Sztuka przystawiania

Karmienie piersią powinno być przyjemne dla mamy, a dziecku dawać optymalną ilość pokarmu. Jeśli mama cierpi, a dziecko nie najada się, trzeba sprawdzić, czy maluch jest dobrze przystawiany do piersi.

Wszystkie małe ssaki na świecie same radzą sobie ze zdobyciem mleka mamy. Przemieszczają się w kierunku sutka, same go chwytają i ssąc, zaspokajają głód. Wszystkie z wyjątkiem małego człowieka. Co prawda ludzkie dziecko tuż po porodzie położone na brzuchu mamy potrafi przemieścić się w kierunku piersi, szuka brodawki, liże ją i próbuje ssać, ale w tym, by dobrze uchwycić pierś i móc ją efektywnie ssać, potrzebuje na początku pomocy mamy.Czyli mama musi wiedzieć, jak dziecko przystawić do piersi. Trochę pomaga jej w tym intuicja. Mocny sygnał daje też jej ciało - gdy dziecko jest źle przystawione, ssanie piersi boli. Ale przy tym bardzo potrzebna jest fachowa pomoc, porada i życzliwe wsparcie kogoś, kto się na karmieniu piersią zna. Dlatego po urodzeniu pierwszego dziecka warto prosić o pomoc położną i konsultantkę laktacyjną. Czasem w pierwszych karmieniach pomóc może pielęgniarka, lekarz (neonatolog, pediatra, ginekolog - jeśli interesują się laktacją i wiedzą, jak wspierać kobietę w karmieniu piersią), doula, promotor karmienia piersią (osoba przeszkolona z zakresu laktacji, ale nie mająca uprawnień do prowadzenia poradnictwa laktacyjnego). Przydają się także praktyczne rady od innych doświadczonych karmiących mam.Być może właśnie przygotowujesz się do karmienia piersią. Warto więc, żebyś już teraz poznała najważniejsze wskazówki dotyczące prawidłowego przystawiania malca. Oto one:

1. Wybierz dobrą dla siebie pozycję do karmienia.

Możesz siedzieć lub leżeć - na plecach albo na boku. Przy pierwszych karmieniach, kiedy ty i dziecko uczycie się siebie nawzajem, zapewne najwygodniej będzie ci karmić na siedząco. Chyba że rana po nacięciu krocza albo po cięciu cesarskim utrudnia ci siedzenie lub opieranie dziecka na swoim brzuchu - wtedy spróbuj karmienia na leżąco. Po cesarce możesz też z powodzeniem karmić w pozycji spod pachy. Dokładne opisy pozycji znajdziesz na edziecko.pl i lovi.pl.

2. Upewnij się, że jest ci wygodnie, Że masz pod plecami i łokciami podparcie.

Karmienie trwa długo, a ty masz się czuć komfortowo. Miej zawsze pod ręką małe poduszki lub poduszkę-rogal do karmienia. Dzięki nim ułożysz dziecko tak, by jego główka była dokładnie na wysokości piersi. Chodzi o to, abyś w pozycji siedzącej nie musiała się pochylać do przodu ani utrzymywać dziecka w ramionach.

3. Ułóż dziecko tak, by jego buzia była na wprost brodawki piersi, a brzuch przytulał się do twojego ciała.

To ważne, żeby dziecko całe było zwrócone w twoją stronę. Jeśli będzie odwracać ku twojej piersi jedynie głowę (przekręcając szyję w stronę jednego z barków), będzie mu niewygodnie i szybko zacznie cię szarpać.

4. Odsłoń pierś i ujmij ją swoją dłonią,

układając palec wskazujący i kciuk w kształt litery U (koniuszki palców skieruj ku górze, wnętrzem dłoni podtrzymuj pierś od dołu) lub C (tak samo ułożona dłoń obejmuje pierś z boku). Nigdy nie trzymaj piersi tak, by brodawka znajdowała się między palcem wskazującym i środkowym (ten chwyt nazywa się "papierosowym", bo brodawka tkwi wtedy między palcami jak papieros).

5. Drugą dłonią podtrzymuj główkę dziecka.

Staraj się ustawić ją względem piersi tak, by szczyt brodawki kierował się na górną wargę (a dokładniej na podniebienie) noworodka.

6. Zanim przystawisz dziecko do piersi, powtórz sobie w myślach,

że to buzia dziecka ma się nasunąć na pierś, a nie pierś zostać wepchnięta do buzi. To niby drobna różnica, ale bardzo ważny warunek udanego przystawienia do piersi. Dziecko na pierś, nie odwrotnie.

7. Poczekaj, aż maluch szeroko, naprawdę szeroko otworzy buzię.

By go do tego zachęcić, możesz zacząć muskać brodawką jego wargi lub miejsce pod noskiem. Chodzi o to, by usta były rozwarte jak przy ziewaniu, a język lekko wysunięty na dolne dziąsła.

