Zaproście mnie do stołu

Kiedy dziecko skończy roczek może jeść wszystko to, co dorośli. Kłopot polega na tym że nie zawsze ma na to ochotę. Czym więc żywić malucha, zanim polubi dorosłe jedzenie?

Tylko niektóre roczne dzieci z entuzjazmem jedzą to, co mama i tata. Większości zamiłowanie do papek wcale nie przechodzi tak szybko. Wciąż najbardziej lubią niemowlęce desery i zupki ze słoiczków, a z dorosłego menu akceptują jedynie budynie i kisiele, których nie trzeba gryźć.

Jeśli twoje dziecko jest właśnie takim fanem papek, początkowo podawaj mu potrawy nie wymagające zbyt wielkiego wysiłku - miękkie i łatwe do pogryzienia: gotowane jarzyny, pulpety, pieczona ryba, warzywa nadziewane mielonym mięsem, ryż, kaszę, miękkie owoce, galaretki. Kiedy je zaakceptuje, stopniowo stwarzaj mu coraz więcej okazji do chrupania. To ważne, bo dzięki gryzieniu rozwijają się mięśnie żuchwy i doskonali zgryz. A poza tym przed małym stołownikiem otwiera się cała gama nowych smaków. Do trenowania znakomicie nadają się: chrupkie pieczywo, wafle ryżowe, grzanki, jabłka, kiszone ogórki.

W tej taktyce chodzi przede wszystkim o to, by dziecka nie zrazić (jeśli teraz zniechęci się do jedzenia, czeka was ciężkie życie rodziców niejadka), bo tak naprawdę roczny maluch może jeść niemal wszystko. Oczywiście poza tym co niezdrowe, a czego my, dorośli niestety nie potrafimy sobie czasem odmówić.

I bardzo ważne. Dziecko może (a nawet powinno) decydować o tym ile zjada. Nie należy go nigdy zmuszać do jedzenia. To nic, że maluch je mniej niż do tej pory. Po prostu jego posiłki są teraz bardziej kaloryczne. Poza tym zmniejszyło się tempo jego wzrostu.

Staraj się nie przyrządzać zbyt pracochłonnych posiłków i nie przywiązuj wagi do grymaszenia. Jeśli nawet rano malec nie jest głodny, to po spacerze z pewnością nadrobi straty.

Dziesięć zasad kuchni dla najmłodszych

1. Mleko i jego przetwory to najlepsze źródło wapnia. Nie może więc ich zabraknąć w dziecięcym jadłospisie. Roczny, półtoraroczny maluch nie powinien pić zwykłego mleka z kartonika czy z folii, tylko modyfikowane (lub oczywiście z piersi). Wiele dzieci w tym wieku nie chce już pić mleka. Wtedy warto je zastąpić innymi produktami mlecznymi - kefirem, jogurtem, twarogiem czy żółtym serem.

2. W diecie dziecka powinno się znaleźć dużo warzyw i owoców. Najlepiej podawać na surowo. Gotowanie niszczy witaminę C, która jest ich największym bogactwem. Jeśli gotujesz jarzyny, wrzuć je do małej ilości wrzątku i przykryj (straty witamin będą mniejsze), a jeszcze lepiej - gotuj na parze. Mrożone owoce i warzywa zachowują wszystkie właściwości świeżych.

3. Mięso zawiera cenne białko, żelazo i witaminę B12. Dobrze więc by znalazło się w codziennym menu dziecka. Najzdrowsze jest białe (kurczak, indyk, królik), ale od czasu do czasu na talerzu malucha może oczywiście znaleźć się też czerwone (wołowina, wieprzowina).

4. Najwyższy czas, by w menu malucha pojawiły się ryby. Są one bogatym źródłem białka, jodu i zdrowego tłuszczu. Dobrze, by dziecko jadło je co najmniej dwa razy w tygodniu.

5. Tłuszcze zwierzęce i potrawy zwierające cholesterol, które dorośli powinni jeść z umiarem, dzieciom nie szkodzą. Przeciwnie - są potrzebne do prawidłowego rozwoju układu nerwowego. Dlatego maluchy powinny jeść pieczywo z masłem i dużo jajek (nawet jedno dziennie).

6. Pieczywo, ryż, kasze i makarony zawierają węglowodany, które dostarczają dziecku potrzebnej energii. Codziennie powinny więc znaleźć się na talerzu malca. Warto wprowadzić do diety dziecka pełnoziarniste pieczywo (dobrze wpływa na trawienie), ale nie powinno ono być jedynym, jakie dostaje maluch. Jego nadmiar może być bowiem przyczyną rozwolnienia.

7. Najlepsze napoje dla dziecka to niskomineralizowana woda mineralna (dobrze, by miała atest Instytutu Matki i Dziecka lub pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka) i niesłodzone soki owocowe i warzywne.

Maluchowi lepiej jednak nie podawać tych z kartonu, tylko te przeznaczone specjalnie dla małych dzieci (są one przebadane przez dietetyków i dostosowane do potrzeb maluchów). Można podawać też dzieciom herbatki owocowe.

