Więcej historii ze świata znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Do zdarzenia doszło 1 lutego. Jak relacjonuje "The Sun", dwuletnia Heidy Valeria i inna 6-letnia dziewczynka, bawiły się z psem w ogrodzie. Dzieci miały znaleźć ciasteczko wrzucone przez sąsiada. Niestety, mężczyzna najprawdopodobniej nasączył je trucizną, która miała uciszyć hałaśliwe zwierzę.
Dwulatka natychmiast została przetransportowana do szpitala, a medycy przez dwa dni walczyli o jej życie. Niestety, nieskutecznie. W trakcie pobytu w placówce, oddech dziewczynki dwukrotnie się zatrzymał. Druga reanimacja nie przyniosła efektów.
Lokalny urzędnik Epigmenio Carrillo powiedział, że przyczyna zatrucia małej Heidy nie została jeszcze potwierdzona, ale wszelkie informacje zostaną udostępnione publicznie, gdy tylko będzie to możliwe. Jak jednak relacjonują lokalne media, zarówno pies, jak i 6-latka, która bawiła się z Heidy - mieli podobne objawy zatrucia.
Jeden z tamtejszych mieszkańców stwierdził, że wszyscy sąsiedzi są zszokowani śmiercią dwulatki. Wiadomości o zdarzeniu są też szeroko komentowane w mediach społecznościowych.