Problemy z karmieniem piersią

O nietypowych problemach związanych z karmieniem piersią.

Zazwyczaj podczas mojego dyżuru (a dziennie dzwoni do mnie kilkanaście kobiet) odpowiadam na typowe pytania - o ilość pokarmu, leczenie popularnych dolegliwości, dietę matki karmiącej. Zdarzają się jednak nietypowe, rzadkie pytania, na które - o dziwo - odpowiedź jest zazwyczaj taka sama jak na te typowe. Otóż matka natura tak dobrze przemyślała wynalazek karmienia piersią, że naprawdę ze świecą trzeba by szukać sytuacji, w których karmienie piersią jest niewskazane.

A więc MOŻNA karmić, gdy:

Maluszek ma cofniętą żuchwę.

Po prostu wystarczy karmić go w pozycji leżącej - mama leży na plecach, a dziecko na jej brzuchu. Po kilku tygodniach można spróbować wrócić do zwykłej pozycji.

Wędzidełko pod językiem jest za krótkie.

W takiej sytuacji najlepiej, gdy w czasie karmienia będziesz trzymać dziecko pod pachą. Jeśli maluch ma jednak problem ze ssaniem piersi, warto udać się do poradni laktacyjnej, w której specjaliści pomogą znaleźć wygodniejszą pozycję lub ewentualnie zalecą podcięcie wędzidełka.

Maluch ma pęknięty obojczyk lub kręcz szyi.

Dziecko w czasie karmienia powinno być ułożone chorym bokiem w górę. Pęknięty obojczyk zagoi się w ciągu 3 tygodni.

Dziecko urodziło się z rozszczepem podniebienia.

Jeśli wada dotyczy podniebienia twardego, można spokojnie karmić piersią. Nawet jeśli dziecko się krztusi, nie powinno się zdarzyć nic złego, bo mleko jest płynem obojętnym biologicznie. Jeśli natomiast rozszczep dotyczy podniebienia miękkiego, dziecko nie będzie mogło ssać piersi, bo w buzi nie wytworzy się podciśnienie, co uniemożliwi dobre zassanie piersi. Jeśli mama chce, by dziecko dostawało jej mleko, to musi zacząć je odciągać i podawać specjalnym smoczkiem lub łyżeczką.

Dziecko urodziło się z zespołem Downa.

Tylko czasami karmienie piersią będzie niemożliwe lub utrudnione. Dotyczy to przede wszystkim dzieci z zespołem Downa chorych na serce i nerki, a więc bardzo słabych. Takie dzieci powinno się karmić pokarmem odciągniętym.

Twój maluch jest wcześniakiem.

Wcześniaki szczególnie potrzebują przeciwciał i substancji odżywczych zawartych w mleku matki. Jeśli maluszek jest za słaby, by ssać - warto podawać mu pokarm odciągnięty. Czasami dodatkowo stosuje się jeszcze tzw. wzmacniacze wchłaniania.

Dziecko ma próchnicę.

W takiej sytuacji koniecznie trzeba pilnować, by maluch nie zasypiał z piersią w buzi. Po karmieniu warto przecierać ząbki gazikiem zwilżonym wodą.

Maluszek słabo przybiera na wadze.

Niestety, w takiej sytuacji matka często słyszy, że na pewno to wina jej pokarmu, że "jest za chudy" albo "nieodpowiedni". To nieprawda. Według Światowej Organizacji Zdrowia, w pierwszym półroczu życia dziecko karmione piersią powinno przybierać miesięcznie co najmniej 450 g (Instytut Matki i Dziecka zaostrzył te normę do 600 g). Jeśli dziecko przybiera mniej, to być może ma złą technikę ssania lub jest na coś chore, np. ma zapalenie układu moczowego. Zamiast odstawiać dziecko od piersi (najgorsze rozwiązanie), trzeba pójść z nim do poradni laktacyjnej. Tam obejrzą, jak dziecko ssie, przeanalizują przyrosty wagi, ewentualnie zlecą badania.

Urodziły się bliźnięta.

Niektóre mamy przypisują prawą pierś jednemu dziecku, a lewą drugiemu. Inne z kolei przypisują dzieci do konkretnej piersi na jeden dzień i zamieniają je codziennie. Jeśli dzieci będą dobrze ssały, to piersi wyprodukują odpowiednią ilość mleka.

Maluch ma pleśniawki.

Zaleconym przez lekarza preparatem trzeba smarować nie tylko wnętrze buzi dziecka, ale również brodawkę i otoczkę. Jeśli pleśniawek jest bardzo dużo i dziecko niechętnie ssie pierś, to trzeba podać mleko odciągnięte.

Dziecko ma katar.

Koniecznie powinno być karmione piersią. Trzeba tylko zmienić pozycję do karmienia na taką, w której będzie ułożone jak najbardziej pionowo.

Żółtaczka się przedłuża

Odchodzi się już od metody czasowego odstawiania od piersi noworodków z przedłużoną żółtaczką, bo jak dotąd nie udowodniono, że to odstawienie ma jakiekolwiek znaczenie dla obniżenia poziomu bilirubiny.

Matka MOŻE bez przeszkód karmić piersią, jeśli :

ma wszczepione wkładki silikonowe;

poddała się szczepieniu na chorobę zakaźną;

jest nosicielką wirusa HBS;

jest chora na chorobę zakaźną wieku dziecięcego (różyczka, świnka itp.);

gdy zachoruje na wirusowe zapalenie wątroby typu B (w przypadku wirusa typu C trzeba skontaktować się z poradnia laktacyjną);

ma ropień;

starsze dziecko ma owsiki i cała rodzina przyjmuje leki przeciw robakom - leki te nie przenikają do pokarmu;

miała znieczulenie miejscowe (np. u dentysty);

ma toksoplazmozę;

używa kremów wyszczuplających lub samoopalaczy.

Czasami mama NIE powinna sama karmić, np. jeśli:

- ma opryszczkę (jeśli chorują brodawki lub otoczki);

- ma czynną gruźlicę - może odciągnąć pokarm i poprosić tatę, by karmił malucha.

Przyjmowane przez matkę leki przeciwgruźlicze nie szkodzą dziecku.

Uwaga na leki

Oczywiście najlepiej ich unikać. Czasem jednak jest to po prostu niemożliwe. Na szczęście coraz więcej lekarstw można stosować w okresie laktacji.

Ponieważ należy unikać karmienia dziecka w okresie najwyższego stężenia leku w organizmie, najlepiej jest karmić tuż przed przyjęciem leku lub tuż po przyjęciu leku. Trzeba obserwować, czy nie pojawia się u dziecka wysypka albo biegunka. Bez obaw można stosować leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe zawierające paracetamol. Nie należy natomiast zażywać niczego, co zawiera aspirynę. Nie powinno się również przyjmować antybiotyków z grupy tetracyklin.

Jeśli jesteś w ciąży

Jeśli jesteś w drugiej ciąży, a starszego dziecka nie odstawiłaś jeszcze do piersi, nadal możesz je karmić. Nie zabierasz młodszemu substancji odżywczych - twój organizm zaspokaja w pierwszej kolejności potrzeby maluszka mieszkającego w twoim brzuchu. Przeciwwskazaniem do kontynuowania karmienia może być jedynie pojawienie się plamienia, czy skurczów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA