Zdrowie w podróży

Wymarzony urlop i chore dziecko? Niestety, to się zdarza - letni wypoczynek wręcz sprzyja zatruciom pokarmowym, urazom, infekcjom. Jak przygotować się na chorobę dziecka na wyjeździe, by uniknąć dodatkowych komplikacji?

Gorączka, wymioty, biegunka, wysypka. Albo poważny uraz, skaleczenie, złamanie. To wszystko może się przytrafić dziecku, kiedy jesteście na urlopie, na "obcym terenie", z dala od przychodni i ulubionego pediatry. Zamiast koncentrować się na chorym dziecku, wpadacie w panikę na myśl o kosztach i formalnościach. Dlatego warto przygotować się też i na ten gorszy wariant, by wiedzieć, jak postępować.

W Polsce miejcie ze sobą książeczkę zdrowia dziecka.

Weźcie też telefon do waszego pediatry, by w sytuacji podbramkowej móc się go poradzić. nie zapomnijcie również o zabraniu zeszytu, w którym wasz pediatra zapisuje najważniejsze informacje o chorobach dziecka.

To dla każdego lekarza ważne źródło wiedzy na temat dziecka. Wpisane tam wizyty, przebyte choroby i sposoby ich leczenia - to wszystko będzie bardzo pomocne, gdy malec zachoruje. Jeśli faktycznie musicie się skonsultować z lekarzem, zapytajcie w recepcji waszego ośrodka o radę, do kogo się zwrócić, czy w okolicy jest pediatra i kiedy przyjmuje, a jeśli nie, to który lekarz mógłby ewentualnie udzielić wam pomocy, choćby doraźnej. Jeżeli jesteście w małej miejscowości, "na odludziu", dopytajcie o to gospodynię, u której mieszkacie, lub ekspedientkę w pobliskim sklepie. Gdyby na wakacjach dziecko musiało skorzystać z publicznej służby zdrowia, to ma do tego prawo wszędzie, w każdym miejscu pobytu i w każdych okolicznościach. W publicznych placówkach spytają was o wasze ubezpieczenie i sprawdzą (w elektronicznym systemie EWUŚ) po numerze PESEL dziecka, czy malec ma prawo do ubezpieczenia z racji tego, że został do niego zgłoszony. Jeżeli rodzice są ubezpieczeni, ale nie zgłosili dziecka do ubezpieczenia zdrowotnego w ZUS-ie, system to wykaże. To nie znaczy, że jeżeli system nie potwierdzi ubezpieczenia, ktokolwiek (lekarz NFZ, przychodnia, szpital) ma prawo odmówić leczenia - wszystkie dzieci w Polsce są objęte ubezpieczeniem zdrowotnym. Ale pomoc, jaka zostanie mu udzielona, jest wtedy inaczej rozliczana przez system. Jeśli więc jedno z rodziców nie zgłosiło dziecka do ubezpieczenia albo żadne z was nie jest ubezpieczone, powiedzcie o tym w rejestracji od razu - taka informacja skróci procedurę.

Zobacz wideo

A za granicą - kartę EKUZ...

Jeżeli wybieracie się na wakacje do krajów Unii Europejskiej lub do Szwajcarii, Norwegii, Islandii albo Liechtensteinu, warto wyrobić dziecku Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego.

Dzięki niej będzie mogło ono skorzystać ze świadczeń zdrowotnych w placówkach publicznych - przychodniach i szpitalach na terenie tych krajów. Pamiętajcie jednak, że EKUZ ma wiele ograniczeń. Przede wszystkim upoważnia do korzystania z publicznych placówek na takich samych zasadach, na jakich korzystają z nich obywatele danego kraju. A to wygląda rozmaicie - w niektórych państwach trzeba najpierw zapłacić za pomoc lekarską, a dopiero później otrzymuje się zwrot kosztów, w innych koszt pomocy lekarskiej czy przepisanych leków częściowo opłaca pacjent. Warto wcześniej upewnić się, jak wyglądają świadczenia publicznej służby zdrowia w kraju, do którego jedziecie. Takie informacje otrzymacie w NFZ. Wyrobienie karty EKUZ jest bezpłatne i bardzo proste, wystarczy zgłosić wniosek w wojewódzkim oddziale NFZ. Można też zrobić to elektronicznie. Karta jest ważna przez co najmniej dwa miesiące. Dziecko musi posiadać własną kartę, ale podstawą wydania jej jest ubezpieczenie zdrowotne jednego z rodziców. Jeżeli nie jesteście ubezpieczeni, niestety nie będziecie mogli wyrobić karty EKUZ dla dziecka.

... i ubezpieczenie dodatkowe.

Wyjeżdżając na urlop do krajów Unii Europejskiej (a tym bardziej - podróżując w inne, odległe zakątki świata), warto rozpatrzyć wykupienie dodatkowego ubezpieczenia turystycznego dla dziecka, które obejmuje zwrot kosztów leczenia.

EKUZ nie obejmuje np. pokrycia kosztów transportu medycznego do Polski, niektórych opłat za świadczenia medyczne (np. bardzo kosztownego ratownictwa górskiego). Dobrze więc mieć w zanadrzu dodatkowe zabezpieczenie finansowe. Oferta ubezpieczeń turystycznych jest bardzo bogata, ale przed podpisaniem polisy trzeba dokładnie przeczytać warunki umowy. Przede wszystkim Ogólne Warunki Ubezpieczenia (o.w.u.), bo tam kryją się wszelkie prawa, obowiązki i... kruczki prawne. W przypadku kosztów leczenia za granicą (KLZ) warto zwrócić uwagę na:

- maks. sumę ochrony (nie powinna być niższa niż 10-15 tys. euro);

- czy ubezpieczenie obejmuje koszty leczenia w przychodni, szpitalu, wydatki na leki, środki opatrunkowe, transport medyczny;

- czy jest wyznaczona suma, którą płacicie wy, a ubezpieczyciel pokrywa dopiero wydatki ponad tę sumę;

- czy za leczenie płaci się samemu, a ubezpieczyciel dopiero później zwraca pieniądze.

Dobrze przemyślana polisa znacznie złagodzi konsekwencje finansowe choroby dziecka na wakacjach i pozwoli zapewnić mu opiekę na odpowiednim poziomie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.