Czapeczka, kocyk, w domu zamknięte okna? Nie! Te zwyczaje przechodzą do lamusa. Co naprawdę wzmacnia odporność dziecka?

Odpowiedź na tytułowe pytanie jest dość prosta, a wytyczne można zawrzeć nawet w tym miejscu: zbilansowana dieta, aktywność fizyczna, odpowiednia ilość snu, brak stresu, nieprzegrzewanie, spacery, wietrzenie pomieszczeń, nieizolowanie dzieci. Przydałoby się więcej szczegółów? Czytajcie dalej.

Chcemy, żeby nasze dzieci były zdrowe i odporne na choroby. To zupełnie naturalne, że na tym właśnie zależy rodzicom. Badacze mają dla nas na dzień dobry smutną wiadomość. Układ immunologiczny człowieka potrzebuje wielu lat treningu w walce z bakteriami, wirusami i pasożytami, żeby w pełni wykształcić mechanizmy obronne [1]. Specjaliści ze stowarzyszeń immunologicznych za granicę dojrzałości immunologicznej wskazują wiek 12 lat. W tym czasie dziecko będzie chorowało - w wieku przedszkolnym pediatrzy przyjmują, że roczną normą może być średnio osiem łagodnych infekcji, które nie będą wymagać antybiotykoterapii[2]. Co może w takim przypadku zrobić rodzic? Wspierać odporność dziecka, budować ją, a po chorobach odbudowywać. Jak konkretnie?

Mieszkacie w tej samej strefie klimatycznej

Rodzice mają skłonności do przegrzewania swoich dzieci. Chęć założenia czapeczki i bluzki z długim rękawem w całkiem ciepły wiosenny dzień, to odruch, nad którym będziecie musieli zapanować. Dla dziecka o wiele gorsze jest przegrzanie od delikatnego przemarznięcia. Ubierajcie dzieci w tyle samo warstw, ile sami na siebie zakładacie. Dzieci – oprócz zupełnych maluszków – w podobny sposób odbierają temperaturę. Wiosną i jesienią, kiedy amplitudy dzienne są wysokie ubierajcie dzieci na cebulkę – w ten sposób łatwo będzie reagować na zmiany temperatury. Przedszkolanki często żalą się, że dzieci nie pozwalają się rozebrać mówiąc, że „rodzice kazali im chodzić w kurteczkach”. Nieprzegrzewanie służy budowaniu odporności. Kiedy w pomieszczeniach jest za ciepło śluzówka nosa wysusza się i osłabia mechanizmy obronne organizmu[3].

Domowe sposoby na lepszą odporność

Ruch to zdrowie!

Ruch wzmacnia wytrzymałość organizmu i buduje jego odporność. To dlatego dzieci zamiast siedzieć w domach na kanapie, powinny dużo się ruszać. Chodzić na treningi, regularnie ćwiczyć podczas zajęć dodatkowych, grać w piłkę, biegać po podwórku z rówieśnikami – skakać, wspinać się, jeździć na rowerze. Nie zwalniajmy dzieci z zajęć sportowych, tłumacząc, że „synek się szybko męczy”. Ruch wspomaga rozwój dziecka – zarówno fizyczny, umysłowy, jak i immunologiczny. Kiedy dziecko chce ćwiczyć, warto wspierać go i umożliwiać treningi. Z badania kwestionariuszowego przeprowadzonego przez Światową Organizację Zdrowia wynika, że 60 procent gimnazjalistów spędza czas wolny głównie przed komputerem, 9 procent regularnie trenując, a 16 sporadycznie uprawiając sport. To nie są dobre wyniki.

Czasem słońce, czasem deszcz – spacerować trzeba też!

Żeby dziecko zbudowało swoją odporność powinno jak najczęściej przebywać na świeżym powietrzu, chodząc na spacery, czy bawiąc się na dworze. I to nie tylko wtedy, kiedy dopisuje pogoda. Na Islandii przedszkolaki codziennie – bez względu na aurę – wychodzą na dwór[4]. A pogoda na tej wyspie jest nad wyraz kapryśna: wieje, pada i śnieży. Lekka mżawka, mróz – to nie powód, żeby dzieci siedziały w domu i się nudziły. Przy gorszej pogodzie należy pamiętać o zapewnieniu dziecku odpowiedniego ubrania – kaloszy, ciepłych skarpetek i nieprzemakalnej kurtki. Jeśli już pogoda uziemiła nas w domu, pamiętajmy, żeby często wietrzyć pomieszczenia. W zimie – ze względu na oszczędność energii i poszanowanie dla środowiska należy na czas wietrzenia zakręcić kaloryfery i zostawić otwarte okna i wyjść na ten czas z pokoju.

