Pomóż Michalince.
Ciąża pani Magdaleny Latuszek aż do 17 tygodnia przebiegała idealnie. Niestety, w 20. tygodniu u dziecka stwierdzono hipotrofię.
Przez 11 tygodni przybrała tylko 71 gramów. Zostałam wysłana do Warszawy do szpitala przy Karowej. Tam zdecydowano o cesarskim cięciu
– przyznała mama dziewczynki w rozmowie z TVN.
Michalinka przyszła na świat w stanie krytycznym. Miała bardzo cienką skórę, powiększone komory mózgu przez wylew II stopnia i martwicze zapalenie jelit. W szpitalu spędziła 135 dni, w tym 93 na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka, gdzie lekarze walczyli o jej życie.
Obecnie dziewczynka jest już w domu, waży 7 kg i stawia swoje pierwsze kroki. Wciąż potrzebuje jednak opieki wielu specjalistów, takich jak: kardiolog, okulista, neurolog, chirurg, laryngolog czy fizjoterapeuta. Rodzice Michaliny zbierają pieniądze na leczenie dziewczynki. Podkreślają, że częste wyjazdy na kontrole, rehabilitacja i dalsze leczenie są bardzo kosztowne, a każda złotówka ma dla nich wielkie znaczenie.