Mycie niemowlęcia

Całe ciało, aż po czyję zanurzone w wodzie z pianą. Myjką umyte nóżki, pupa, brzuch, paszki, szyja. Włosy też pachną świeżością. A buzia? Ona jedna nie zaznaje kąpieli. Czy wiesz czym i jak myć buzię niemowlęcia?

Buzię wystarczy umyć raz dziennie, najlepiej zrobić to przy okazji wieczornej kąpieli (no, chyba że dziecko w ciągu dnia zabrudzi się podczas jedzenia lub zabawy). Wyjętego z wanienki i owiniętego ręcznikiem malucha kładziemy na przewijaku i zabieramy się do dzieła. Zawczasu przygotowujemy miseczkę z letnią przegotowaną wodą, gaziki jałowe, duże płatki kosmetyczne, sól fizjologiczną, pieluszkę do osuszenia buzi dziecka i krem nawilżający. Wszystko powinno być w zasięgu ręki, tak aby nie trzeba było przerywać mycia.

Myjąc buzię dziecka, trudno nie patrzeć mu w oczy. Warto także do niego w tym czasie mówić. Kontakt wzrokowy i łagodny tembr głosu mamy czy taty sprawia, że dziecko czuje się bezpieczne, a czas pielęgnacji staje się chwilą czułości.

Mycie buzi

Kolistymi ruchami przecieramy czoło malucha płatkiem kosmetycznym zwilżonym ciepłą wodą. Wacik nie powinien być zbyt mokry, tak aby woda nie ściekła do oczu - tego dzieci bardzo nie lubią! Następnie oczyszczamy policzki - przesuwamy wilgotny płatek kosmetyczny od noska na zewnątrz, w kierunku uszu. Okolice ust i bródkę myjemy wyjątkowo starannie - resztki pokarmu i ślina mogą podrażniać delikatną skórę.

Przemywanie oczu

Podczas mycia oczu obowiązują nas "ścisłe procedury": przemywamy je jałowymi gazikami zwilżonymi przegotowaną wodą, zaczynając zawsze od zewnętrznego kącika oka w kierunku nasady nosa. Jeśli ruch trzeba powtórzyć, musimy wziąć nowy, czysty gazik.

Jeżeli w kącikach zbiera się wydzielina, gaziki można zwilżyć solą fizjologiczną - jest jeszcze bardziej przyjazna dla spojówek.

Oczki malucha warto również oczyścić rano, usuwając z nich "poranne śpioszki", śluz, który gromadzi się po nocy w kącikach.

Higiena uszu

Higienę uszu ograniczamy do małżowiny, pamiętając o zagłębieniach za uszami. Jeśli zauważymy w kanale słuchowym woskowinę, nie usiłujmy jej za wszelką cenę usunąć. Pełni ważną funkcję ochronną dla przewodu słuchowego i ucha wewnętrznego: chroni je przed drobnymi ciałami obcymi, ma właściwości hamujące rozwój grzybów i bakterii, a także natłuszcza skórę przewodu słuchowego. Jest on dzięki niej bardziej odporny na urazy i przedostanie się wody. Poza tym zbyt częste usuwanie wydzieliny prowadzi do jej nadmiernego wytwarzania. Jeśli w uchu dziecka zgromadzi się nadmiar woskowiny, co wygląda nieestetycznie, zamiast chwytać za (niebezpieczne dla uszu!) patyczki, sięgnijmy po środki przeznaczone do czyszczenia uszu - preparaty na bazie oleju lub wodę morską w sprayu z aplikatorem.

Czyszczenie nosa

Jeśli dziecko nie ma gęstego kataru, czyszczenie nosa najlepiej ograniczyć tylko do przemycia zewnętrznej części nozdrzy. Nic więcej. Manipulowanie w nosie wacikiem czy patyczkiem mogłoby tylko doprowadzić do podrażnienia delikatnej śluzówki. Gdy maluch ma katar, najlepiej doprowadzić do tego, by pozbył się wydzieliny naturalnie - a więc sprowokować go do kichnięcia. Jak to zrobić? Zaaplikować mu do każdej dziurki sól fizjologiczną lub odrobinę wody morskiej w sprayu (ma tę przewagę nad solą fizjologiczną, że zawiera pierwiastki wspomagające naturalne procesy obronne śluzówki nosa). Dobrze też robi położenie dziecka na brzuchu - wydzielina wypływa wówczas samoistnie. Na duży katar najlepszym rozwiązaniem jest aspirator.

Osuszanie i smarowanie

Po myciu buzię dziecka trzeba dokładnie osuszyć. Nie trzyjmy jej jednak ręcznikiem, to mogłoby podrażnić delikatną skórę twarzy. Najlepiej zrobić to, przykładając do buzi suchą pieluszkę tetrową lub flanelową. Jeśli skóra dziecka jest podrażniona lub wysuszona, warto ją posmarować kremem. Uważajcie przy tym, by krem nie trafił ani do oczu, ani do ust.

Więcej o:
Copyright © Agora SA