Kate Hudson, amerykańska aktorka, córka Goldie Hawn i scenarzysty Billa Hudsona, za swojego ojca uważa Kurta Russella. On wychowywał ją i jej brata Olivera, mieszkał z nimi od kiedy Kate skończyła trzy lata.
Mam wspaniałą rodzinę. Mam piękną matkę. Mam ojczyma, który wkroczył i odegrał ogromną, ogromną rolę niezawodnego ojca. Ale to nie zmienia faktu, że nie znaliśmy naszego taty
- powiedziała Kate Hudson Today. Kurt Russell był dla niej kimś więcej niż tylko ojczymem, jest partnerem jej mamy od niemal czterdziestu lat, para doczekała się syna Wyatta Russella. Wciąż są razem szczęśliwi. Kate jednak przyznaje, że nigdy nie przestała myśleć o swoim biologicznym ojcu.
Kate Hudson ma troje dzieci, ojcem każdego z nich jest inny mężczyzna. Tatą 17-letniego Rydera jest były mąż aktorki Chris Robinson, ojcem dziewięcioletniego Binghama jest jej były narzeczony Matt Bellamy, a tatą córeczki Rani Rose, która urodziła się w 2018 roku jest partner Kate Danny Fujikawa.
Kiedy masz tyle dzieci, czasami masz takie chwile, kiedy chowasz się w swojej łazience i mówisz: Proszę, proszę, chcę stąd uciec!
- powiedziała Kate. Mimo różnych sercowych perypetii ostatecznie Kate udało się stworzyć szczęśliwą, choć trochę zwariowaną i niekonwencjonalną rodzinę. Jej słowa temu nie przeczą. Każda zaangażowana w wychowanie swoich dzieci mama, która spędza z nimi dużo czasu zna dobrze takie sytuacje.
Mam wielu ojców, wszędzie mam dzieci
- żartuje Kate.
Pytana o swojego prawdziwego ojca, Billa Hudsona przyznaje:
Patrzę na mojego tatę i czuję, że ta miłość nigdy nigdzie nie odeszła. Zawsze była bez względu na komplikacje.