Więcej ciekawych historii znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.
Nagranie udostępniła w mediach społecznościowych mama dziewczynki. Bardzo szybko zyskało ponad trzy miliony wyświetleń i zainteresowanie amerykańskich mediów.
Film ukazuje podwórko jednego z domów na przedmieściach Seattle. Wzdłuż betonowego ogrodzenia biegnie mały niedźwiedź, którego zauważa dziewczynka wychodząca tylnymi drzwiami domu. "To niedźwiadek!" - słychać. Chwilę później podekscytowane dziecko biegnie w kierunku zwierzęcia.
Nieobecność dziecka szybko została wychwycona przez jego mamę. Kiedy Samantha Martin uświadomiła sobie, co się stało, natychmiast wybiegła na podwórko i chwyciła córkę, a następnie wbiegła z powrotem do domu. W rozmowie ze "Storyful", kobieta przyznała, że jej córka Juniper kocha wszystkie zwierzęta. Jak dodała, dziewczynka niedawno nauczyła się identyfikować zwierzaki dzięki książeczce edukacyjnej, a niedźwiedzie stały się jednymi z jej ulubionych.
- Chociaż do naszego ogrodu wszedł tylko mały miś, to nie on był w tamtej chwili moim największym zmartwieniem. Od razu zaczęłam zastanawiać się, gdzie jest niedźwiedzica i jak zareaguje, gdy zauważy dwoje ludzi biegnących w kierunku jej dziecka - relacjonowała Martin.
Jak dodała, była przerażona i klęła jak szewc, ale najważniejsze było dla niej, by sprowadzić bezpiecznie córkę do domu.
Podobna sytuacja raczej nie ma prawa wydarzyć się w naszym kraju. Populacja tych zwierząt w Polsce liczy zaledwie 110 osobników. Jak podaje WWF, tak mała liczba niedźwiedzi to "efekt ekspansywnej polityki człowieka, która silnie ogranicza ich naturalne środowisko życia. W rezultacie niedźwiedzie jako jedne z pierwszych uzyskały status gatunku ściśle chronionego. Nie zmienia to faktu, że grozi im całkowite wyginięcie. Wobec naszych wyniszczających działań są po prostu bezbronne".
Niedźwiedzie w Polsce zamieszkują zaledwie 5 ostoi (obszarów występowania), spośród których najliczniejsza jest "ostoja bieszczadzka" (80 proc. krajowej populacji). Drugi pod względem liczby występujących zwierząt obszar to Tatry, gdzie okresowo może przebywać nawet do kilkunastu osobników.