Jest pierwszy ząbek!

Kiepski humor, nieprzespane noce... Wyrzynające się mleczaki bywają bardzo dokuczliwe. Na szczęście są sposoby, by przynieść dziecku ulgę.

Niektóre dzieci ząbkują niemal niezauważalnie, a odkrycia pierwszego mleczaka rodzice dokonują przez przypadek. Zwykle jednak wyrzynanie się zębów jest dość trudnym doświadczeniem dla całej rodziny. Tak czy inaczej, przez ząbkowanie trzeba po prostu przejść, a dziecku zapewnić ulgę w przykrych dolegliwościach.

Najczęściej początek ząbkowania zwiastuje nadmierne ślinienie się. Na podrażnionej śliną brodzie może pojawić się wysypka. Spływająca po tylnej ścianie gardła wydzielina wywołuje pokasływanie. Maluch z dnia na dzień z pogodnego niemowlęcia zmienia się w marudne, płaczliwe dziecko. Innym objawem ząbkowania jest pogorszenie apetytu - ssanie sprawia dziecku ból. Dziąsła są nabrzmiałe i rozpulchnione, swędzą i bolą. Ząbkujący maluch wkłada do buzi ręce i wszystkie przedmioty, które znajdują się w jego zasięgu.

MOŻE BOLEĆ

Z powodu stanu zapalnego dziąseł dziecko może lekko gorączkować, a podrażnienie śluzówki może wywołać cieknący katar. Ząbkujące dzieci również pocierają często okolice uszu i policzków - ból promieniuje z dziąseł w te okolice. Dlaczego wyrzynanie się mleczaków jest tak bolesne? Zęby muszą przesunąć się do jamy ustnej z kości obu szczęk, czyli miejsca, w którym powstały. Ta wędrówka bywa bolesna. Napór na dziąsła wywołuje stan zapalny i swędzenie. Na szczęście ząbkowanie nie trwa wiecznie, a dziecko po niedługim czasie zupełnie zapomni o tych przykrych przeżyciach.

KALENDARZ ZĄBKOWANIA

Pierwsze mleczaki pojawiają się zwykle między 5. a 7. miesiącem życia, ale niektóre niemowlęta ząbkują już w 3. miesiącu. Zdarzają się też bezzębne roczniaki.

Przed 3. urodzinami każdy malec ma już cały "mleczny" komplet - dwadzieścia mleczaków. Pierwsze zęby stałe - trzonowe szóstki - wyrzynają się zwykle w 6.-7. roku życia dziecka.

CO POMAGA NA...

NADMIERNE WYDZIELANIE ŚLINY

Miękki, bawełniany śliniaczek ochroni ubranie malucha przed zamoczeniem. Skórę wokół ust i na brodzie delikatnie osuszaj miękką chusteczką. Jeśli mimo to skóra jest zaczerwieniona i podrażniona, smaruj ją kremem dla niemowląt lub wazeliną.

SWĘDZĄCE DZIĄSŁA

Dziecko, które ząbkuje, wkłada do buzi wszystko, co wpadnie mu w ręce. Najszybciej ulgę przyniesie mu wypełniony żelem i schłodzony w lodówce gryzak. Możesz też masować bolące dziąsła gumową szczoteczką lub własnym palcem, a także specjalnymi żelami znieczulającymi.

BRAK APETYTU

Kiedy dziecko ssie pierś lub smoczek butelki, podrażnione dziąsła bardziej bolą. Dlatego woli zrezygnować z posiłku. Spróbuj przed karmieniem smarować dziąsła żelem na ząbkowanie. Nawet jeśli dziecko jadało już mniej rozdrobnione pokarmy, przy silnym bólu dziąseł i spadku apetytu warto na jakiś czas wrócić do papek o delikatnej kremowej konsystencji. Starszemu niemowlęciu oprócz przecierów i kaszek można zaproponować kisiel lub jogurt naturalny o gładkiej konsystencji. Te dania zaspokoją głód i dostarczą dziecku potrzebnych wartości odżywczych. Najlepiej podawać je lekko schłodzone.

PODWYŻSZONĄ TEMPERATURĘ

Jeśli gorączka towarzysząca ząbkowaniu nie przekracza 38°C, nie ma powodu do niepokoju. Przy wyższej temperaturze, połączonej z biegunką, kaszlem lub innymi objawami choroby, trzeba skontaktować się z lekarzem.

NIESPOKOJNY SEN

Ząbkujące dziecko potrafi budzić się nawet kilkanaście razy w ciągu nocy. Bolące dziąsła nie pozwalają mu spać. Ratunkiem będzie podany przed snem paracetamol lub ibuprofen w syropie lub czopku i... przytulanie. Na szczęście ząbkowanie nie trwa wiecznie i kiedy zęby ujrzą światło dzienne, sen całej rodziny powinien, na jakiś czas, wrócić do normy.

ZAPISANE W GENACH

Tempo ząbkowania i kolejność wyrzynania się zębów są sprawą indywidualną.

Zarówno wczesne, jak i późne ząbkowanie jest uwarunkowane genetycznie. Jeśli ty jako dziecko czarowałaś bezzębnym uśmiechem niemal do pierwszych urodzin, istnieje duża szansa, że u twojego malucha ząbkowanie będzie miało podobny przebieg. Pamiętaj jednak, że dzieci rozwijających się dokładnie według schematów jest niewiele. Jeśli więc twój maluch skończył pół roku i dalej nie ma ani jednego zęba albo zaraz po jedynkach wyrosły mu czwórki, nie przejmuj się. Dopiero jeśli roczne dziecko nie ma jeszcze ani jednego zęba lub ząbkowanie zatrzyma się, warto skontaktować się z lekarzem pediatrą lub stomatologiem, który sprawdzi, czy w dziąsłach znajdują się zawiązki zębów. Ich brak może być objawem niedoboru witaminy D, krzywicy, niedoczynności tarczycy lub zaburzeń metabolicznych.

Najwięcej cierpień przysparza dzieciom wyrzynanie się pierwszego zęba. Później jest już znacznie lepiej - do czasu, kiedy zaczną rosnąć zęby trzonowe, które przebijają się znów ze sporym bólem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.