziej.

Wiele osób pyta, czy Chelsea nie zamierza obciąć włosów maluchowi. Fryzura Juniora wymaga specjalnej pielęgnacji - mycie włosów jest długie i dokładne, a po kąpieli matka suszy je suszarką. Chelsea jest z zawodu fryzjerką, więc te zabiegi nie stanowią dla niej specjalnego problemu. A włosy Juniora uważa za tak wyjątkowe, że nie chce ich ścinać.

To też może cię zainteresować:

Śmiech geniusza zła w małym ciałku. Rozbrajające nagranie na pewno cię rozweseli [WIDEO]

Lekarze diagnozowali nowotwór, a ona... urodziła bliźnięta

Opanowały sztukę zasypiania w dziwnych pozycjach i miejscach do perfekcji

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.