Kłopoty z naturą

Co najczęściej dokucza karmiącym mamom?

Brak mleka w pierwszych dniach

Spokojnie, nie przejmuj się. To zupełnie normalne. Przez pierwsze dwa, trzy dni po porodzie piersi wytwarzają jedynie gęsty żółtawy płyn, zwany siarą. Rzeczywiście nie ma jej wiele, ale maleństwu z pewnością wystarczy.

Siara jest właśnie tym, czego noworodek potrzebuje najbardziej. Dostarcza mu białka, soli mineralnych i witamin, działa przeczyszczająco, ułatwiając zrobienie pierwszej kupki (tzw. smółki). Przede wszystkim jednak wraz z siarą przekazujesz dziecku swoje przeciwciała, które uodporniają je na zakażenia. A mleko? Pojawi się za kilka dni.

Twarde i obolałe piersi

No i doczekałaś się - pojawiło się mleko! Niestety, wygląda na to, że w nadmiarze. Twoje piersi wyglądają niczym piłki futbolowe. Są tak twarde i napięte, że maluch nie może chwycić brodawki. Ty zaś czujesz okropny ból.

Co się stało? Po prostu masz zalew pokarmu. Trzeciego, czwartego dnia po porodzie piersi pod wpływem ssania zaczynają wytwarzać za dużo mleka w stosunku do potrzeb noworodka. Stają się wtedy nabrzmiałe, twarde i bolesne.

Teraz najlepiej jak najczęściej przystawiać malucha do piersi. Jeśli nie może złapać brodawki, przed karmieniem odciągnij nieco mleka (ale nie za dużo, bo jeszcze bardziej pobudzisz laktację), żeby pierś nie była tak twarda - wtedy łatwiej będzie mu ją chwycić. Jeśli po opróżnieniu jednej piersi dziecko ma już dość, z drugiej odciągnij trochę pokarmu ręką lub za pomocą laktatora.

Jeżeli maluch ma trudności z jedzeniem, bo mleko dosłownie go zalewa, w czasie karmienia połóż się na plecach (dziecko będzie ssać, leżąc na tobie na brzuszku). W tej pozycji pokarm wolniej wypływa z piersi.

Na ból i obrzmienie często pomagają okłady z lekko zgniecionych liści białej kapusty (jej sok działa obkurczająco).

Jeśli po kilku dniach problem nie ustąpi i produkcja wciąż przewyższa konsumpcję, zacznij pić regularnie napar z szałwii (jedna, dwie saszetki dziennie). Laktacja powinna się zmniejszyć.

Ból przy karmieniu

Zaczynasz go czuć, gdy tylko dziecko zaczyna ssać. Masz wrażenie, że maluch gryzie cię do krwi. Najchętniej wyrwałabyś mu pierś i uciekła, ale dzielnie tkwisz na posterunku, zagryzając z bólu wargi. I marzysz, żeby to się wreszcie skończyło.

Dlaczego karmienie stało się tak bolesne?

Prawdopodobnie źle przystawiasz dziecko do piersi albo maluch ma złą technikę ssania. Jeśli przy karmieniu czujesz ból, który nie mija po paru sekundach, wyjmij pierś z buzi dziecka i przystaw je jeszcze raz. Poczekaj, aż maluch otworzy szeroko buzię (zrobi to odruchowo), a następnie przytul jego głowę do piersi, tak żeby chwycił brodawkę wraz z dużą częścią ciemnej otoczki. Dziecko powinno podbierać pierś językiem, a nie zasysać ją przez zaciśnięte dziąsła. Buzia musi więc być szeroko otwarta, a wargi lekko wywinięte. Znów się nie udało? Spróbuj jeszcze raz. I nie denerwuj się, karmienie wymaga nieco wprawy. Wkrótce nabierzecie jej oboje.

Pamiętaj! Jeśli pozwolisz dziecku ssać mimo bólu, wkrótce twoje brodawki będą popękane i poranione.

Poranione brodawki

Stało się. Teraz już na samą myśl o przystawieniu dziecka do piersi dostajesz gęsiej skórki. Twoje brodawki są strasznie zmaltretowane. Wydaje się, że maluch już dobrze ssie, ale ty wciąż czujesz ból. Nie poddawaj się!

Zaczynaj karmienie od tej piersi, która jest w lepszym stanie, a dopiero potem podaj bardziej obolałą (pod wpływem ssania uwalniają się naturalne środki znieczulające).

Poranione brodawki szybciej się zagoją, gdy będą suche. Staraj się je jak najczęściej wietrzyć. Gdy jesteś w domu, zakładaj luźne bawełniane bluzki, tak żeby do ranek dochodziło powietrze. Wkładki do biustonosza zakładaj tylko wtedy, gdy naprawdę musisz (mokry okład z mleka sprawia, że ranka nie może się zagoić). Po każdym karmieniu rozsmaruj na brodawce kilka kropel mleka i ubierz się, dopiero gdy wyschnie. Jeżeli po kilku dniach nie będzie poprawy, skontaktuj się z naszym pogotowiem laktacyjnym.

Guzek w piersi

Bez paniki. Nie pędź od razu na mammografię. To prawdopodobnie tylko zatkany przewód mleczny. Mleko gromadzi się wtedy w piersi i tworzy wrażliwy w dotyku guzek. Przede wszystkim zmień pozycję, w jakiej karmisz. Jeśli zwykle robisz to na siedząco, teraz połóż się z maluszkiem do łóżka. Jeżeli na ogół karmisz, trzymając dziecko na ramieniu przed sobą, teraz połóż je sobie pod pachą. Przez parę dni najpierw podawaj niemowlęciu chorą pierś. Podczas karmienia leciutko masuj guzek w kierunku brodawki. I nie noś ciasnego stanika, bo może on uciskać przewód mleczny.

Ulgę powinien przynieść ci ciepły okład przed karmieniem i chłodny po karmieniu. Jeśli nic nie pomaga, zwróć się do poradni laktacyjnej

Zaczerwienienie i gorączka

Niestety, wygląda na to, że doszło do zapalenia sutka. Pierś jest zaczerwieniona, nabrzmiała, gorąca w dotyku i bardzo bolesna. Możesz dostać dreszczy i wysokiej gorączki. Przyczyną zapalenia jest na ogół nieprawidłowe przystawianie dziecka do piersi, zlekceważenie zatkanego przewodu mlecznego lub po prostu rzadsze niż do tej pory karmienie. Jeżeli w ciągu kilku godzin dolegliwości nie ustąpią, skontaktuj się z lekarzem. Prawdopodobnie konieczne będzie leczenie antybiotykiem.

Nie daj sobie wmówić, że musisz odstawić dziecko od piersi! Poproś lekarza o przepisanie leku, który nie przedostaje się do pokarmu i nie zaszkodzi maluchowi. Karm jak najczęściej, najpierw przystawiając dziecko do chorej piersi (chodzi o to, by została dokładnie opróżniona). Jeśli maluch odmawia ssania, ściągnij pokarm za pomocą laktatora.

Delikatny masaż ułatwi wypływanie mleka (masuj pierś z góry na dół, w kierunku brodawki, tak jakbyś chciała przesunąć pokarm). Dużo pij. Jak najwięcej wypoczywaj. I nie denerwuj się. Już niedługo naprawdę wszystko będzie dobrze.

Więcej o:
Copyright © Agora SA