Skóra

a dokładniej rzecz biorąc - dylemat: co obierać ze skórki przed spożyciem, a czego nie. W przypadku dań mięsnych, szczególnie tych pieczonych, skórka bywa łakomym kąskiem - chrupka, przypieczona i smakowita. Ale uwaga - to właśnie pod nią i w niej znajduje się mnóstwo tłuszczu i cholesterolu. 100 g mięsa z piersi kurczaka bez skóry ma 99 kcal, 1,3 g tłuszczu i 58 mg cholesterolu, sama skórka to 379 kcal, 38 g tłuszczu i 135 mg cholesterolu w 100 g. Dlatego mięso lepiej ze skóry obierać.

A co z owocami i warzywami, niegdyś pracowicie pozbawianymi skórek przed podaniem dzieciom? Oczywiście, na początku rozszerzania diety maluch musi dostawać jabłka czy ogórki pozbawione skóry i rozdrobnione na mus. Ale gdy dziecko uczy się żuć i sięga po coraz bardziej "dorosłe" dania, stopniowo podawajmy mu nie obierane warzywa i owoce (rzecz jasna te, które i my jadamy nieobrane). Nie ma żadnego powodu, by dwulatkowi nadal obierać jabłuszko czy gruszkę. Gryzienie twardszych kawałków dobrze wpływa na zgryz, a wraz ze skórką dziecko spożywa dodatkowe porcje błonnika i składników odżywczych.

Produkty, które obieramy ze skóry (cytrusy, banany) przed obraniem dokładnie myjemy, by zanieczyszczeń i mikrobów z powierzchni nie przenieść do miąższu. Warzywa (marchew, ziemniaki) także szorujemy przed obraniem, a nie po nim, by woda nie wypłukiwała z nich cennych składników

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.