Przedwczesne szczęście

Twoje dziecko urodziło się przed czasem i leży w inkubatorze, ale możesz je delikatnie głaskać, dotykać, a nawet... karmić piersią.

Patrzysz przez szybkę na tego malusieńkiego człowieka i zastanawiasz się, czy pośród tych wszystkich rurek i krzątaniny obcych ludzi jest miejsce dla ciebie. Otóż chcę ci powiedzieć, że tak, przede wszystkim dla ciebie. Przecież gdyby nie przedwczesny poród, maluch byłby z tobą cały czas jeszcze przez najbliższe tygodnie. To ty byś go żywiła i kołysała. Teraz potrzebuje twego dotyku, zapachu, głosu. I warto by jak najwcześniej skorzystał z dobrodziejstw twojego pokarmu.

Wyjątkowe mleko

Ma ono nieco inny skład niż mleko kobiety, która urodziła w terminie. Jest w nim wię-cej przeciwciał chroniących przed infekcjami, białka niezbędnego do prawidłowego wzrostu oraz tak zwanych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych zapewniających ostrość widzenia i prawidłowy rozwój mózgu. Zawiera też więcej sodu, chloru i żelaza, dzięki czemu pokarm jest łatwiej trawiony i wchłaniany. Swoiste dla mleka kobiecego cukry sprzyjają zasiedleniu jelit przez prawidłową florę bakteryjną i ułatwiają wchłanianie wapnia. A pewne hormony przyspieszają dojrzewanie przewodu pokarmowego, który dzięki temu stanowi barierę dla wielu szkodliwych drobnoustrojów.

Kap, kap, kap...

Najmniej dojrzałe wcześniaki karmi się za pomocą kroplówki. Te, które radzą już sobie z trawieniem - przez sondę wprost do żołądka. A najbardziej dojrzałe, nawet jeśli muszą leżeć w inkubatorze, często mogą być od razu przystawiane do piersi.

Jeśli maluch jest jeszcze odżywiany przez kroplówkę, czeka cię trochę pracy. Jak tylko otrząśniesz się z pierwszego szoku wywołanego przedwczesnym porodem, spróbuj odciągać mleko. Na początku będą to pojedyncze, gęste, żółte krople siary. Aby mleka było więcej, trzeba je odciągać około dziesięciu razy na dobę, z każdej piersi przez 10--15 minut (przedtem zawsze myj ręce). Nawet jeśli już nic nie płynie, nie zniechęcaj się - odciąganie "na pusto" pobudza laktację. W nocy możesz odciągać pokarm trochę rzadziej. Jeśli sprawa zapowiada się na dłużej, warto wypożyczyć laktator elektryczny, najlepiej taki, który odciąga z obu piersi naraz.

Problemy z odciąganiem wynikają też często ze zdenerwowania, które jest udziałem wszystkich rodziców wcześniaków - możesz się poratować naparem lub syropem z melisy albo ziołowymi tabletkami uspokajającymi.

W lodówce lub w zamrażalniku

Pierwsze porcje siary ponumeruj i w tej samej kolejności podawaj maluchowi - zaznaczaj na pojemnikach, kiedy pokarm został ściągnięty. Pojemniki (zamykane) muszą mieć świadectwo dopuszczające do przechowywania żywności. Przed użyciem trzeba je wyparzać. Bywają też jednorazowe woreczki na pokarm dostosowane do laktatora danej firmy.

Mleko dla wcześniaka można przechowywać w temperaturze pokojowej cztery godziny, w lodówce 24 godziny, w zamrażalniku (-10°C) do siedmiu dni. Mleka rozmrożonego nie wolno zamrażać powtórnie. Przed podaniem trzeba je podgrzać do temperatury ciała, wstawiając pojemniczek do garnka z ciepłą wodą lub do podgrzewacza. Jeśli musisz przywozić odciągnięte mleko z domu, używaj do transportu lodówki turystycznej lub pojemnika wypełnionego lodem. Nie podgrzewaj mleka w kuchence mikrofalowej.

Jeśli lekarze uważają, że twój maluch rozwija się nieco za wolno, a ty odciągasz więcej mleka, niż on zjada, odlewaj mleko odciągnięte na początku - tzw. mleko pierwszej fazy - i podawaj maluchowi tylko bardziej skondensowane mleko drugiej fazy.

Pipetką i piersią

Jeśli dziecko nie umie jeszcze jeść samo, postaraj się, o ile lekarz pozwoli, podawać mu pojedyncze krople siary na śluzówkę warg lub na język. Dzieciom żywionym przez sondę można podawać mleko mamy tą samą drogą. Później, dopóki dziecko nie radzi sobie jeszcze ze ssaniem piersi, pokarm najlepiej podawać pipetką, strzykawką, łyżeczką lub kieliszkiem. Poproś pielęgniarki, aby właśnie tak karmiły twojego malucha lub żeby cię tego nauczyły.

Przy karmieniu wcześniaka trzeba wykazać wiele cierpliwości. Jeśli miał odśluzowywane drogi oddechowe lub był intubowany, może teraz protestować przy próbach karmienia piersią. Nie zrażaj się tym, pomału przekona się, że to miłe. Nie przystawiaj do piersi malucha, który płacze - najpierw spróbuj go uspokoić.

Najlepiej karmić wcześniaka w pozycji zwanej fachowo "spod pachy" - główkę podtrzymujesz dłonią, a ciałko, spoczywające na twym przedramieniu, przytulasz do swego boku. Maluch powinien leżeć na wysokości piersi, przodem do ciebie. Rękę podtrzymującą dziecko możesz oprzeć na poduszce czy zrolowanym kocu.

Trzymajcie się ciepło

Wcześniaka trzeba karmić często. Ustal z lekarzem, jakie przerwy robić w dzień, a jakie w nocy (wcześniaki potrzebują dużo snu, więc same niechętnie budzą się na karmienie). Pozwól dziecku ssać tak długo, jak zechce - u wcześniaków trwa to dłużej, bo są słabsze i mogą mieć trudności ze skoordynowaniem ssania, połykania i oddychania. Sprawdzaj tylko, czy maleństwo nie marznie. W razie potrzeby okryj je razem z główką dodatkowym kocykiem lub schowaj gołego maluszka pod bluzkę i tak, ciało przy ciele, ciepło się okryjcie. Jeśli po jedzeniu chce jeszcze potrzymać pierś w buzi, pozwól mu na to - dajesz mu w ten sposób poczucie bezpieczeństwa.

Gdybyś po wyjściu dziecka ze szpitala miała wątpliwości związane z karmieniem piersią, zwróć się do poradni laktacyjnej.

Jak kangurzyca

Tak zwana metoda kangura zapewnia dziecku bezpośredni kontakt z matką, która grzeje je swym nagim ciałem i kołysze oddechem (ruchy jej klatki piersiowej ułatwiają maleństwu samodzielne oddychanie).

Od zewnątrz oboje muszą być ciepło okryci. Tak hołubione maleństwa lepiej przybierają na wadze i są bardziej odporne na infekcje.

Potęga ssania

Nie tylko mleko mamy, ale i sama czynność ssania ma korzystne działanie, bo pobudza wydzielanie soków trawiennych i przyspiesza rozwój dziecka. Dlatego nawet jeśli maluch karmiony jest jeszcze za pomocą kroplówki lub sondy, przystawia się go do piersi, z której mama odciągnęła mleko. Z początku może tylko lizać brodawkę, ale będzie to krok we właściwym kierunku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA