Dlaczego warto mieć zwierzęta

Gonitwy z ukochanym psem, ciepło kota zwiniętego w kłębek na kolanach, zabawy ze świnką morską to dla wielu z nas najmilsze wspomnienia z dzieciństwa.

Zwierzak traktowany jak członek rodziny jest dla dziecka kimś wyjątkowym. Maluch, potrzebujący opieki i ochrony ze strony rodziców, sam może pełnić funkcję starszego wobec zwierzaka. Bezwarunkowo kochający psi czy koci przyjaciel, ciepły, miły, entuzjastycznie reagujący na czułości i zainteresowanie, w niezwykły sposób pobudza rozwój emocjonalny dziecka.

Mój przyjaciel kot, czyli w jaki sposób towarzystwo zwierzaka wzbogaca dziecko

Uczy, czym jest przyjaźń - kontaktowy, wierny zwierzak jest dla dziecka wspaniałym towarzyszem. Można się z nim bawić, turlać, biegać. Można go przytulać, wypłakać mu się w ciepłe futro, powierzyć zmartwienia kudłatym uszom, ukoić smutek i poczucie samotności.

Uspokaja - kontakt ze zwierzęciem pomaga rozładować stres, zmniejsza napięcie, obniża ciśnienie krwi, poprawia samopoczucie. Nie bez powodu dogoterapia to coraz popularniejsza metoda wspomagająca rehabilitację dzieci z porażeniami i problemami emocjonalnymi (m.in. nadpobudliwością).

Rozwija empatię - obcując ze zwierzakiem, który jednoznacznie wyraża emocje, dziecko uczy się rozumieć jego uczucia i reagować na nie. Można zresztą w tym dziecku pomagać ("Ależ on się cieszy, jak go głaszczesz, spójrz tylko na jego minę!"). Dzięki temu dziecko będzie bardziej otwarte, czułe i spontaniczne, łatwiej będzie brało pod uwagę uczucia innych.

Edukuje - dziecko zaprzyjaźnione ze zwierzakiem ma bardzo dużo okazji do ciekawych obserwacji, a my - pretekst do rozmów rozwijających dziecięcą wyobraźnię i spostrzegawczość (Co robi pies, kiedy się cieszy? A kot? Kto jest podobny do tygrysa? Dlaczego świnki są morskie? Jak pies pije wodę? Czy my potrafimy tak pić?). Z czasem zainteresowanie domowymi czworonogami może się zmienić w prawdziwą przyrodniczą pasję.

Rozwija wrażliwość - dzieci wychowywane ze zwierzakami wykazują większą wrażliwość w sytuacjach, kiedy zwierzęta cierpią, są krzywdzone, trzeba stanąć w ich obronie, udzielić pomocy. Warto przygotować się na to, że w przyszłości czeka nas zajmowanie się znalezionym na ulicy psem, wygłodzonym kotem i gołębiem z przetrąconym skrzydłem.

Uczy tolerancji - dla innych, mniejszych, słabszych. Pies ma inteligencję dwulatka, więc tylko przez krótki czas jest "starszy" od dziecka. Z czasem maluch przejmuje inicjatywę i to on gra w tym duecie rolę dorosłego. Uczy się liczyć z tym, że pies jest inny, nie wszystko rozumie, nie umie jeździć na rowerze, nie wdrapie się na drzewo. Taki trening wyrozumiałości bardzo przyda się w kontaktach z rówieśnikami.

Wyrabia systematyczność i odpowiedzialność - wyznaczenie dziecku prostych obowiązków związanych z opieką nad zwierzakami nauczy je, że zwierzę nie jest zabawką, którą można odłożyć, kiedy się znudzi. Codzienne karmienie świnki pietruszką z czasem staje się mniej ekscytujące niż na początku, ale na szczęście zwierzak głośnym kwikiem zadba o swój interes, a potem nagrodzi malucha radosnym gruchaniem.

Nie ciągnij za ogon, czyli jak nauczyć dziecko dobrego odnoszenia się do zwierząt

Dziecko uczy się świata, obserwując i naśladując rodziców. Nie wpoimy mu szacunku dla zwierząt, jeśli sami traktujemy je jak rzeczy.

Nie pozwól, by zwierzęta stały się ofiarami ciekawości malucha. Malutkie dziecko z zapałem poznaje świat, dotykając, liżąc i szarpiąc wszystko, co wpadnie mu w ręce. Kategorycznie nie zgadzaj się na zachowania, które mogą być dla zwierzaka przykre, nawet jeśli pies czy kot nie reaguje. Ty reaguj zawsze stanowczym "nie".

Bawcie się w różne zwierzątka, naśladujcie ich głosy, czytajcie o ich zwyczajach i przygodach. Porównujcie świat zwierząt ze światem ludzi - zwierzę też ma mamę i tatę, martwi się, cieszy, choruje. Zróbcie teatrzyk - zachęć dziecko do improwizowania w roli zwierzątka.