8. Gdy dziecko szeroko otworzy buzię, głęboko nasuń jego buzię na pierś.

W buzi ma się schować większa część otoczki brodawki. Przyjrzyj się twarzy dziecka - jeśli między górną a dolną wargą jest kąt rozwarty (minimum 160 stopni), dolna warga jest wywinięta, a górna odchylona (nie wciągnięta do środka), czubek nosa i broda dotykają piersi, policzki są okrągłe i pełne - wszystko jest OK.

9 .Gdy dziecko zacznie ssać, możesz w pierwszym momencie (przez pierwsze dni laktacji) czuć pewien dyskomfort.

To normalne, naskórek jest w tym miejscu wrażliwy i musi się przyzwyczaić do ssania. Ale jeśli czujesz ból, zgniatanie brodawki dziąsłami, to znaczy, że malec chwycił pierś zbyt płytko. Musisz od razu odessać dziecko (wsuń mały palec w kącik jego ust i "rozszczelnij" ucisk) i przystawić je jeszcze raz. Im dziecko młodsze, tym łatwiej mu nauczyć się dobrze chwytać pierś.

10. Zwróć uwagę na odgłosy. Jeśli dziecko cicho ssie i wyraźnie połyka, wszystko jest dobrze.

Gdyby zaczęło "cmokać", przerwij karmienie i przystaw ssaka jeszcze raz. Cmokanie to znak, że nie ma w buzi podciśnienia pozwalającego ssać, pierś i buzia gdzieś straciły ze sobą kontakt.

Trudne początki

Czasem mimo starań i dobrej motywacji, przystawianie dziecka do piersi sprawia mamie sporo kłopotów. Naprawdę często słyszy się takie skargi:

"Mam poranione brodawki, a karmienie ciągle boli". Zwykle tuż po porodzie, przez pierwsze dni laktacji brodawki są podrażnione. Pomaga im częste wietrzenie, smarowanie pokarmem, ewentualnie jedną z maści przeznaczonych do wspomagania gojenia brodawek sutkowych. Podrażnienie powinno stopniowo mijać, w drugim, trzecim tygodniu laktacji nawet kobiety o wrażliwej skórze mają już "zahartowane" piersi. Jeżeli karmienie boli, skóra brodawek pęka, krwawi, jest uszkodzona, zdecydowanie trzeba skonsultować się ze specjalistą. Konsultantka laktacyjna oceni, czy przystawianie do piersi jest prawidłowe. Trzeba także sprawdzić, czy maluch dobrze ssie i czy nie ma zbyt krótkiego wędzidełka języka (w tym pomoże neonatolog lub neurologopeda). Poranione brodawki trzeba szybko zacząć leczyć, by nie doszło do zapalenia piersi. Czasami trzeba przez jakiś czas odciągać pokarm i podawać go butelką lub karmić przez odpowiednie kapturki.

"Mam płaskie brodawki i dziecko nie może ich uchwycić". Kobiety o płaskich, a nawet wklęsłych brodawkach mogą z powodzeniem karmić piersią. Zwykle trudne są jedynie początki, szczególnie w 2.-3. dobie po porodzie, gdy pojawia się nawał pokarmu. By pomóc dziecku uchwycić płaską brodawkę w pełnej mleka piersi, można przed karmieniem odciągnąć ręcznie nieco pokarmu. Połóż dłoń na piersi, delikatnie zsuwaj ją ruchem ku brodawce, zacznij lekko uciskać otoczkę brodawki i rolować brodawkę między kciukiem a palcem wskazującym i środkowym dłoni. Gdy trochę pokarmu wypłynie, zmniejszy się napięcie skóry, a rolowanie brodawki pomoże się jej wyciągnąć.

"Nie umiem sama przystawić dziecka, musi mi pomóc położna". W takiej sytuacji warto wykorzystać pomoc i obecność położnej i tak długo ćwiczyć, aż przystawianie do piersi przestanie być problemem. Pamiętaj, że z każdym dniem będzie łatwiej. I ty, i dziecko nauczycie się karmienia.

"Mam tak duży biust, że nie widzę, jak dziecko ssie". Spróbuj przystawiać malucha w pozycji spod pachy. Niemowlę jest wtedy tak ułożone, że nawet mama o bardzo dużych piersiach widzi jego buzię. Skup się na swoich odczuciach - jeśli karmienie nie boli, to zapewne maluch dobrze uchwycił pierś. Nie musisz cały czas kontrolować pracy buzi niemowlęcia.

"Martwię się, że dziecko nie może oddychać przy ssaniu". To częste obawy, szczególnie powszechne u kobiet o sporym biuście. Tymczasem naprawdę nie ma się czym martwić. Właśnie dlatego noworodki i niemowlęta mają krótkie i zadarte nosy, by mogły bez problemu oddychać podczas ssania piersi. Nie trzeba uciskać piersi w okolicach noska ssącego dziecka; wręcz przeciwnie - taki ucisk może utrudniać wypływ pokarmu.

Jak przestać karmić piersią?

Gdy podejmiesz decyzję o zakończeniu karmienia piersią, przeczytaj:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.