Słyszysz zewsząd, że nie możesz pić mleka, jeść nabiału, cytrusów, niektórych warzyw... Spokojnie! Mama karmiąca piersią powinna jeść to samo, co każdy inny dorosły człowiek, który dba o siebie i przejmuje się piramidą zdrowego żywienia.
Nie ma mowy o diecie eliminacyjnej "na wszelki wypadek", nie powinnaś ograniczać się do ryżu, marchewki i gotowanego indyka! Twój organizm potrzebuje teraz bardzo wielu składników odżywczych, które zapewnisz mu, jedząc różnorodne pokarmy.
Można poprosić męża, zanim wyjdzie do pracy, żeby przygotował "kanapkową piramidę" - najlepiej z ciemnego pieczywa, z wędliną, serem, gotowanym jajkiem i warzywami. Warto mieć pod ręką szybkie, zdrowe przekąski (pestki dyni, słonecznika, kiełki, rodzynki, suszone morele, banany, śliwki, orzechy), jogurty naturalne, kefir, ser żółty i świeże owoce.
Dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie zupy, choćby z mrożonki warzywnej, z dodatkiem kaszy (jaglanej, jęczmiennej). Pod koniec gotowania dodaj do niej trochę dobrej jakości tłuszczu, np. oliwy. Można też poprosić o pomoc kogoś bliskiego. Niejedna mama czy teściowa z chęcią upiecze schab lub pierś z indyka albo zajmie się wekowaniem pulpetów i gotowaniem zup.
Pijemy dwa-trzy litry płynów dziennie (można wliczyć w to zupę, soczyste owoce itp.). Szczególnie polecana jest woda niegazowana o niskiej lub średniej zawartości minerałów. Trzeba natomiast ograniczyć napoje, które zawierają kofeinę: nie tylko kawę, ale i mocną herbatę oraz napoje gazowane typu cola. Kofeina przenika do pokarmu kobiecego; pod jej wpływem dziecko może być bardziej pobudzone. Aby tego uniknąć można wypić kawę lub mocną herbatę zaraz po karmieniu, tak żeby przerwa do następnego karmienia wyniosła ok. 2 godzin. Lepiej nie pić takich napojów częściej niż 2 razy dziennie.
Nie ma co unikać warzyw wzdymających, jeśli tylko mama się po nich dobrze czuje. Większości dzieci kapusta czy czosnek zupełnie nie przeszkadzają. Są nawet dzieci, które lubią, gdy w mleku pojawiają się mocne smaki, np. czosnku. Warto obserwować malucha, gdy w menu mamy pojawią się produkty o zdecydowanym aromacie.
Można się odchudzać, ale rozsądnie, bez głodówek, diet jednoskładnikowych, sztucznych wspomagaczy. Trzeba ograniczyć dobową dawkę kalorii, ale nie nadmiernie. Nie powinna ona być mniejsza niż 1800 kcal dziennie. Bywa, że wystarczy o połowę zmniejszyć porcję śniadań i kolacji oraz zrezygnować z pojadania między posiłkami. To w połączeniu z ruchem (szybki marsz na spacerze, może poranne bieganie) powinno szybko dać efekty. Intensywniejsze dbanie o figurę można rozpocząć najwcześniej 8 tygodni od porodu.
Zapotrzebowanie kaloryczne mamy w okresie karmienia zwiększa się o ok. 500 kcal, podobnie jak w ciąży. Na produkcję mleka zużywana jest energia z pożywienia i z zapasów zgromadzonych w formie tkanki tłuszczowej w okresie ciąży.