Ściągawka na spacer

Rodzicielski plecak nie musi być wypełniony po brzegi, ale pewne rzeczy warto do niego spakować. Przeczytajcie, co może się wam przydać.

Co zabrać ze sobą idąc na dłuższy spacer z maluchem? Wszystko zależy od tego gdzie się wybieracie i w jakim wieku jest wasze dziecko. Inne rzeczy są potrzebne dla dwulatka, a inne dla starszego dziecka. Co innego przyda się w mieście, a co innego w lesie czy na łące.

Co innego powinni zabrać rodzice spokojnego obserwatora, a co innego ruchliwego, wszędobylskiego wiercipięty. Spakować musicie się więc sami. Mamy nadzieję, że nasza ściągawka wam to ułatwi.

Plecak dla dziecka

Jest potrzebny, by zmieścić w niej wszystkie napotkane po drodze skarby: kamyki, patyki, szyszki, muszelki, listki, kawałki kory, piórka. Choć powinien być pojemny, nie może być zbyt duży. Ważne, by malec mógł go nieść samodzielnie, a także bez pomocy otworzyć i zamknąć.

Lornetka

Przyda się do obserwacji wszystkiego, co trudno zobaczyć z bliska. Szybującego ptaka, wiewiórki na czubku drzewa, kolorowego latawca, lecącego wysoko samolotu. Lornetka dla dziecka powinna być przed wszystkim mała i lekka. Dobrze, by jej oprawa była zrobiona z odpornego na uderzenia (z pewnością będzie musiała przeżyć nie jeden upadek) tworzywa.

Lupa

Niezbędna, by przejrzeć się dokładnie mrówce, stonodze, korze drzew, nerwom liścia, źdźbłu zboża. I zobaczyć to, czego gołym okiem nie widać. Lupa nie musi być zbyt duża. Maluch powinien bez trudu utrzymać ją w ręce. Najlepiej, by miała lekką plastikową rączkę i nietłukące się szkło powiększające.

Aparat fotograficzny

Pozwoli utrwalić ulotne, ale wspaniałe chwile. Gdy np. na ramieniu malca przysiądzie barwny motyl, na waszej drodze stanie piękna jaszczurka albo będziecie mieli za plecami wspaniały pojazd. Jeśli wasz maluch marzy o tym, by mieć własny aparat, kupcie mu taki, który został zaprojektowany specjalnie z myślą o dzieciach. Tego rodzaj sprzęt jest zwykle bardziej odporny na brutalne traktowanie, a nawet upadki i o łatwiej robić nim zdjęcia. Już pięciolatek powinien poradzić sobie z nim bez trudu.

Kurtka przeciwdeszczowa

Warto ją mieć przy sobie nawet w pogodny dzień. Nagłe zmiany pogodny to coraz częstsze zjawisko. Jeśli w plecaku będziecie mieli nieprzemakalne kurtki, przelotny deszcz nie zepsuje wam spaceru. Przeciwnie, będzie dodatkową atrakcją.

Zapasowe ubranie

Może się przydać zwłaszcza, jeśli spacerujecie wzdłuż brzegu morza, nad rzeką , na podmokłej łące czy pełnej kałuż polnej drodze. Niezależnie od tego ile razy będziecie napominać malca, by nie zbliżał się za bardzo do wody i tak nie wytrzyma. Dzięki zapasowemu ubraniu nie będzie to miało przykrych konsekwencji. Możecie spokojnie pozwolić dziecku na chwilę mokrej zabawy, a potem spokojnie przebrać je w czyste, suche ubranie. Zapasowe ubranie warto zabrać także dla malucha, który dopiero niedawno pożegnał się z pieluchą i jeszcze nie opanował sprawy do perfekcji.

Chusta lub nosidło

Mogą ułatwić wam życie jeśli mały spacerowicz nie ma jeszcze zbyt dużej wprawy w chodzeniu i szybko się męczy. Wybór sprzętu do noszenia zależy oczywiście od wieku dziecka a przede wszystkim trasy i długości spaceru. Na krótszych dystansach doskonale sprawdzi się chusta, która ma także tę zaletę, że nie używana zajmuje mało miejsca i sama niewiele waży. Na dłuższy spacer, zwłaszcza w górach lepiej wziąć nosidło ze stelażem. Można w nim wygodnie nosić nawet trzylatka.

Koc

Najlepiej taki, który dobrze izoluje od zimnego podłoża i chroni przed wilgocią. Przyda się gdy spacer was zmęczy i będziecie chcieli chwilę odpocząć na ładnej polance, łące czy choćby pod dającym miły cień drzewem. Dobrze by nie był zbyt ciężki i duży. Po krótkim odpoczynku będziecie przecież musieli nieść go na własnych plecach.

Podkładki higieniczne

Przydadzą się gdy na spacerze będziecie musieli skorzystać z dzieckiem z publicznej toalety. Paczka jednorazowych higienicznych podkładek na sedes nie zajmie wam wiele miejsca, a w razie potrzeby bardzo ułatwi życie. Dzięki niej będziecie mogli malca wygodnie posadzić na sedesie, a nie trzymać go nad nią nadwyrężając swój kręgosłup.

Chusteczki

Przydadzą się to zarówno zwykłe, higieniczne jak nawilżane. Na spacerze maluch przecież wszystkiego dotyka i bardzo się brudzi. Nie chodzi o to oczywiście, by co chwila wycierać mu ręce, ale by zrobić to, gdy będzie to naprawdę konieczne (np. gdy przyjdzie pora na małe co nieco).

Napój

Na letnim spacerze wcześniej czy później stanie się przedmiotem pożądania. Najlepiej ugasi pragnienie niegazowana woda mineralna. Maluchowi najwygodniej pić ją z małej butelki z ustnikiem. Dobrym i poręcznym napojem jest też sok w małym kartoniku wyposażonym w rurkę. Jego zaletą jest też to, że dostarczy też nieco kalorii i zaspokoi mały głód. Warto wybierać soki bez dodatku cukru. Bardzo słodkie napoje mogą bowiem jedynie zwiększyć pragnienie dziecka. No i przyciągają owady.

Przekąska

Na dłuższym spacerze niemal zawsze jest potrzebna. Ruch na świeżym powietrzu świetnie wpływa na apetyt. Po godzinie spaceru nawet niejadki zwykle domagają się jedzenia. Najlepsza przekąska to taka, która jest zdrowa, pożywna i nie brudzi rąk. Świetnie sprawdzają się np. wafle ryżowe, sucharki, maca, lekkie, chrupkie pieczywo, banany, morele, pokrojone w słupki świeże warzywa.

Podręczna apteczka

Warto ją mieć na wszelki wypadek. Do plecaka zapakujcie mały pojemnik z wodą w sprayu,

tubkę wody utlenionej w żelu, kilka kolorowych plasterków, pojemniczek soli fizjologicznej, pęsetę, a jeśli się zmieści także chłodny kompres w żelu. Dzięki nim w razie upadku lub bliskiego spotkania z kąśliwym owadem, będziecie mogli szybko udzielić maluchowi pierwszej pomocy.

Copyright © Agora SA