Deser

- słodkie uwieńczenie posiłku. Wynika przede wszystkim z tradycji kulinarnych, ale ma też swoje przyczyny w metabolizmie - po głównym posiłku wzrasta poziom cukru we krwi i rozochocony tym organizm domaga się czegoś słodkiego. Czy powinniśmy go posłuchać? Choć zazwyczaj uważa się, że należy iść za głosem organizmu, to w tym wypadku jest jednak inaczej.

Jadanie deserów zbyt szybko wchodzi nam w krew, a skutki tego łakomstwa zmieniają się w tkankę tłuszczową. Jeśli po obiedzie dręczy nas apetyt na słodycze, można mu ulec tylko pod warunkiem, że deserem będą świeże owoce bez dodatkowego cukru, bitej śmietany itp. lub garść bakalii.

Tego samego trzeba uczyć dzieci. Nawet jeśli są szczupłe i pełne energii, nie powinny przyzwyczajać się do częstego zajadania ciast, kremów i batonów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.