Nie izolować

Wyobraźcie sobie, że wasz system odpornościowy jest jak policjant, który walczy ze złymi wirusami i bakteriami. Trafiają mu się różne typy, musi więc stosować różne techniki ich pacyfikacji. Kiedy nie ma żadnych złoczyńców w okolicy strażnik – z nudów zaczyna czepiać się porządnych obywateli[5]. Ta metafora dobrze oddaje funkcjonowanie układu immunologicznego. Jeśli dziecko będzie izolowane, jego organizm nie pozna bakterii i wirusów i nie będzie mógł uczyć się ich zwalczania. Nie chodzi jednak wcale o to, żeby zabierać dzieci w miejsca, w których są chore osoby. Chodzi o to, żeby bywało w różnych miejscach. Naukowcy twierdzą, że o wiele zdrowsze są dzieci mieszkające na wsi, mające rodzeństwo i wychowywane ze zwierzętami[6].

Podobnie - nadmierne dążenie do zapewnienia dziecku sterylnych warunków nie jest drogą do zbudowania jego odporności. Kiedy dziecko jest już starsze nie trzeba wszystkiego sterylizować i wygotowywać - zapewniają pediatrzy.

Odpowiednio odżywiać

Zbilansowana dieta jest bardzo ważna dla budowania odporności. To odpowiednia flora bakteryjna jelit sprawia, że organizm jest w stanie walczyć w patogenami[7]. Żeby dostarczać dzieciom jak najwięcej witamin i składników mineralnych należy ograniczać spożywanie żywności przetworzonej oraz  słodyczy, a dostarczać dużo sezonowych warzyw, sporo owoców[8]. Nie zapominać w diecie o jogurtach oraz kefirach. Kluczowe dla układu odpornościowego są witaminy A, D, C[9] oraz składniki mineralne: cynk i żelazo.

Jeśli dziecko musiało przyjmować antybiotyk, rodzice powinni pamiętać o podawaniu probiotyków różnych szczepów, przez dłużej niż miesiąc. Naukowcy sugerują, że odbudowa prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach po jednym cyklu antybiotykoterapii może zająć nawet rok[10].

Oszczędzać stresu

Na odporność organizmu bardzo duży i negatywny wpływ ma także stres. Nadmiar hormonu stresu, czyli kortyzolu osłabia zdolność organizmu od obrony przed wirusami i bakteriami[11]. Co może być źródłem stresu dla małego dziecka? Kłótnie rodziców, poczucie, że dziecko jest niekochane, odrzucone, wyśmiewane. Poczucie bezpieczeństwa i miłości ma więc także wpływ na to, czy maluch łatwiej, czy trudniej będzie łapać infekcje. W organizmie małego i dużego człowieka wszystko jest ze sobą powiązane – dbajmy więc o to, żeby każdy element funkcjonował prawidłowo.

____________________


[1] L.B. Brydak, Nowości diagnostyki, terapii i profilaktyki w wirusowych zakażeniach dróg oddechowych, „Przew. Lek." 2007
[2] K. Hryckiewicz, Grypa i przeziębienia pospolite, „Przew. Lek.", 2001
[3] Eisenberg, A.; Murkoff, H.E.; Hathaway B.S.N. S. E. (2008) Drugi i trzeci rok z życia dziecka, Poznań, Rebis
[4] https://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,19046908,jedna-reka-przytrzymuje-korone-a-druga-szoruje-kibel-gorzko-smieszne.html
[5] Wentz I. „Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów Hashinoto i odzyskać zdrowie”, 2017 
[6] https://www.scientificamerican.com/article/your-microbiome-community-we-the-people/
[7] Krzysik M, Biernat J, Grajeta H. Wpływ wybranych składników odżywczych pożywienia na funkcjonowanie układu odpornościowego. Cz. II. Immunomodulacyjne działanie witamin i pierwiastków śladowych na organizm człowieka. Advances in Clinical and Experimental Medicine. 2007
[8] Dymarska E, Grochowalska A, Krauss H. Wpływ sposobu odżywiania na układ odpornościowy. Immunomodulacyjne działanie kwasów tłuszczowych, witamin i składników mineralnych oraz przeciwutleniaczy. Nowiny Lekarskie. 2013;82(3)
[9] Rutkowski M., Matuszewski T., Kędziora J. Witaminy A, E i C jako antyoksydanty. Pol Merk Lek. 2010; XXIX.
[10] E. Mik, M. Stopiński, M. Mrozińska, Przeziębienie, „Lek" 2003
[11] http://www.swiatnauki.pl/8,488.html