Dokarmianie noworodka

Mój pięciotygodniowy synek przybiera prawidłowo na wadze, ale mimo karmienia piersią był ciągle głodny. Lekarz zalecił dokarmianie mlekiem modyfikowanym po 20-minutowym karmieniu piersią. Problem polega na tym, że bezpośrednio po ssaniu piersi mały nie płacze, bo pierwszy głód jest zaspokojony. Zaczyna płakać po blisko godzinie, więc wtedy go dokarmiam. Wówczas albo zasypia szczęśliwy, albo dalej płacze. Jak to wyregulować, bo mam wrażenie, że tak częste podjadanie mu nie służy.

Sprawa jest dla mnie trochę niejasna. Skoro przyrost wagi jest prawidłowy, to dokarmianie nie jest potrzebne. Dokarmiać trzeba te niemowlęta, które źle przybierają na wadze. Mówimy wtedy o karmieniu mieszanym. Najczęściej wygląda to tak, że dziecko najpierw ssie pierś, a potem jest dokarmiane butelką. Dostaje więc jakby dwudaniowy posiłek. Skoro jednak synek po piersi nie jest już głodny, to po co mu dawać butelkę? To, że dziecko w tym wieku domaga się częstego przystawiania do piersi, jest normalne, bo mleko kobiece jest bardzo szybko trawione. Radzę więc na razie karmić wyłącznie piersią i obserwować malucha. Synek może płakać nie z głodu tylko dlatego, że potrzebuje kontaktu z mamą albo np. z powodu kolki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA