Niemowlę, ósmy miesiąc

Ośmiomiesięczne niemowlę po tygodniach ćwiczeń rusza na podbój świata. A jest go taki ciekawy! Zwiedza, sięga, dotyka, bada i... gryzie.

Czy warto ćwiczyć z dzieckiem siadanie, podciągając je za rączki, gdy leży na plecach?

Nie. Takie "ćwiczenia" są pozbawione sensu. To nienaturalne, by dziecko siadało samodzielnie z leżenia na plecach. Maluchy siadają z pozycji leżącej na brzuchu, na boku lub pozycji czworaczej. A najlepszym treningiem pozwalającym na zdobycie tej umiejętności (dziecko ma jeszcze na to czas!) jest zabawa na dość twardym, nieśliskim podłożu.

Czy już na tym etapie warto malcowi czytać?

Tak. Wspólne czytanie to przyjemność dla dziecka i dla rodzica. Można się przy tym poprzytulać, odpocząć, wyciszyć. Można stworzyć wspólne rytuały. A przy okazji wiele się nauczyć - począwszy od tego, jak smakuje tekturowa okładka, na melodii języka skończywszy. Poza tym dzieci, którym rodzice wcześnie zaczynają czytać, chętniej potem sięgają po książki. Oczywiście, nic na siłę. To normalne, że wszędobylski maluch długo przy książce nie usiedzi.

Co robić, gdy dziecko przy karmieniu gryzie pierś?

Gdy pojawiają się pierwsze zęby, podgryzanie mamy to, niestety, standard. Dziecko nie wie przecież, że ten nowy, interesujący nabytek w jego buzi może sprawiać ból. Podrygi mamy podczas karmienia mogą nawet wydać mu się bardzo zabawne. Co nie znaczy, że należy cierpliwie znosić kąsanie - trzeba mu się stanowczo sprzeciwić. Z poważną miną, nie zważając na protesty, zabierać pierś, gdy dziecko potraktuje ją zębami. Pokazać, że to nie żarty. Gryziesz - nie ma ssania. Po kilku takich jasnych komunikatach malec nauczy się, że piersi się nie gryzie.

Co to jest "trzydniówka"? Czy można się przed nią uchronić?

Trzydniówka, inaczej gorączka trzydniowa lub rumień nagły, to wirusowa choroba zakaźna, która występuje najczęściej u dzieci między 6. a 24. miesiącem życia. Objawia się wysoką temperaturą (nawet 40xC), trwającą od 2 do 4 dni. Po tym czasie gorączka mija, a na ciele, głównie na tułowiu, pojawia się bladoróżowa wysypka (znika sama w ciągu 1-2 dni) - dopiero wtedy wiadomo, że to była trzydniówka. Leczenie polega w zasadzie wyłącznie na łagodzeniu objawów, czyli zbijaniu gorączki, a jedynym środkiem zapobiegawczym jest unikanie kontaktu z dziećmi chorymi - choć i to nie daje gwarancji, szczególnie że niektóre osoby przechodzą tę chorobę bezobjawowo.

To już umiem!

Ośmiomiesięczny maluch może już:

reagować na swoje imię, odwracając głowę w kierunku głosu;

samodzielnie zjadać chrupkę lub biszkopta;

bawić się w a kuku;

z entuzjazmem reagować na swoje odbicie w lustrze.

Czy jeśli dziecko dobrze, a nawet bardzo dobrze, przybiera na wadze, trzeba mu podawać kaszki?

Odpowiada dr n. med. Maria Kotowska, pediatra

Kaszki to nie tylko kalorie. Stanowią cenne źródło węglowodanów, innych niż te zawarte np. w owocach, a często też błonnika, który wpływa korzystnie na pracę przewodu pokarmowego. Zazwyczaj są wzbogacane witaminami i żelazem. Warto więc, by różnego rodzaju kaszki, w odpowiednich ilościach, znalazły się w menu malucha, nawet takiego, który nie ma problemów z przybieraniem na wadze.

Oczywiście jeżeli dziecko znajduje się w 90. czy 97. centylu wagowym, nie ma potrzeby zagęszczania jego mlecznych posiłków, jak to się robi w przypadku dzieci bardzo szczupłych. Lepiej, żeby taki dobrze zbudowany maluch zamiast mlecznej kaszki (na przykład mleczno-ryżowej albo mleczno-pszennej) dostawał po prostu mleko. Jednak można, i warto, dla urozmaicenia proponować mu czasami bezmleczne, niedosładzane kaszki wielozbożowe, pełnoziarniste, owsiane, jaglane etc., na przykład jako dodatek do zup czy deserów owocowych. Takie kaszki to samo zdrowie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.