Refluks

Wiele niemowląt po karmieniu zwraca część posiłku. Przeczytajcie, dlaczego tak się dzieje i czy trzeba temu przeciwdziałać.

Wyciekająca po karmieniu z buzi niemowlęcia niewielka strużka mleka zazwyczaj nie budzi niepokoju rodziców. "To tylko ulewanie" - stwierdzają spokojnie i przechodzą nad tym zjawiskiem do porządku dziennego. Inaczej sprawa wygląda, gdy mleko po karmieniu wydobywa się z buzi dziecka w dużych ilościach i gwałtownie. "To wymioty" - denerwują się rodzice i pędzą z maluchem do lekarza.

Refluks: kłopoty z układem pokarmowym

Tymczasem w jednym i w drugim wypadku najczęściej mamy do czynienia z refluksem żołądkowo-przełykowym, czyli cofaniem się kwaśnej treści żołądka do przełyku. W pierwszych trzech miesiącach życia zdarza się on więcej niż co drugiemu niemowlęciu, a między 3. a 6. miesiącem dokucza co czwartemu. I w ogromnej większości wypadków jest zjawiskiem fizjologicznym, które wynika po prostu z niedojrzałości układu pokarmowego. U tak małych dzieci dolny zwieracz przełyku nie zamyka się. To zaś niekiedy powoduje cofanie się pokarmu z żołądka do jamy ustnej (a czasem nawet wyżej, do nosa). Jak wykazują statystyki, refluks nasila się w 3.-4. miesiącu, kiedy dziecko zaczyna intensywniej się ruszać i uruchamia tzw. tłocznię brzuszną, która "wyciska" pokarm z żołądka.

Nie ma powodu do obaw

Sam refluks nie jest chorobą. Jeśli dziecko od czasu do czasu wymiotuje, ale poza tym dobrze się rozwija (jest pogodne, wesołe i prawidłowo przybiera na wadze), nie ma powodu do niepokoju. Warto jednak pomóc mu i zminimalizować objawy. Nawet jeśli nie są niepokojące, mogą być dokuczliwe.

Jak pomóc dziecku z refluksem?

Zadbajcie, żeby dziecko nie jadło zbyt łapczywie i nie nałykało się w czasie posiłku dużo powietrza. To bowiem sprzyja cofaniu się pokarmu.

Starajcie się karmić malucha, zanim poważnie zgłodnieje.

Jeśli niemowlę jest karmione naturalnie, pomóc może odpowiednia pozycja mamy. Warto układać się tak, by mleko nie wypływało z piersi pod dużym ciśnieniem (mama leży na plecach, a malec jest ułożony na jej brzuchu i ssie jakby "na przekór" grawitacji). Można też przed karmieniem odciągnąć ręcznie nieco mleka.

Jeżeli niemowlę jest karmione butelką , warto sprawdzić, czy mleko ze smoczka nie wypływa zbyt szybko. Dobrze jest też pilnować, by w czasie karmienia smoczek był cały czas wypełniony płynem.

Po karmieniu zadbajcie, by się dziecku odbiło, a potem ułóżcie je w łóżeczku na lewym boku.

Alergia a refluks

Jeśli to nie pomoże, warto zwrócić się o radę do pediatry. Niekiedy przyczyną nasilonego ulewania jest alergia pokarmowa, najczęściej na białko mleka krowiego.

Jeżeli dziecko jest karmione piersią , lekarz może doradzić mamie wykluczenie na tydzień-dziesięć dni z diety mleka i produktów mlecznych. Jeśli refluks zmniejszy się, oznacza to, że malec jest na nie po prostu uczulony i karmiąca mama powinna przejść na dietę bezmleczną.

Gdy niemowlę jest karmione butelką, pediatra proponuje zmianę zwykłego mleka modyfikowanego na preparat mleko-zastępczy (tzw. hydrolizat białkowy).

Zagęszczenie pokarmu

Jeżeli dziecko gorzej przybywa na wadze, lekarz może mu zalecić środek zagęszczający pokarm, np. na bazie mączki chleba świętojańskiego. Maluchom karmionym naturalnie podaje się go przed karmieniem w połączeniu z niewielką ilością wody lub odciągniętego mleka mamy, łyżeczką, a potem jak zwykle przystawia dziecko do piersi. Niemowlętom karmionym sztucznie, można nim zagęścić mleko modyfikowane. Butelkowe maluchy mogą też dostawać specjalną zagęszczoną mieszankę antyrefluksową (mleko z oznaczeniem AR).

Bywają dzieci, które mimo wszelkich starań rodziców nie przestają zwracać pokarmu. Dopiero gdy ich układ pokarmowy osiągnie dojrzałość, problem znika.

U większości maluchów refluks fizjologiczny mija w drugim półroczu życia, ale są także dzieci, które borykają się z tym problemem dłużej.

Kiedy z refluksem do lekarza?

Choć u większości dzieci refluks jest zjawiskiem fizjologicznym i nie wymaga leczenia farmakologicznego, czasem sprawa jest poważniejsza.

Jeśli dziecko dużo i często wymiotuje po karmieniu, słabo przybywa na wadze, można podejrzewać u niego tzw. chorobę refluksową. Mówimy o niej, gdy w wyniku nasilonego refluksu dochodzi u malca do powikłań. Warto jednak pamiętać, że podobne objawy mogą mieć także inne choroby, np. zakażenie układu moczowego.

Sygnałem dla rodziców, że dziecko koniecznie powinien zbadać lekarz, jest:

osłabienie lub wręcz brak wzrostu wagi;

wymioty z zawartością żółci lub krwi (albo towarzyszące wymiotom stolce z krwią);

wymioty chlustające;

duży niepokój przy jedzeniu;

odmawianie przez dziecko jedzenia i picia;

początek wymiotów po 6. miesiącu;

towarzysząca powyższym zmianom biegunka lub zaparcie, gorączka, apatia, drgawki, bezdechy.

Konsultacja: dr hab. Piotr Albrecht

Refluks u niemowlaka - porady lekarzy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.