8. Gotując małemu dziecku można oczywiście używać przypraw, ale soli lepiej unikać (ewentualnie możesz stosować w niewielkich ilościach sól jodowaną). Jej nadmiar w diecie może być w przyszłości przyczyną nadciśnienia.

9. Słodycze są tuczące i mogą być przyczyną próchnicy. Poza tym zabijają apetyt na to, co jest naprawdę wartościowe. Im mniej ich będzie w jadłospisie dziecka, tym lepiej. Staraj się kupować niesłodzone soki, jogurty, twarożki, płatki. Jeśli maluch bardzo potrzebuje cukru, lepiej słodź mu potrawy sama. Na pewno nie będą tak słodkie, jak te ze sklepu.

10. Nawet jeśli jakaś potrawa jest teoretycznie bardzo zdrowa, ale maluch wyraźnie źle na nią reaguje (jest mu po niej niedobrze, boli go brzuch, ma rozwolnienie lub zatwardzenie), nie upieraj się przy jej podawaniu - być może dziecko jest na nią uczulone. Skontaktuj się z alergologiem.

Dzień na talerzu

Po pierwszym roku życia dziecko powinno jeść o mniej więcej stałych porach. To da mu czas na przetrawienie posiłku i nabranie apetytu na kolejny.

Na dobry początek

Pierwsze śniadanie ma dziecku przede wszystkim dostarczyć dziecku energii na rozpoczynający się dzień. Powinno się więc w nim znaleźć sporo węglowodanów i tak potrzebnego maluchowi mleka,

Dobrą propozycją jest tradycyjna zupa mleczna, ale nie zawsze spotka się ona z uznaniem. Wiele maluchów chętniej zje kanapkę i wypije jogurt lub koktajl mleczny. Warto przyzwyczajać dziecko, by na kanapce oprócz sera czy wędliny znalazło się zawsze coś zielonego - listek sałaty, rzodkiewka, pomidor, szczypiorek. Jeśli maluch nie lubi ani zup mlecznych ani kanapek, podaj mu mleko lub naturalny jogurt z drobnymi owocami i chrupkimi, niesłodzonymi płatkami.

Drugie śniadanie powinno stanowić raczej przekąskę niż solidny posiłek. Może być to owoc, pokrojone w słupki warzywa podane z dipem jogurtowy, kromka chrupkiego pieczywa z twarożkiem. Lepiej, żeby nie było to nic słodkiego, bo dziecko straci apetyt na obiad.

Coś solidnego

Zwykle około pierwszej, drugiej maluch głodnieje, czas więc na kolejny solidny posiłek. Przygotowując obiad należy unikać potraw smażonych, ciężkostrawnych i bardzo ostro przyprawionych. Ze względu na ryzyko alergii lepiej nie robić zup na kostce rosołowej.

Nie przejmuj się, jeśli twój maluch nie cierpi pływających w zupie kawałków warzyw. To, co najlepsze gotowanych w jarzynach, czyli sole mineralne i tak przechodzą do wywaru. Jeśli połowy w talerzu bardzo cię denerwują, proponuj dziecku klarowne zupy (np. pomidorową z ryżem lub rosół z kluseczkami) lub zupy-kremy (np. przetartą jarzynową z dodatkiem ptysiowego groszku).

Jeśli na drugie danie podajesz mięso, najlepiej, by było ono pieczone lub gotowane (smażone maluch może jeść najwyżej raz w tygodniu). Pamiętaj jednak, że od czasu do czasu możesz je zastąpić rybą czy jajkami. Oprócz tradycyjnych ziemniaków, możesz serwować małemu stołownikowi ryż, kaszę lub kluski. Często spotykają się one ze znacznie większym uznaniem.

Nie zapomnij tylko o surówce. Jeśli maluch lubi łagodne smaki najlepiej podawaj ją z dodatkiem tartego jabłka i odrobiną kremowego jogurtu lub śmietany. Jeśli dziecko woli ostrzejsze potrawy, jako dodatki wypróbuj drobno posiekaną cebulę, paprykę i sos winegret.

Jeśli chcesz, by maluch zjadł na obiad oba dania, pamiętaj, że porcje powinny być naprawdę niewielkie.

Lekko przed snem

Ponieważ obiad jest zwykle kaloryczny, z kolejnym posiłkiem lepiej odczekać dwie godziny i nie dawać go zbyt dużo. Na podwieczorek wystarczy kisiel, galaretka owocowa domowej roboty, budyń, jogurt z owocami lub sałatka owocowa.

Kolacja powinna być lekkostrawna i uzupełniać to, czego dziecko nie dostało w ciągu dnia. Lepiej nie podawać jej tuż przed snem tylko godzinę, dwie wcześniej.

Jak często podawać

Produkty zbożowe: 4-5 razy dziennie

Warzywa 3-4 razy dziennie

Owoce 2-3 razy dziennie

Mleko i jego przetwory 2-3 razy dziennie

Mięso lub ryby 2 razy dziennie.

Jajka 1 raz dziennie

Słodycze - im mniej tym lepiej.

Więcej o: