Niemowlę, dziesiąty miesiąc

Raczkuje jak torpeda, próbuje włożyć palec w każdą dziurę, pociągnąć za każdy zwisający element? A do tego zrzuca na ziemię co popadnie? Cóż, wasze dzieckoo dorasta i coraz odważniej eksperymentuje ze światem.

Dlaczego malec zrzuca wszystko na ziemię?

Żeby sprawdzić, czy i tym razem fant spadnie. Grawitacja to rzecz fascynująca, szczególnie dla kogoś, kto dopiero ją odkrył. Nie ma sensu tłumaczyć malcowi, by tak nie robił. Nie posłucha. Jego głód wiedzy i potrzeba eksperymentowania są silniejsze. Czy wiecie np., że purée ziemniaczane po zderzeniu z podłogą robi "plask", a telefon mamy "łup"? Że kartka spada wolno, a okulary taty szybko?

Podobno dziecku można podawać jedzenie w kawałkach, by jadło rękami. Czy się nie zadławi?

Jedzenie rączkami to ważny etap w doskonaleniu umiejętności jedzenia. Warto malcowi na nie pozwalać, przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Dziecko powinno siedzieć przy jedzeniu pionowo, a nie odchylone do tyłu. To, co mu serwujemy, ma być w miarę miękkie. Idealnie nadają się do tego gotowane warzywa. Naturalne jest, że maluch czasem wpakuje do buzi zbyt dużo, zakaszle, uruchomi obronny odruch wymiotny. W ten sposób uczy się, jak radzić sobie z jedzeniem. Dowiaduje się, że pokarmy mają różną konsystencję i wymagają różnej "obróbki" w buzi. Dzięki temu przy jedzeniu jest ostrożniejszy, testuje to, co dostaje do rączki, nie próbuje od razu połknąć.

Co to znaczy, gdy dziecko ciągnie się za ucho?

W takiej sytuacji warto obserwować malca i sprawdzać ciepłotę jego ciała. Gdyby był marudny, płaczliwy, zaczął gorączkować, trzeba iść do lekarza, są to bowiem objawy zapalenia ucha. Ale dzieci często ciągną się za uszy w czasie ząbkowania. A niektóre robią to dlatego, że właśnie odkryły, iż mają uszy i badają je z takim zapałem, jakby chciały je przewinąć na drugą stronę. Bez obaw, w ten sposób nie zdeformuje się ucha, taka fascynacja wkrótce minie.

Ile razy w ciągu dnia maluch powinien spać?

"Modelowe" dzieci w tym wieku ucinają sobie dwie drzemki, które trwają 1-3 godz. Ale są maluchy, które mają własne pomysły na spanie. Zdarza się, że już ok. 10. miesiąca dziecko rezygnuje z drzemki przed południem i śpi tylko raz dziennie, np. 2-3 godz. po południu. Bywa i tak, że malec nadal sypia dwa, a nawet trzy razy dziennie, ale krótko, np. po 40 min. Grunt, żeby wychodził na swoje, czyli budził się z drzemki zregenerowany i wypoczęty.

To już umiem!

10-miesięczny maluch często potrafi:

sprawnie czworakować;

podciągnąć się do stania przy meblu;

naśladować gesty dorosłego, np. pa, pa, kosi-kosi łapki.

Czy to normalne, że dziecko w tym wieku jeszcze nie ma zębów?

Odpowiada Ewa Sęktas-Przybyłek, stomatolog

Owszem. Nie wszystkie dzieci ząbkują około 6. miesiąca życia. Zdarzają się przypadki ząbkowania wczesnego (w 4. miesiącu) i późnego (w okolicach 12. miesiąca). Niekiedy miesiącami zęby "wychodzą i wyjść nie mogą". Wbrew pozorom nie jest to niepokojące, choć uciążliwe zarówno dla dziecka, jak i dla jego opiekunów.

Czasami rodzice martwią się, że u 10- czy 11-miesięcznego malucha nadal nie widać objawów zwiastujących ząbkowanie. Jeśli ma im to spędzać sen z powiek, mogą skonsultować się z pedodontą (dentysta dla najmłodszych). Ale sytuacja, której rodzice się obawiają, czyli brak zawiązków zębów mlecznych, to naprawdę rzadkość. Zwykle późne ząbkowanie to cecha odziedziczona w genach. Jeśli przeprowadzimy wywiad rodzinny, zapewne okaże się, że któreś z rodziców lub dziadków też długo czekało na pierwsze mleczaki.

Zęby, które później się wyrzynają, nie są słabsze, gorsze jakościowo od tych "terminowych". Miały czas dobrze się zmineralizować, ponieważ większość procesu mineralizacji zachodzi wtedy, gdy zęby są jeszcze w kości.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.