Nowo narodzony maluszek nie jest mobilny, grzecznie leży tam, gdzie go zostawiliśmy, a podczas przewijania co najwyżej macha kończynami. Oczywiście nie oznacza to, że możemy zostawiać go bez opieki! Jeszcze większą czujnością musimy wykazać się, gdy dziecko osiągnie pierwsze postępy w samodzielnym poruszaniu się.
Wzmożoną czujnością należy się wykazać, gdy malec zacznie się przekręcać z pleców na brzuch i odwrotnie. Od tej pory szczególnie powinniśmy uważać, by nie zostawiać dziecka samego w miejscu, z którego może spać - z przewijaka, kanapy, łóżka itp. Często zdarza się jednak tak, że nasze dziecko zaskoczy nas nową umiejętnością w nieodpowiedniej chwili. Do tej pory się nie ruszało, a pierwszy ruch wykonało akurat wtedy, gdy zostawiliśmy je na przewijaku, sięgając po pieluszkę. Nie patrz więc na to, że nie masz jeszcze pełzającego dziecka - nigdy nie zostawiaj go w miejscu, w którym może mu zagrażać upadek, szczególnie z dużej wysokości.
Małym dzieciom zdarzają się nie tylko upadki, ale i wywrotki, uderzenia, guzy, siniaki itp. Czasami wystarczy jedynie moment nieuwagi, aby doszło do upadku, a my, choć staramy się mieć oczy dookoła głowy 24 godziny na dobę, nie zawsze mu zapobiegniemy.
Często dzieci spadają z łóżek w nocy, gdy mama zabierze je tam, aby nakarmić... i ze zmęczenia zasypia. Maluch nie zawsze zaśnie - czasami postanowi wykonać kilka przewrotów lub poraczkuje dalej. Dzieci są bardzo ruchliwe nawet przez sen, śpiąc mogą się przekręcać na krawędź łóżka, a stamtąd już tylko krok od upadku. Jeśli maluch ma spać z wami, niech śpi na środku. Dodatkowo dookoła łóżka możesz ułożyć poduszki.
Jeśli jednak maluch spadnie, nie panikuj. Postaraj się zachować zimną krew, zdrowy rozsądek, weź malca na ręce, przytulaj, głaszcz i staraj się uspokoić. Główka dzieci do drugiego roku życia jest w pewnym sensie przystosowana do upadków - szczególnie tych z wysokości własnego ciała. Kości czaszki nie są jeszcze zrośnięte sztywno, co amortyzuje uderzenia.
Obserwuj swoje dziecko, dokładnie je obejrzyj. Zlokalizuj bolesne miejsca. Ulgę przyniesie na pewno schłodzenie miejsca uderzenia zimnym, wilgotnym ręcznikiem. Sprawdź bardzo dokładnie, czy nie ma obrzęku, guza albo siniaka - szczególnie na główce. Podobnie na ciele. Jeśli znajdziesz zaczerwienione miejsca, obłóż je zimnym okładem, aby jak najszybciej zapobiec obrzękowi. Obserwuj, czy nie ma innych niepokojących objawów. Jeśli możesz staraj się przetrzymać dziecko z drzemką, najlepiej około trzech godzin. Dlaczego? Z dwóch powodów. Ponieważ w czasie snu puchnie mózg, a wstrząs może spowodować niedotlenienie (a nawet śmierć). Poza tym podczas snu będzie nam trudniej zauważyć niepożądane reakcje organizmu.
Niepokojące, odbiegające od normy objawy, które wystąpią po upadku, powinny szybko zostać skonsultowane z lekarzem. Jeśli zauważysz któryś z poniższych, nie zwlekaj:
Jeśli po obserwacji swojego dziecka i wystąpieniu niepożądanych objawów zdecydujesz się na kontrolę w szpitalu, w pierwszej kolejności kieruj się do placówek specjalizujących się w leczeniu dzieci. Niezależnie od tego, czy dziecko spadło z łóżka na głowę czy na inną część ciała, a coś cię niepokoi, nie wahaj się pokazać dziecku specjaliście. Obejrzy on całe ciało maluszka - również rączki i nóżki, aby wykluczyć złamanie, zwichnięcie czy pęknięcie kości i zleci wykonanie prześwietlenia główki.
Nie daj się ustawić w długiej kolejce - przeważnie w szpitalach obowiązuje zasada, że prześwietlenia pourazowe wykonywane są poza kolejnością, ale gdyby dana placówka tego nie respektowała staraj się przyspieszyć swoją kolej. Jeśli nie możesz samodzielnie dojechać do szpitala lub udać się do innej placówki po pomoc, koniecznie wezwij karetkę. Nie bagatelizuj objawów, bo może to mieć poważne konsekwencje dla twojego dziecka. Nie bój się również przyznać lekarzowi co się stało. On naprawdę potrafi to zrozumieć, nie będzie cię osądzał.
Przeczytaj także: