Jak nosić niemowlę?
Rodzice niemowlęcia często słyszą, że nie powinni dziecka za dużo nosić, bo się do tego przyzwyczai. To nieporozumienie.
Dziewięć miesięcy to dość dużo czasu, by przyzwyczaić się, że noszenie przez mamę jest przyjemne. Słychać bicie jej serca, przytłumiony głos i rytm oddechu, czuć ciepło ciała. Każdemu ruchowi mamy towarzyszy przyjemne kołysanie, a spacer jest jedną wielką przyjemnością, przy której oczy same kleją się do snu.
Potem dziecko rodzi się, a po tej stronie brzucha jest zupełnie inaczej. Twardo, chłodno, jasno. Wszyscy upierają się, że właściwym miejscem dla noworodka jest łóżeczko i że właśnie tam należy spędzać większość czasu. Dziecku trudno zaakceptować tę wersję i nic dziwnego, że swój bunt wyraża płaczem.
Warto uprzytomnić sobie, że niemowlę nie płacze z czystej złośliwości, po to, by na nas wywrzeć presję, dokonać drobnego szantażu emocjonalnego czy uprzykrzyć nam życie. Ono jedynie płaczem potrafi zakomunikować, że coś jest nie tak. Zwykle dorosłym wydaje się, że maluch może domagać się jedzenia, ewentualnie zmiany pieluchy. Tymczasem w gamie przeróżnych powodów niezadowolenia jednym z najczęstszych i najbardziej logicznych jest tęsknota za rodzicami. Nie tylko za mamą. Choć tylko z jej piersi płynie mleko, wszystkie inne kojące czynności może przy malcu wykonać tata.
Wygoda i bezpieczeństwo
By noszenie przyniosło same korzyści, trzeba zadbać o kilka spraw. Wszystkie one są ważne: wygoda i bezpieczeństwo dziecka, dostosowanie pozycji do etapu rozwoju niemowlęcia, komfort rodzica i zdrowie jego kręgosłupa oraz stawów.
Choć noworodek ani małe niemowlę nie jest aż tak kruche, jak się niektórym wydaje, musimy stale pamiętać, że jego ciało - mięśnie, stawy, układy są jeszcze bardzo niedojrzałe.
Podnosząc dziecko z pozycji leżącej, nigdy nie ciągniemy go za rączki ani nie łapiemy mocno pod pachy. By podnoszenie było bezpieczne i komfortowe dla dziecka, musimy wsunąć przedramię pod bok dziecka i asekurując dłonią głowę (a drugą ręką całe ciałko), delikatnie przetoczyć malca na swoje przedramię. Najlepiej podnosić malca lekko bokiem do podłoża, by widział, co się z nim dzieje. Jeśli maksymalnie pochylimy się nad dzieckiem, skrócimy drogę, jaką musi pokonać zawieszone w przestrzeni. Szybko znajdzie się bezpiecznie oparte o nasz tułów i ramiona.
Kręgosłup i stawy malca, który jeszcze sam nie siedzi, nie są przygotowane do długotrwałego noszenia w pozycji pionowej. Właściwą dla niego pozycją jest pozycja półleżąca lub leżąca. Dziecko może spoczywać na naszym przedramieniu w pozycji fasolki, na boku, na brzuchu (wskazówki znajdziecie na edziecko.pl oraz na youtube.com pod hasłem "Mamo, Tato, co Ty na to"). Pod koniec pierwszego półrocza, gdy mięśnie grzbietu dziecka się wzmocnią, można je "usadzić" na swoim przedramieniu przodem do świata, oparte plecami o tors rodzica.
Ważna zmiana pozycji
Dla dobra dziecka (przede wszystkim), ale i rodzica, musimy zmieniać pozycje i strony (nosić dziecko naprzemiennie na jednym i drugim ręku, ułożone raz na jednym, raz na drugim boczku). Niemowlę musi mieć naprzemiennie stymulowane, wydłużane i skracane oba boki ciała, by nie doszło do asymetrii. U rodziców zaś chodzi o to, by nadmiernie nie przeciążyć jednej strony ciała.
Chusty i nosidła
Jeśli malec często domaga się noszenia, warto wypróbować noszenie w chuście. Można do niej (w odpowiedniej pozycji) włożyć już noworodka. Noszenie w chuście jest bezpieczne i przyjemne dla dziecka, a rodzicowi zapewnia nie tylko swobodę (z malcem w chuście łatwo pójść tam, gdzie nie wjedzie wózek, można wykonywać prace wymagające sprawności obu rąk), ale także odciąża kręgosłup. Szczególnie godne polecenia są chusty wiązane. To długi pas materiału, w którym dzięki odpowiedniemu wiązaniu powstaje bezpieczna kieszeń na dziecko. Taką chustę doskonale da się dopasować do potrzeb niemowlęcia w danym momencie rozwojowym (uzyskać pozycję półleżącą, półpionową i pionową, bliżej rodzica lub z lepszym widokiem na świat). Ciężar malucha rozkładany jest na całe plecy i ramiona rodzica.
Do wyboru mamy także inne rodzaje chust: kółkowe i typu pouch, a także nosidła ergonomiczne. Trzeba jednak zawsze pamiętać, by dostosować je do wieku niemowlęcia, a w razie jakichkolwiek problemów ortopedycznych lub rozwojowych poprosić lekarza o zgodę na używanie nosidła.
Potem dziecko rodzi się, a po tej stronie brzucha jest zupełnie inaczej. Twardo, chłodno, jasno. Wszyscy upierają się, że właściwym miejscem dla noworodka jest łóżeczko i że właśnie tam należy spędzać większość czasu. Dziecku trudno zaakceptować tę wersję i nic dziwnego, że swój bunt wyraża płaczem.