Odwiedźcie zoo, wiejskie gospodarstwo, park, w którym można karmić kaczki, powieście za oknem karmnik. Obserwujcie mikroświat ogrodu, lasu, łąki - opowiadaj maluchowi przyrodnicze ciekawostki o mrówkach, pająkach, żukach. Wymyślajcie własne historie o tym, co robią, dokąd idą, co sobie myślą. Trudniej bezmyślnie rozdeptywać owady, które "coś sobie myślą", prawda?

Jeśli już macie w domu zwierzaki, naucz dziecko, że pies, kot czy świnka też mają uczucia. Uświadom maluchowi, że tak samo boją się, cierpią, kiedy sprawia im się ból, nie lubią gwałtownych hałasów, straszenia, drażnienia, zabierania jedzenia i zabawek.

Pokaż dziecku, jaki rodzaj głaskania i przytulania lubi każdy z domowych zwierzaków - to bardzo indywidualna sprawa; zwróć uwagę, że niektóre psy nie znoszą głaskania po głowie, a uwielbiają klepanie po grzbiecie, że są świnki, które lubią drapanie za uszami, i takie, które wolą łaskotanie pod bródką.

Naucz, że zwierzę ma prawo do spokoju, własnej przestrzeni, zaspokojenia potrzeb, nawet jeśli w niektórych momentach kolidują z pragnieniami dziecka ("Nasz pies chyba nie ma teraz ochoty na zabawę, spójrz na jego minę, wydaje mi się, że chciałby się zdrzemnąć", "Najpierw damy śwince ziarenka, a potem pogramy w chińczyka, zgoda?").

Uważnie obserwuj, jak dziecko traktuje psa czy kota, słuchaj, co do nich mówi. Niepokojące zachowania wobec zwierzaka to często pierwsze zwiastuny dziecięcych problemów i lęków. "Nie bój się, kotku, tata nas lubi, tylko dużo pracuje i dlatego ciągle go nie ma w domu", "Idź stąd, ciągle mi się plączesz pod nogami, nie widzisz, że jestem zajęta?" - takie dziecięce teksty skierowane do zwierzaka powinny być dla nas sygnałem alarmowym.

Maluch traktowany dobrze, łagodnie i z szacunkiem tak samo będzie traktował zwierzęta. Stosunek dziecka do zwierząt jest odbiciem stosunku dorosłych do dziecka. Zdarza ci się, że po kłótni z szefem wpadasz do domu i krzyczysz na dziecko? W najprostszy sposób odreagowujesz napięcie, ucząc malucha, że słabszy jest workiem treningowym i można się na nim bezkarnie wyżywać. Bardzo prawdopodobne, że dziecko odwróci się na pięcie i zrobi to samo nawrzeszczy na psa albo kopnie kota.

Jamnik, pers czy rozetka, czyli jak wybrać zwierzaka

Jeśli masz dzieci i planujesz powiększenie rodziny o zwierzaka, dobrze się zastanów.

Czy masz czas i energię na wychowywanie szczeniaka lub kociaka? Czy możesz tak zorganizować dzień, by było w nim miejsce na spacery z psem, zabawy z kotem, wycieranie psich łap, czesanie, czyszczenie kociej kuwety, sprzątanie w klatce świnki morskiej? Czy masz kogoś, kto zajmie się zwierzakiem w wakacje, a jeśli nie, to czy możecie zabrać ze sobą psa, kota, świnkę, królika? Nie wszędzie można pojechać ze zwierzęciem, bardziej komfortowe pensjonaty i ośrodki wczasowe zazwyczaj niechętnie goszczą czworonogi.

Zastanów się nad płcią zwierzaka - suki uważane są za łagodniejsze od psów, koty, zwłaszcza wykastrowane, za bardziej przywiązane i czułe niż kotki, samce świnek morskich są bardziej alergizujące niż samice.

Jeśli myślisz o psie i lubisz kundelki, najprościej wybrać się do schroniska. Taki pies, zwłaszcza dorosły, ma jednak zwykle za sobą przykre przejścia. Zastanów się, czy zdołasz go przyjąć z całym bagażem jego problemów, lęków, urazów. Możesz też poczytać ogłoszenia - kundelki ludzie najczęściej oddają za darmo.

Jeśli zależy ci na psie rasowym, który przede wszystkim ma być towarzyszem dla dzieci, zastanów się nad wyborem rasy. Według kynologów rasa psa w dużym stopniu determinuje jego charakter, a korygowanie psiej osobowości wymaga wiedzy i pracy.

Bardzo duże psy (mastif, berneńczyk, dog) to nie najlepsi towarzysze maluchów, bo nawet bez złych intencji mogą dziecko przewrócić, nadepnąć, uderzyć ogonem. Jeśli jednak bardzo zależy ci na psim olbrzymie, weź pod uwagę, że najbardziej przyjazne dzieciom są bernardyny i nowofundlandy.

Psy rasy myśliwskiej (pointer, seter, wyżeł, spaniel) są energiczne, wymagające i kiepsko dogadują się z dziećmi. Wyjątkiem wśród nich jest golden retriever - przymilny, radosny, oddany, niezwykle wytrzymały na dziecięce pieszczoty.

