Trudno powiedzieć, co się stanie, ale przede wszystkim proszę nie wpadać w panikę - organizm mamy karmiącej nie wyłącza się tak szybko. Proponuję odciągać kilka razy dziennie, dla "przypomnienia", i nie martwić się, jeśli mleka poleci niewiele - ważne, że pierś dostaje sygnały, iż ma produkować mleko. Delikatne masowanie brodawek, np. pod prysznicem, też pobudza produkcję hormonów. Kiedy wrócicie do domu, ssące dziecko powinno rozhulać laktację na nowo. Ale ważne, aby w miarę możliwości nie miało kontaktu z żadnymi "ssaczami" typu smoczek, butelka, bo powrót do piersi może być trudniejszy..