Bez kremu ochronnego?

Czy można zrezygnować z kremu ochronnego, jeśli na dworze jest w miarę ciepło, czyli trochę powyżej 0°C? Staram się ograniczać używanie kosmetyków w pielęgnacji mojego czteromiesięcznego synka, by nie przyzwyczajać jego skóry do ciągłego "wspomagania".

Skórę malutkiego dziecka trzeba chronić przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi (wiatrem, niską lub wysoką temperaturą oraz promieniowaniem UV) przez cały rok. Cienką warstwę kremu ochronnego rozprowadzamy na buzi, a także na ustach i powiekach dziecka, na kwadrans przed wyjściem na dwór. Gdy jest na tyle ciepło, żeby zdjąć niemowlęciu rękawiczki, kremem posmarować trzeba także dłonie i nadgarstki.

Kremy ochronne zwykle zawierają składniki natłuszczające, kojące oraz witaminę E, które chronią niedojrzałą jeszcze skórę malutkiego dziecka.

Nie ma obawy, że skóra niemowlęcia przyzwyczai się do wspomagania, bo kosmetyki dla najmłodszych mają bardzo niskie stężenia substancji czynnych. Jeśli zależy Pani na tym, by nie obciążać skóry dziecka "chemią", proszę wybierać preparaty, które nie mają w swoim składzie barwników, środków zapachowych ani konserwantów.

Copyright © Agora SA