Psy gończe (chart, basenji, beagle, jamnik) raczej odradzamy - ten, który najlepiej znosi dzieci, beagle, nie nadaje się do mieszkania - szczeka i wyje. Jamnik toleruje dzieci, ale delikatne i uważne.

Psy pracujące (samojed, akita, alaskan malamut, husky) są piękne i egzotyczne, ale dla dzieci w ostateczności nadaje się jedynie husky.

Teriery oprócz border teriera w zasadzie nie tolerują hałaśliwych, energicznych maluchów.

Psy małych ras (chihuahua, charcik włoski, maltańczyk, pekińczyk, york), kapryśne i wybredne, też nie są dobrymi towarzyszami dla dzieci, może z wyjątkiem mopsa.

Psy użytkowe mają w swoim gronie prawdziwych dziecięcych przyjaciół - radosnego buldoga francuskiego oraz zrównoważonego pudla.

Owczarki mogą sprawić sporo kłopotów - instynkt każe im "pasać" dzieci, ganiać je i dyscyplinować. Wyjątkiem jest owczarek niemiecki popularnie zwany wilczurem - inteligentny, lojalny, kochający dzieci.

Uwaga: wykluczone są rasy uznane za niebezpieczne - pitbulterier, dog argentyński, moskiewski stróżujący, rottweiler, owczarek kaukaski, tosa inu.

Lepszy dla psa jest dom z ogrodem niż mieszkanie, ale dotyczy to głównie ras dużych i hałaśliwych. Pies musi mieć wygodne posłanie, miski na jedzenie i wodę, zabawki, smycz, obrożę, kaganiec, szczotkę.

Jeśli myślisz o kocie, najlepiej przygarnij poczciwego dachowca. Koty rasowe są bardziej wymagające, delikatne i kapryśne. Szczególnie czasochłonna jest pielęgnacja kotów o dłuższym włosie (pers, kot angorski, abisyński, syberyjski, amerykański maine coon) wymagających regularnego czesania.

Kot musi mieć posłanie, choć często sam wybiera sobie miejsce do spania, kuwetę z piaskiem lub żwirkiem (najlepiej pochłaniającym zapachy), zabawki, coś, na czym będzie ostrzył pazurki, i miseczki na jedzenie i picie. Pamiętaj, że koty lubią spokój - hałaśliwe, energiczne dzieci nie są ich ulubionym towarzystwem.

Jeśli myślisz o małym zwierzątku, zdecyduj się na świnkę morską - jest niezwykle kontaktowa, miła, towarzyska. Wymaga jednak bardzo delikatnego traktowania, ponieważ jest wrażliwa i źle znosi wszelkie stresy.

Spośród różnych ras świnek najlepiej wybrać zwykłą, gładkowłosą - nie wymaga szczególnej pielęgnacji sierści w przeciwieństwie do rozetek i świnek długowłosych. Potrzebuje dużej klatki, poidełka, miseczki na karmę zbożową i drugiej na warzywa i owoce, domku, w którym będzie mogła się schować, "paśnika" na sianko.

W domu, w którym jest małe dziecko, nie powinny mieszkać niebezpieczne pająki, skorpiony, węże, jaszczurki. Nie należy też kupować zwierząt egzotycznych od niedawna sprowadzanych do Polski - zwykle trudno się je pielęgnuje i leczy.

ABC higieny

Wielu rodziców niepokoi się, że zwierzaki roznoszą choroby, mają robaki, stanowią dla dziecka zagrożenie. Inni pozwalają nawet maleńkim dzieciom na nieograniczony kontakt z domowymi ulubieńcami, niekoniecznie zadbanymi.

Zwierzak nie stanowi zagrożenia, pod warunkiem że jest zdrowy, regularnie odrobaczany, szczepiony, zadbany. Pediatrzy twierdzą, że dzieci wychowywane ze zwierzętami są zdrowsze i bardziej odporne. Owszem, od zwierząt można zarazić się różnymi chorobami

(np. toksoplazmozą, tasiemczycą, chorobą kociego pazura, gruźlicą), ale jest to bardzo mało prawdopodobne, jeśli zachowujemy podstawowe zasady higieny.

Po każdej zabawie z ulubieńcem trzeba dziecku umyć ręce, nie powinno ono być lizane w usta i nie może mieć kontaktu ze zwierzęcymi odchodami.

Poza tym maluch może przytulać zwierzaka, głaskać, kotłować się z nim na podłodze i bawić w najlepsze.

Raczkującym maluchom zdarza się sięgać po zawartość psiej miski. Taki jednorazowy incydent nie powinien mieć dramatycznych skutków, zwłaszcza jeśli pies je posiłki gotowane w domu, ale psia miska nie powinna znajdować się w zasięgu dziecięcych łapek. Pies, najbardziej nawet oddany i lojalny, ma instynkt, który każe mu bronić jedzenia i nigdy nie wiadomo, jak potraktuje dziecko grzebiące w jego misce.

Więcej o:
Copyright © Agora SA