Dziecko w bezpiecznej kąpieli

Od chwili narodzin upłynie wiele lat, nim ani mama, ani tata nie będą dziecku potrzebni w czasie kąpieli. Oto, co trzeba zrobić, by przygoda z wanną i prysznicem była dla wszystkich przyjemna, mało uciążliwa i bezpieczna.

W tak pięknych okolicznościach...

Niemowlęta kąpie się najczęściej wieczorami, przed przedostatnim bądź ostatnim karmieniem, które dla nieco starszych dzieci nazywa się już kolacją. Ważne, by działo się to przed posiłkiem - perturbacje związane z łazienkowymi czynnościami mogą doprowadzić najedzonego brzdąca nawet do wymiotów. A poza tym wykąpane dziecko zazwyczaj jest głodne i zjada większy posiłek.

Kąpać można w dowolnym miejscu mieszkania. Ważne, by zadbać o wygodę i bezpieczeństwo. Jeśli pluskanie się w łazience wiązałoby się w niesieniem umytego niemowlaka przez cały dom, lepiej przyjść z wanienką (wiaderkiem, miską) do pokoju, w którym maluch sypia. Naczynie, w którym będziemy kąpać malca, trzeba ustawić na poziomej stabilnej powierzchni (łóżko jest wykluczone), np. dużym stole, komodzie, na podłodze, wewnątrz dorosłej wanny. Dobrze też sprawdzić, czy kąpiącemu nie będzie wygodniej klęczeć, zamiast stać i mocno się schylać.

Trzeba także zadbać o odpowiednią temperaturę. W przypadku niemowląt powinno to być około 22 stopni Celsjusza, noworodków - nieco więcej. Ale bez przesady - jeśli dziecko będzie spać w tym samym pomieszczeniu, nie powinno ono być bardzo nagrzane. A z kolei przenosiny do innego, wychłodzonego pokoju też nie są dobrym pomysłem.

Wanienka, miska, a może wiadro?

Zanim zabierzemy się za kąpiel, trzeba przygotować wszystkie akcesoria. Podstawowym wydaje się plastikowa wanienka, ale równie dobrze może to być spora miska, a nawet duża umywalka. Są także wanienki, których dno jest mniej zaokrąglone i do tego szorstkie, by maluch się w nich nie poślizgnął. Do standardowej wanienki można z kolei dokupić specjalną kratkę antypoślizgową, układaną na dnie. Sprawdza się także stara metoda, czyli wyłożenie pieluszki tetrowej czy ręcznika.

W sprzedaży są także wiaderka do kąpieli (Tummy Tub), w których dziecko zanurzone jest w wodzie niemal w całości - ponad powierzchnię wystaje tylko główka, którą trzeba przytrzymywać jedną ręką. Drugą ręką myjemy dziecko, które opiera się pleckami, pupą i nóżkami o ścianki wiaderka. Jego zaletą jest z pewnością to, że dziecko nie marznie, a samo wiaderko jest przezroczyste, co pozwala podglądać chlapiącego się malucha. Wiaderko jest też wyposażone w antypoślizgowy spód. Producent zapewnia, że można go używać od pierwszego dnia życia, a do tego jest znacznie mniejsze i wygodniejsze w podróży niż wanienka.

Opinie wśród mam są podzielone - dla wielu jest to przedziwny sposób kąpania niemowlęcia, inne są zachwycone i nie chcą słyszeć o tradycyjnej wanience. Decyzja, w czym myć dziecko, należy do rodziców.

Gdy mamy już "naczynie", należy zadbać o jego wypełnienie. Nie ma sensu stosować do kąpieli wody mineralnej czy nawet źródlanej - wystarczy czysta woda z kranu, o temperaturze ciała dziecka, czyli 37 stopni Celsjusza - nie gorąca, ale przyjemnie ciepła. Za czujnik ciepła może posłużyć łokieć bądź nadgarstek, ale dla pewności można zaopatrzyć się w termometr kąpielowy lub elektroniczny termometr bezdotykowy, który pozwoli łatwo i szybko zmierzyć także temperaturę malucha (nawet w czasie snu) czy mleka w butelce.

Zanim zaczniesz, zapamiętaj na zawsze!

Ta zasada obowiązuje wszystkich, niezależnie od tego, czy kąpią swe dzieci w wanience, wiadrze, czy też w dorosłej wannie. MAŁYCH DZIECI POD ŻADNYM POZOREM NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ SAMYCH W WODZIE, NAWET NA SEKUNDĘ! Żaden nieodebrany telefon, przypalony garnek czy nawet zalana łazienka nie są warte tragedii, która może się w tym czasie wydarzyć. Co więcej, jeśli w czasie kąpieli niemowlęcia coś wypadnie nam z rąk, a schylenie się po to wiązałoby się z utratą go z pola widzenia, nie wolno ryzykować. Od tej zasady nie ma żadnych wyjątków.