Warto uprzytomnić sobie, że niemowlę nie płacze z czystej złośliwości, po to, by na nas wywrzeć presję, dokonać drobnego szantażu emocjonalnego czy uprzykrzyć nam życie. Ono jedynie płaczem potrafi zakomunikować, że coś jest nie tak. Zwykle dorosłym wydaje się, że maluch może domagać się jedzenia, ewentualnie zmiany pieluchy. Tymczasem w gamie przeróżnych powodów niezadowolenia jednym z najczęstszych i najbardziej logicznych jest tęsknota za rodzicami. Nie tylko za mamą. Choć tylko z jej piersi płynie mleko, wszystkie inne kojące czynności może przy malcu wykonać tata.
Wygoda i bezpieczeństwo
By noszenie przyniosło same korzyści, trzeba zadbać o kilka spraw. Wszystkie one są ważne: wygoda i bezpieczeństwo dziecka, dostosowanie pozycji do etapu rozwoju niemowlęcia, komfort rodzica i zdrowie jego kręgosłupa oraz stawów.
Choć noworodek ani małe niemowlę nie jest aż tak kruche, jak się niektórym wydaje, musimy stale pamiętać, że jego ciało - mięśnie, stawy, układy są jeszcze bardzo niedojrzałe.
Podnosząc dziecko z pozycji leżącej, nigdy nie ciągniemy go za rączki ani nie łapiemy mocno pod pachy. By podnoszenie było bezpieczne i komfortowe dla dziecka, musimy wsunąć przedramię pod bok dziecka i asekurując dłonią głowę (a drugą ręką całe ciałko), delikatnie przetoczyć malca na swoje przedramię. Najlepiej podnosić malca lekko bokiem do podłoża, by widział, co się z nim dzieje. Jeśli maksymalnie pochylimy się nad dzieckiem, skrócimy drogę, jaką musi pokonać zawieszone w przestrzeni. Szybko znajdzie się bezpiecznie oparte o nasz tułów i ramiona.
Kręgosłup i stawy malca, który jeszcze sam nie siedzi, nie są przygotowane do długotrwałego noszenia w pozycji pionowej. Właściwą dla niego pozycją jest pozycja półleżąca lub leżąca. Dziecko może spoczywać na naszym przedramieniu w pozycji fasolki, na boku, na brzuchu (wskazówki znajdziecie na edziecko.pl oraz na youtube.com pod hasłem "Mamo, Tato, co Ty na to"). Pod koniec pierwszego półrocza, gdy mięśnie grzbietu dziecka się wzmocnią, można je "usadzić" na swoim przedramieniu przodem do świata, oparte plecami o tors rodzica.
Ważna zmiana pozycji
Dla dobra dziecka (przede wszystkim), ale i rodzica, musimy zmieniać pozycje i strony (nosić dziecko naprzemiennie na jednym i drugim ręku, ułożone raz na jednym, raz na drugim boczku). Niemowlę musi mieć naprzemiennie stymulowane, wydłużane i skracane oba boki ciała, by nie doszło do asymetrii. U rodziców zaś chodzi o to, by nadmiernie nie przeciążyć jednej strony ciała.
Chusty i nosidła
Jeśli malec często domaga się noszenia, warto wypróbować noszenie w chuście. Można do niej (w odpowiedniej pozycji) włożyć już noworodka. Noszenie w chuście jest bezpieczne i przyjemne dla dziecka, a rodzicowi zapewnia nie tylko swobodę (z malcem w chuście łatwo pójść tam, gdzie nie wjedzie wózek, można wykonywać prace wymagające sprawności obu rąk), ale także odciąża kręgosłup. Szczególnie godne polecenia są chusty wiązane. To długi pas materiału, w którym dzięki odpowiedniemu wiązaniu powstaje bezpieczna kieszeń na dziecko. Taką chustę doskonale da się dopasować do potrzeb niemowlęcia w danym momencie rozwojowym (uzyskać pozycję półleżącą, półpionową i pionową, bliżej rodzica lub z lepszym widokiem na świat). Ciężar malucha rozkładany jest na całe plecy i ramiona rodzica.
Do wyboru mamy także inne rodzaje chust: kółkowe i typu pouch, a także nosidła ergonomiczne. Trzeba jednak zawsze pamiętać, by dostosować je do wieku niemowlęcia, a w razie jakichkolwiek problemów ortopedycznych lub rozwojowych poprosić lekarza o zgodę na używanie nosidła.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Szkoły zamknięte do końca roku szkolnego? Rodzice: To może wyrządzić dzieciom krzywdę
-
Czy warto walczyć o powrót do szkoły? Sławomir Broniarz: Nie ma powodu, aby dla próbnej matury ryzykowali zdrowie
-
Mama 22 dzieci była w ciąży bez przerwy przez ponad 16 lat. "Najkrótszy poród trwał 45 minut"
-
Kiedy zaczynają się wakacje? MEN: Dzisiaj trudno powiedzieć, jaką będziemy mieli sytuację w czerwcu w lipcu czy sierpniu
-
Obowiązkowe lektury egzamin ósmoklasisty 2021. Zostało dziewięć pozycji [TERMINY]
- Niedziele handlowe 2021. Czy 28 lutego sklepy są otwarte?
- Trzy słowa, kategoria: film animowany. Rozpoznasz, o jaki tytuł pytamy?
- Płaskostopie - poznaj rodzaje i przyczyny deformacji, a także skuteczne ćwiczenia stóp
- Złudzenie optyczne, czyli jak mózg potrafi nas oszukać
- Alergia na roztocza - jakie są objawy i co można zrobić? Czy można się odczulić?