Żółte kauczukowe smoczki wycofane ze sprzedaży. Trzeba je zniszczyć - mogą być rakotwórcze [AKTUALIZACJA]
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed jednym z produktów produkowanych i sprzedawanych przez firmę Canpol babies. Chodzi o smoczki kauczukowe do butelek o numerze katalogowym 23/103 i numerze seryjnym CODE 0170614 (kod EAN: 5903407231037).
Zgodnie z informacjami podawanymi przez producenta, w pakowanych po dwie sztuki smoczkach został "przekroczony dopuszczalny poziom migracji substancji zdolnych do tworzenia N-nitrozoamin". To organiczne związki chemiczne, z których większość ma rakotwórcze właściwości.
W związku z tym firma, która swoje wyroby sprzedaje w ponad 50 krajach, zadecydowała o natychmiastowym wycofaniu produktu z obrotu. Klientom, którzy już go kupili, zaleca zwrot smoczków do sklepu albo ich zniszczenie.
Canpol babies wycofuje ze sprzedaży serię kauczukowych smoczków do karmienia dzieci Fot. Materiały GIS
AKTUALIZACJA: Po publikacji ostrzeżenia wydanego przez GIS firma Canpol postanowiła je sprostować. W przesłanej do naszej redakcji wiadomości informuje, że testy, które wykazały nieprawidłowości w składzie smoczków, zostały przeprowadzone w niewłaściwy sposób. Oto skrócona wersja wyjaśnienia firmy:
"W nawiązaniu do informacji dotyczących przekroczenia dopuszczalnego poziomu migracji substancji zdolnych do tworzenia N-nitrozoamin w smoczkach kauczukowych do butelek pragniemy z pełną odpowiedzialnością oświadczyć, że nasze produkty były i są bezpieczne dla zdrowia konsumentów. Jako firma z blisko 30-letnią tradycją, dbamy przede wszystkim o przestrzeganie wszelkich norm obowiązujących na terenie Unii Europejskiej i każdego kraju, w którym można zakupić produkty firmy Canpol.
Próbki smoczków kauczukowych do butelek wąskootworowych zostały zakupione na Łotwie i następnie przesłane do firmy Intertek celem przeprowadzenia badania. Jednostkowe wyniki testu zostały przekazane do Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Polsce. GIS honorując prawa i dyrektywy unijne natychmiast poinformował o tym fakcie nas oraz konsumentów.
Producentem wspomnianej partii smoczków kauczukowych do butelek wąskootworowych jest niemiecka firma – uznany partner, który dostarcza swoje towary dla wielu marek na całym świecie. Firma przebadała próbki wspomnianej partii przed dostarczeniem ich do Canpol, a wyniki badań przeprowadzonych przez międzynarodowy instytut badawczy SGS, będący światowym liderem
w dziedzinie kontroli, weryfikacji, testowania i certyfikacji, nie wykazały najmniejszych odstępstw od normy.
Producent po otrzymaniu informacji o ewentualnych nieprawidłowościach, zadeklarował pełną współpracę i natychmiast zlecił ponowne badania próbek referencyjnych, których wyniki będą dostępne w przyszłym tygodniu.
Jednocześnie, zarówno producent smoczków kauczukowych do butelek wąskootworowych, jak i firma Canpol jasno podkreślają, że badanie wykonane przez Intertek zostało przeprowadzone niezgodnie z obowiązującymi standardami. Intertek przeprowadził badania zgodnie z wersją roboczą norm, a nie obowiązującymi normami, w związku z tym akredytacja metody badawczej jest wątpliwa."
Zobacz też:
Dzieci przedwcześnie dojrzewają bo karmimy je drobiem z hormonami? [ROZMOWA Z PEDIATRĄ]
-
Szkoły zamknięte do końca roku szkolnego? Rodzice: To może wyrządzić dzieciom krzywdę
-
Kiedy zaczynają się wakacje? MEN: Dzisiaj trudno powiedzieć, jaką będziemy mieli sytuację w czerwcu w lipcu czy sierpniu
-
Mama 22 dzieci była w ciąży bez przerwy przez ponad 16 lat. "Najkrótszy poród trwał 45 minut"
-
Emerytury stażowe nowości. "Solidarność" chce wprowadzić jeszcze jeden dodatkowy warunek
-
Kiedy wrócimy do szkoły? Minister Czarnek: Martwimy się o to, czy nie będziemy musieli zamykać szkół dla klas 1-3
- Złudzenie optyczne, czyli jak mózg potrafi nas oszukać
- Alergia na roztocza - jakie są objawy i co można zrobić? Czy można się odczulić?
- Mama uczy córkę, że dziewictwo nie istnieje. Wideo obejrzało ponad 2 miliony ludzi. Ma w tym ważny powód
- "Sklepy cynamonowe" Brunona Schulza - szczegółowe streszczenie lektury i główne motywy
- Pierwsza komunia święta 2021 pod znakiem zapytania. "Dla bezpieczeństwa należałoby je przesunąć"