Myjka, piana i cała reszta

Przed włożeniem dziecka do wody, trzeba oczyścić pupę i narządy rodne z wszelkich brudów. W przypadku dziewczynek ważne, by wargi sromowe myć w kierunku od przodu do tyłu, zaś w przypadku chłopców nie należy na siłę odciągać napletka. W razie zaczerwienienia, bolesności, trzeba się skonsultować z lekarzem.

Poza wodą i wanienką (miską, wiaderkiem...), podczas kąpieli przyda się mydło (mydło w kostce Nestle Bubchen, żel do mycia ciała Mustella Bebe, masujący żel do mycia ciała na dobranoc Johnson's Baby Bedtime), choć nie trzeba go używać codziennie. Najwygodniejsze jest to w butelce z pompką (żel do mycia ciała i włosów Hipp Baby, pianka do mycia Skarb Matki, łagodzący żel do mycia ciała i włosów Nivea Baby), bo można je obsłużyć jedną (jedyną) wolną ręką. Jeśli maluch ma już włosy, można użyć delikatnego szamponu, który nie będzie malucha szczypał w oczy (szampon i płyn do kąpieli w jednym Perfecta Baby, szampon od 6. miesiąca życia Ziajka firmy Ziaja, szampon po 1. Miesiącu życia Dzidziuś Cleanic). Co ważne, do spłukiwania używamy namoczonej, lekko wyciśniętej myjki. Potem myjemy całe ciało, zwracając uwagę na fałdy na szyi, pod pachami i kolanami, a także w pachwinach.

Im dziecko jest starsze, tym pewniej i ono, i rodzice czują się w czasie kąpieli. Można uatrakcyjniać ten czas, wrzucając do wody kilka (nie więcej niż trzy) gumowych, piszczących zabawek. Świetną i doskonale wpływającą na rozwój dziecka (nieco gorzej na ściany i okoliczne sprzęty) zabawą jest wychlapywanie wody. Warto, oczywiście w miarę możliwości, pozwolić maluchowi na takie szaleństwa. Jednak trzeba pamiętać, że mokra podłoga staje się śliska i nietrudno o upadek.

Przenosiny do dorosłej wanny/pod dorosły prysznic

Korzystanie z dorosłej wanny to nowy etap w życiu dziecka, ale i rodziców, którzy muszą nie tyle nabyć nowe umiejętności, co zadbać o bezpieczeństwo w łazience, a nieraz całkowicie ją przeorganizować.

Dno wanny czy brodzika warto wyłożyć gumową matą antypoślizgową. Podobnie posadzkę dobrze jest przykryć dywanikami z antypoślizgowym podkładem. Tuż nad wanną, w zasięgu rąk stojącego w niej dziecka można przymocować uchwyt, który - podobnie jak kran - można zabezpieczyć gumową nakładką.

Z niskich łazienkowych półek powinny zniknąć maszynki do golenia, przybory do manicure'u, nożyczki, ale także środki do czyszczenia. Butelki z szamponem, mydłem, balsamem powinny być zawsze zamknięte.

Włączając wodę, trzeba pamiętać, by najpierw odkręcić kran z zimną, a dopiero potem z ciepłą wodą. Podobnie, tyle że w odwrotnej kolejności, należy wodę zamykać.

Kąpiel noworodka - jak się za to zabrać?

Po pierwsze i najważniejsze: kąpiel nie jest trudna. Nie ma powodu, by się nią stresować, ponieważ nawet pominięcie jakiejś czynności nie będzie wcale końcem świata. Po mniej więcej dwóch tygodniach rodzice noworodków nabierają takiej wprawy, jakby kąpali dzieci zawodowo od lat.

Spokój rodzica jest bardzo istotny dla zachowania bezpieczeństwa. Stabilny i pewny chwyt będzie dla dziecka pierwszy raz lądującego w wannie sygnałem, że nie ma się czego bać.

Jak to osiągnąć? Chwytamy dziecko lewą ręką tak, by kciuk i palec wskazujący obejmowały jego lewe ramię, a główka i plecki leżały na naszym przedramieniu i częściowo na dłoni. Gdy taki "zagłówek" jest już gotowy, prawą ręką podtrzymujemy pupę dziecka i wkładamy je do wanienki. Gdy jest już ułożone - pod kątem, z główką ponad powierzchnią wody - możemy zwolnić prawą rękę, którą wykorzystujemy do namydlania, opłukiwania i zabawiania malucha.

Powyższa instrukcja sprawdza się w przypadku osób praworęcznych - leworęczni rodzice muszą zamienić w niej strony. Ci z rodziców, w których wizja wykąpania dziecka budzi przerażenie, mogą potrenować wkładanie go do wanny i utrzymywanie w niej "na sucho".

Co ważne, a obowiązujące także rodziców starszych dzieci - zaczynamy od umycia głowy, a kończymy na pupie i nóżkach.

