Członkowie rodziny Kardashian-Jenner są znani z zamiłowania do mody i dbania o urodę. Mając na koncie miliony, nie szczędzą pieniędzy na kosmetyki, zabiegi i ubrania - dla swoich dzieci też.
4-letnia córka Kim i rapera Kanye Westa, North West, jest więc strojona i rozpieszczana "jak księżniczka". Dlatego prezent, jaki dostała od jednej ze swoich cioć, okazał się sporym zaskoczeniem.
Zamiast ubranek od projektantów czy akcesoriów godnych stylizowanej od dnia narodzin dziewczynki, 21-letnia modelka postawiła na coś, co powinno skupić uwagę dziecka na nauce i zdobywaniu nowych umiejętności.
Kendall, która sama nie ma jeszcze dzieci, trafiła w punkt. Podarowała 4-latce książkę z prostymi eksperymentami i "projektami", które dziecko może wykonać własnymi rękami - samo albo pod nadzorem rodziców.
Podręcznik zawierający 28 pomysłów na różne "naukowe zabawy" i rękodzieło oraz wyjaśnienia "jak to działa" kosztuje stosunkowo niewiele, bo 14 dolarów (około 50 zł). Zgodnie z opisem "ma pomóc dzieciom odnaleźć w sobie wewnętrznego odkrywcę i tworzyć zwycięskie projekty do szkoły, na konkursy i nie tylko".
Do podręcznika zapobiegliwa ciocia dołączyła dokładnie opisane woreczki z produktami potrzebnymi do wykonania kilku wybranych przez nią eksperymentów.
Efekt? Inspiracja godna najwyższej pochwały i naśladowania. Edukacyjna, rozwijająca kreatywność i i zdolności manualne książka sama w sobie jest świetnym wyborem na prezent dla dziecka.
Dodanie do niej "dodatkowego wyposażenia" to strzał w dziesiątkę, bo o ile większość przedmiotów potrzebnych do wykonania poleceń z tego typu książek można znaleźć we własnym domu, to nie zawsze uda się zebrać komplet akurat wtedy, kiedy dziecko będzie miało ochotę na taką zabawę. A tak, mając wszystko już przygotowane, ryzyko, że maluch się zniechęci znacząco maleje.
Trudnym do przecenienia plusem takiego edukacyjnego podręcznika jest też to, że można spędzić czas z dzieckiem na kreatywnej zabawie.
Generalnie książki jako prezent dla dzieci to pomysł, który wciąż ma się dobrze. Księgarnie i sklepy internetowe są pełne nowych pozycji dedykowanych najmłodszym i odświeżanych klasyków - np. baśni Andersena czy wierszy Tuwima.
Mimo to wiele osób skarży się, że trudno jest znaleźć wśród nich coś wartościowego. Tak wynika m.in. z relacji jednej z użytkowniczek facebookowego profilu poświęconego kobietom:
Próbowałam kupić prezent dla dwóch małych dziewczynek. Myślałam o książeczce dostosowanej do wieku... Otóż w przedziale 0-6 znalazłam następujące kategorie: zwierzątka, księżniczki (tylko róż i tylko Disney), autka (tu tylko niebieski) albo np. zawody: fryzjerka i strażak, kosmonauta
Z odpowiedzi, jakie otrzymała, wynika jednak, że wybór jest - tyle, że głównie w internecie.
A jaka to "dobra" książka dla dzieci? Teorie są najróżniejsze, choć coraz więcej rodziców (i nie tylko) zwraca uwagę na to, jak są zaprojektowane i czy mają estetyczne i staranne obrazki.
Dla innych najbardziej liczy się walor edukacyjny. Są też tacy, którzy stawiają przede wszystkim na samą historię i zainteresowanie małego czytelnika. Z takiego założenia wychodzi m.in. Bobby Peers, czyli autor animacji i - jak na razie - jednej książki dla dzieci, który w rozmowie z nami wyznał, że upraszczanie fabuły i "dziecinne" pisanie jest niedopuszczalne. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj: Jaka powinna być książka dla dzieci? "Nie wolno upraszczać historii, pisać w dziecinny sposób" [ROZMOWA].
A jakie prezenty Wy kupujecie swoim dzieciom? Zachęcamy do podzielenia się pomysłami w komentarzach.
Zobacz też:
"Wielu ludzi marzy o tym, by spotkać psa" - opowieść o odnalezieniu wyjątkowego przyjaciela
Mistrz powraca! Komiks "Było sobie życie" spodoba się nie tylko fanom serialu