Mama pokazała jadłospis dziecka w przedszkolu. "Pełno cukru, placki, rogaliki, bułki słodkie"

Mama jest oburzona jadłospisem z przedszkola swojego dziecka. "Do picia tylko słodka herbata albo kompot, za dużo mięsa przetworzonego, generalnie wszystko, co dziecko powinno ograniczać, jest tam serwowane na co dzień".

Mama z Warszawy podzieliła się przedszkolnym menu swojego dziecka na jednej z grup na Facebooku. Jest załamana tym, co serwuje się najmłodszym najmłodszych.

Mamy, po miesiącu przedszkola jestem podłamana... Czy tak jest wszędzie?

- zwróciła się do innych rodziców.

Mama pokazała jadłospis z przedszkola

Tym, co szczególnie ją zaniepokoiło, była ilość cukru spożywana przez dzieci w tak młodym wieku.

Pełno cukru, placki, rogaliki, bułki słodkie, do picia tylko słodka herbata albo kompot, za dużo mięsa przetworzonego, generalnie wszystko, co dziecko powinno ograniczać, jest tam co dzień

- przyznała. 

Chociaż córka internautki dotychczas była przyzwyczajona do spożywania dużej ilości warzyw i owoców, miesiąc w przedszkolu zupełnie zmienił jej upodobania żywieniowe. Na domiar złego, ruch dzieci z powodu epidemii koronawirusa jest bardzo ograniczony, a zamiast aktywnych zajęć takich, jak np. gimnastyka, dzieci spędzają czas na biernej zabawie lub leżakowaniu.

Gdy córka teraz wychodzi z przedszkola, wciąż chce coś słodkiego, jest pobudzona od tego cukru. W domu przestała jeść brokuły, szpinak i wszystko, co do tej pory lubiła i chce dżem! Albo inne słodkości. No załamana jestem. Do tego dochodzi brak jakichkolwiek zajęć typu gimnastyka rytmika. Żadnego ruchu ...powód? Covid oczywiście. Dzieci są zmuszanie do leżakowania, które trwa półtorej godziny. Płaczą, że nie chcą spać, ale i tak mają leżeć. Nie mogą wyjść do sali obok. Córka codziennie mi mówi, że nie chce spać, a musi leżeć

- opowiada.

Dzieci jedzą tylko i wyłącznie białe pieczywo, a do żadnego posiłku nie serwuje im się wody, ale słodzoną herbatę lub kompot. Tym, co najbardziej niepokoi mamę, są podwieczorki. Przedszkolaki codziennie jedzą słodkie bułki często z masłem lub słodkim serkiem. 

Pod postem na Facebooku szybko pojawiły się komentarze innych rodziców. Wielu z nich było również zaniepokojonych jadłospisem swoich dzieci. Inni zwrócili uwagę na fakt, że sposób żywienia w prywatnych i publicznych placówkach jest zupełnie inny.

To, co opisujesz, mieliśmy w prywatnym przedszkolu. Szok, cukier lał się wszędzie!
Nie jest tak wszędzie! Beznadziejna ta dieta. Chyba możesz domagać się zmiany?
Miałam tak w prywatnym przedszkolu w Warszawie, kanapeczki z białego chleba od rana do wieczora, kluseczki, rogaliki, dżemy, słodkie płatki, i tak cały czas
Tak, tak jest niestety i wymówki przedszkola: 'bo dzieci nie chcą nic innego jeść'

- pisali.

Jak podaje portal "Medycyna Praktyczna" wartość energetyczna całodziennej diety dziecka w wieku od czterech do sześciu lat powinna wynosić około 1400 kcal. Ważne, by była urozmaicona, umiarkowana, z uregulowanymi porami spożywania posiłków, z ograniczeniem ilości soli i cukru.

Jak wynika z danych WHO, w latach 70. z nadmierną masą ciała zmagało się mniej niż 10 proc. polskich uczniów. Obecnie co piąty uczeń szkoły podstawowej ma nadwagę, a co 14. zmaga się z otyłością. Dwa razy więcej niż 10 lat temu jest również otyłych przedszkolaków. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że jeśli obecne trendy się utrzymają, to do 2025 roku życia na świecie będzie około 70 mln dzieci do 5. roku życia z nadmierną masą ciała.

Jadłospis dziecka w przedszkoluJadłospis dziecka w przedszkolu archiwum prywatne

Zobacz wideo Czego nie może jeść dziecko w pierwszym roku życia?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.