Oczy, uszy, pupa, czyli higiena z detalami

W przypadku najmniejszych dzieci lepiej, by dokładne mycie twarzy oraz narządów rodnych odbywało się poza wanną. W tym celu należy przygotować sobie waciki bądź gaziki, a także czystą, letnią wodę (w przypadku noworodków lepiej jest sięgnąć po roztwór soli fizjologicznej w ampułkach). Obowiązuje zasada: jeden ruch - jeden wacik. Nawet, jeśli jakąś czynność trzeba powtórzyć, sięgamy po nowy egzemplarz.

Każde oczko przemywamy wacikiem nasączonym solą fizjologiczną (w przypadku kilkumiesięcznych niemowląt może to być przegotowana i ostudzona woda) w kierunku od skroni ku nosowi. Wystarczy jeden delikatny, choć zdecydowany ruch i każde oczko będzie czyste, a maluch nie zdąży się zdenerwować. Podobnie postępujemy z uszkami, tyle że czyścimy tylko małżowinę. Nie ma mowy o wkładaniu czegokolwiek do uszu noworodka. W przypadku starszych niemowląt można sięgnąć po przeznaczone specjalnie dla dzieci patyczki ze stoperami. Tu jednak też czyścimy tylko zewnętrzną część ucha.

Pupa, jeśli ma skłonności do odparzeń, może zostać zabezpieczona kremem ochronnym (Sudocrem, Alantan, Linomag), ale równie dobrze może zostać delikatnie oprószona zwykłą mąką ziemniaczaną. Trzeba jednak pamiętać, by nie przesadzić z ilością, bo łóżeczko dziecka zmieni się w ziemniaczaną piaskownicę. Jeśli zaś pupa dziecka jest zaczerwieniona, wysuszona, warto jest wklepać w nią oliwkę (Penaten, oliwka w żelu Skarb Matki, a na powtarzające się podrażnienia preparaty Hermal, Oilatum). W razie wątpliwości, czy mamy do czynienia z odparzeniem, potówkami, czy może wysypką, należy skonsultować się z pediatrą.

Kąpać codziennie czy od święta?

Choć maluchowi fizycznie nic się nie stanie, jeśli nie będzie kąpany codziennie, wiele osób sądzi, że lepiej jest nie opuszczać tej czynności. Dzięki temu pluskanie się w wannie będzie dla malucha czytelnym sygnałem, że za chwilę będzie jedzenie, a potem należy pójść spać. W ten sposób tworzy się rodzinny rytuał, jeden z tych bardzo ważnych i organizujących życie dziecka przez cały okres niemowlęctwa. Dotyczy to zarówno niemowląt, jak i starszych dzieci, którym także trzeba towarzyszyć w czasie wieczornej toalety.

Do kąpieli przyzwyczajają się także rodzice, a zwłaszcza ojcowie, których warto do nich angażować. Tatusiowie są szczególnie pożądani jako kąpiący także z racji większych i silniejszych dłoni, które - przynajmniej na początku - mogą lepiej radzić sobie z utrzymaniem maluszka.

Z drugiej strony są także opinie, że codzienna kąpiel najmniejszych dzieci nie wpływa najlepiej na ich skórę. Moczenie co wieczór noworodka czy niemowlęcia prowadzi do obniżenia jej naturalnego ph. A już w przypadku, gdy jest ona wrażliwa, codzienne kąpanie może być wręcz niewskazane. Wszelkie wątpliwości co do wymagań malucha, jak i kondycji jego skóry, można zawsze na wszelki wypadek przedyskutować z pediatrą lub położną środowiskową.

Czy dziecka można nie wykąpać?

Małe niemowlę, a tym bardziej noworodek ma niewiele okazji, by się zabrudzić. Jeśli więc nawet rodzice decydują się na wprowadzenie rytuału codziennej kąpieli, nie ma przeciwwskazań, by od czasu do czasu zrobić wyjątek i wieczorną toaletę przeprowadzić nieco inaczej.

Trzeba przygotować sobie czystą wodę, cały pakiet wacików, a także stanowisko: może to być przewijak, ale może także kocyk przykryty ceratką, na której ułożony jest ręcznik kąpielowy. Wszystko to można umieścić na dużym stole bądź na rodzicielskim łóżku. Maczając waciki w czystej wodzie w temperaturze 37 stopni Celsjusza, przemywamy twarz, fałdy na szyi, pod pachami, kolanami i w pachwinach, a także dokładnie myjemy narządy płciowe i pupę. Po wszystkim należy owinąć malucha w ręcznik i, delikatnie dotykając jego skóry, wytrzeć.

Nieco inaczej wygląda sytuacja starszych dzieci, które dużo czasu spędzają w piaskownicy, potrafią się przemieszczać, a zwłaszcza biegać. Tu lepiej nie opuszczać kąpieli i solidnie zmyć wszystkie zabrudzenia. Wizyta w wannie jest bowiem także okazją do przejrzenia całego ciała, np. latem w poszukiwaniu kleszczy czy innych ukąszeń.

Więcej o:
Copyright © Agora SA