Na wszelki wypadek

Kiedy dziecku stanie się coś złego, nie ma czasu na myślenie, trzeba działać natychmiast.

Maluch spadł z huśtawki, wylał na siebie szklankę gorącej herbaty albo znienacka zaczął się krztusić i nie może zaczerpnąć tchu. Co robić, w jakiej kolejności?

Oceń, co się stało. Czasami dziecko płacze ze strachu, a okazuje się, że sprawa jest błaha - skręcenie kostki albo otarcie skóry na kolanach. Uspokój malucha. Nawet jeśli sama bardzo się przestraszyłaś, nie zarażaj go własnym lękiem.

Jeśli zdarzyło się coś poważnego (dziecko straciło przytomność, ma trudności z oddychaniem, mocno krwawi, poparzyło się itd.), wezwij pomoc. Nawet jeśli sama nie jesteś ubezpieczona, twoje dziecko ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Możesz zadzwonić po pogotowie ratunkowe albo sama zawieźć dziecko do szpitala. Jeśli w twojej miejscowości jest ich kilka, wybierz szpital dziecięcy, najlepiej taki, w którym są lekarze właściwej specjalności (jeśli maluch zranił się w oko, jedź na okulistykę, jeśli nie może stanąć na nogę - na ortopedię). Informację o ostrych dyżurach specjalistycznych znajdziesz w codziennej gazecie lokalnej.

W sytuacji zagrożenia życia wezwanie pogotowia ratunkowego jest bezpłatne.

Po wykręceniu numeru:

podaj adres;

opowiedz, co się stało;

podaj wiek dziecka (i ewentualne dodatkowe ważne informacje, np. że jest uczulone na jakiś typ leków);

powiedz, co robisz, żeby mu pomóc;

podaj swoje dane personalne, także numer telefonu, z którego dzwonisz.

Nie odkładaj pierwsza słuchawki (musisz mieć pewność, że zgłoszenie zostało przyjęte - dyspozytor ci o tym powie).

Copyright © Agora SA