Ryba? No, chyba!

Dietetycy przekonują, że dzieci powinny jeść ryby przynajmniej dwa razy w tygodniu. I że będą to robić chętnie, jeśli im je odpowiednio podamy.

Ryby są zdrowe, a ich jedzenie chroni nas przed wieloma chorobami. Dostarczają zdrowej porcji białka. Zawierają sporo składników mineralnych (wapń, fosfor, jod, żelazo, magnez, miedź, fluor, selen) oraz witaminy A, D, E i B. Te tłuste, morskie, są źródłem kwasów tłuszczowych Omega-3, które wspierają rozwój mózgu, wzmacniają odporność, łagodzą stany zapalne. Dla dorosłych ryby to: walka z miażdżycą, ochrona przed zawałem i udarem, profilaktyka osteoporozy, młody wygląd skóry, dobra kondycja umysłu i młodzieńcza pamięć. Ludzie jedzący dużo ryb i owoców morza żyją dłużej niż typowi mięsożercy.

W DRUGIM PÓŁROCZU

Wbrew temu, co sądzono kiedyś, ryby to świetne danie dla całej rodziny, także dla małych dzieci. Można je ostrożnie wprowadzać do diety niemowlęcia już w 7. miesiącu życia. Na tak wczesne podawanie ryb dzieciom pediatrzy przystali kilka lat temu (wcześniej serwowano je dopiero dzieciom w drugim roku życia) po dokładnym rozważeniu bilansu rybich zalet i wad.

UWAGA, ALERGIA

Podstawową wadą jedzenia ryb jest to, że ich białko może okazać się alergenem. Na początek trzeba więc podać niewielką ilość gotowanej na parze lub upieczonej w folii ryby (najlepiej z talerza mamy albo taty - trudno piec okazałego dorsza, by podać dziecku łyżeczkę mięsa). Jeśli nie wy- stąpią żadne objawy alergii (wysypka, biegunka, zaparcia), z czasem warto zwiększać porcje i podawać je częściej - powiedzmy dwa razy w tygodniu. To dobry czas na kształtowanie gustu malucha - oswojone ze smakiem ryby dziecko polubi ją tak samo jak pieczonego kurczaka czy spaghetti z sosem pomidorowym.

Czasem, mimo najszczerszych chęci rodziców, dziecko nie akceptuje smaku (ani zapachu) podawanych na różne sposoby ryb. Nie trzeba go wtedy do jedzenia zmuszać. Dzieci instynktownie unikają pokarmów, które im szkodzą - może okazać się, że dziecko jest po prostu na rybie białko uczulone. Lepiej poczekać - być może za parę lat alergia minie.

KUPUJ ROZSĄDNIE

Ryby, które podajemy dzieciom, muszą pochodzić ze sprawdzonego źródła (do ich mięsa łatwo przenikają zanieczyszczenia ze skażonych wód). Warto wybierać ryby małe - ryzyko ich zanieczyszczenia jest dużo mniejsze. Ponadto ryba musi być świeża.

Wybierając ją w sklepie, trzeba zwrócić uwagę na: zapach (może być delikatnie "rybi", ale nie może być nieprzyjemny), łuski (lśniące, wilgotne, trzymające się skóry), skrzela (czerwone, bez śladów śluzu), płetwy (sprężyste, nie zeschnięte).

W diecie dziecka powinny się pojawiać zarówno ryby słodkowodne, jak i ryby morskie. Dobrze, by dziecko mogło jeść i ryby chude (dorsza, mintaja, morszczuka, sandacza), i tłuste (łososia, halibuta, śledzia, makrelę), choć warto szczególnie podawać te ostatnie ze względu na dużą zawartość kwasów Omega-3.

Ponieważ ryba szybko się psuje, dobrym rozwiązaniem jest kupowanie mrożonek (pod warunkiem, że nie będą to gotowe dania do smażenia, z dużą ilością panierki i dodatków wzmacniających smak).

JAK PODAWAĆ RYBĘ?

POLECAMY

Gotowana na parze. W takiej formie jest delikatna, zdrowa, przygotowana bez użycia tłuszczu. Dla najmłodszych najlepiej przyrządzać bardzo dokładnie obrane z ości filety lub pulpeciki przygotowane ze zmiksowanego filetu.

Pieczona w piekarniku. Najlepiej w folii. Rybę można obłożyć ziołami lub struganymi warzywami. Można też zapiec ją w brytfance razem z warzywami polaną lekkim sosem (np. beszamelem, śmietanowym, cytrynowym, koperkowym).

W zupie. Będzie pożywna, sycąca, zdrowa, łatwa do podgrzania.

Zgrillowana. Potraktuj grill jak ogrodowy piec, a nie ruszt. Rybę trzeba owinąć folią i piec do miękkości. Dzieci nie powinny jeść potraw narażonych na działanie szkodliwego dymu, który powstaje, gdy tłuszcz kapie na rozżarzone węgle.

NIE POLECAMY

Wędzonej. Jeśli macie okazję kupić doskonałą, świeżo uwędzoną rybę, dziecko może jej spróbować. Obierz ją tylko ze skóry i dawaj maluchowi kęsy ze środkowej części tuszy. Ryby wędzone nie są jednak zbyt zdrowe dla dzieci.

Smażonej. Wyjątkowo można podać smażoną sauté na świeżym gorącym oleju, obłożoną cytryną, ewentualnie oprószoną mąką i ziołami.

Z konserwy. Nie wszystkie są wartościowe, ale od czasu do czasu można podać dziecku pastę z sardynek w oleju (jest to bogate źródło wapnia) lub porcję dzikiego łososia (zawiera bardzo dużo korzystnych dla zdrowia kwasów tłuszczowych).

Marynowanej. Marynaty nie są dla dzieci wskazane.

Copyright © Agora SA