Nie mogę się zgodzić z opinią znajomej. Je-żeli zależy Pani na tym, żeby nadal karmić piersią, to powinna Pani postępować tak, jak do tej pory. Jak wiadomo laktację pobudza ssanie, więc im częściej synek będzie przystawiany do piersi, tym lepiej dla laktacji. Najpierw proszę podawać pierś, a dopiero potem, jeżeli ma Pani wrażenie, że synek nadal jest głodny, butelkę. Jeden posiłek będzie więc składał się z dwóch dań. Porcja mleka modyfikowanego powinna być nieco mniejsza, niż wskazuje schemat (wszak to "drugie danie"). A to, ile synek zje, zależy tylko od niego. Warto jednocześnie śledzić przyrosty wagi na siatce centylowej.
To, czy dziecko trzeba dopajać, najłatwiej poznać po jego kupce. Jeśli robi ją bez wysiłku, to znaczy, że nie trzeba mu dawać pić. Jednak gdy grzeją kaloryfery, powietrze w domu jest suche, dziecko może być spragnione. Jeśli maluch ma już w miarę uregulowany rytm karmienia, to picie można podawać między posiłkami. Najlepiej żeby była to czysta woda w ilości 20-30 ml (maluch powinien wypijać jej na dzień tyle, ile dostaje mleka na jedną porcję).