Rady na drogę

Młodsze niemowlęta są na ogół świetnymi towarzyszami podróży - szybko usypiają. Problemy zaczynają się w siódmym, ósmym miesiącu. W czasie jazdy dziecko przez kilka godzin musi siedzieć bez ruchu, więc może nieco marudzić. Oto kilka rad, jak ułatwić podróż jemu i sobie.

Przejedźcie się najpierw kilka razy na krótszych trasach, jeśli ma to być wasza pierwsza dłuższa podróż samochodem. Pamiętajcie, że dziecko musi podróżować w foteliku samochodowym!

Niech jedno z was siądzie z maluchem z tyłu. Gdy zacznie się niecierpliwić, będziecie mogli je głaskać, mruczeć mu kołysankę albo się z nim bawić.

Połóżcie obok siebie torbę z bezpiecznymi w podróży zabawkami (lekkie grzechotki, plastikowe lusterka, miękkie przytulanki, gumowe zwierzątka). Nie wyciągajcie wszystkich od razu, bo za szybko się opatrzą.

W czasie jazdy nie wyjmuj niemowlęcia z fotelika, by podać mu pierś czy butelkę! Jeśli chcesz je nakarmić, zatrzymajcie się na jakimś spokojnym przydrożnym parkingu.

Jeśli w samochodzie jest na tyle ciepło, że sami siedzicie tylko w bluzach lub swetrach, zdejmijcie maluchowi kombinezon.

Świetnym rozwiązaniem jest ciepły polarowy śpiwór nakładany na fotelik. Maluchowi wystarczy wtedy body, frotowy lub welurowy pajacyk i (dla najmłodszych niemowląt) cienka czapeczka. Na dworze trzeba tylko zapiąć wysoko śpiworek, a w samochodzie odpiąć jego wierzchnią część.

Starszemu, chodzącemu niemowlęciu nie zapomnijcie na czas podróży zdjąć butów i włożyć frotowych skarpetek lub polarowych kapciuszków. Jeśli robicie przerwy w podróży, zatrzymajcie się w takim miejscu, żeby maluch mógł sobie trochę pochodzić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.