To prawda, że to zdjęcie nie wygląda zachęcająco, ale przedstawia prawdziwy szkolny obiad ze szkoły podstawowej w Szkocji. Co podano uczniom tego dnia? Burgera, kilka plasterków zielonego ogórka, 2 krokiety ziemniaczane. Na deser lody z soku owocowego. Zdjęcie zamieściła na swoim blogu NeverSeconds dziewięcioletnia Martha Payne.
Dziewczynka, niezadowolona ze swoich szkolnych obiadów, zaczęła publikować ich zdjęcia na blogu, z krótkim komentarzem: co zjadła, jak to smakowało itd. Blog stał się sensacją, wkrótce do dziewczynki zaczęły napływać zdjęcia szkolnych obiadów z całego świata. Obecnie Martha zaangażowana jest w pomoc charytatywną - dochód ze sprzedaży jej książki trafia do organizacji Mary's Meal, zbierającej pieniądze na posiłki dla dzieci z najuboższych krajów.
Inne obiady podawane w szkole Marthy to na przykład kawałek pizzy z krokietem ziemniaczanym, niewielką porcją kukurydzy z puszki i ciasto na deser. Jednak od czasu, gdy Jamie Oliver zaangażował się w kampanię na rzecz zdrowego jedzenia w brytyjskich szkołach, jakość szkolnych obiadów wzrosła w większości placówek: uczniom podaje się więcej warzyw i mniej przetworzonej żywności.
Kolejnym blogerem, który umieszcza w sieci zdjęcia szkolnych obiadów z całego świata jest Nick z What's For School Lunch. Robi to, bo - jak pisze na swoim blogu - kocha jedzenie i uwielbiał szkolne obiady, kiedy był dzieckiem.
Na tym zdjęciu widzicie obiad z Korei Południowej: ryż, jogurt do picia, kapusta kimchi, mięso, kiełki fasoli i zupa z tofu. Kimchi to rodzaj bardzo pikantnej surówki z fermentowanej kapusty - częsty dodatek do obiadów koreańskich uczniów. Typowy obiad w tym kraju składa się z zupy, ryżu, mięsa i warzyw. Dzieci dostają też owoce do obiadu.
Amerykański obiad ze stołówki to najczęściej kawałek pizzy, burgery, meksykańskie taco lub burrito, macaroni & cheese (makaron z serem, jedno z ulubionych dań małych Amerykanów), kanapka z grillowanym serem. Do tego często dołączona jest niewielka paczka chipsów ziemniaczanych lub krakersów, gotowana kukurydza, frytki.
Na tym zdjęciu obiad ze szkoły podstawowej w Milk Creek na Florydzie: bułka jest pełnoziarnista, a mleko odtłuszczone.
W Japonii podstawą obiadów szkolnych jest ryż, ryba i zupa. Dzieci jedzą dużo tofu, wodorostów, czasami dostają "zachodnie" obiady, np. burgery. Na tym zdjęciu widzicie lunch nauczycieli z japońskiego przedszkola. Dzieci (1-6 l.) dostają to samo, tylko w mniejszej porcji: ryż z wodorostami, wołowinę z warzywami, omlet, kiełbasę, purée ziemniaczane i jabłko.
U naszych północnych sąsiadów do obiadu często podaje się chrupkie pieczywo. Obowiązkowo muszą być warzywa (i to całkiem spora porcja!). Na tym zdjęciu oprócz chrupkiego pieczywa z serkiem wiejskim, jest też marchewka, sałatka ziemniaczana i sałatka z kurczakiem z popularnym w Szwecji dressingiem Rhode Island.
Jak nietrudno się domyślić - ryż to podstawa chińskich obiadów. Obiad ze zdjęcia: pieczona ryba, jajecznica z sosem pomidorowym, ryż, szpinak, kalafior i zupa. Jak napisał jeden z internautów w komentarzu na blogu What's For School Lunch? - ryba pieczona w całości, z dodatkiem brązowego cukru i sosu sojowego, jest częstym gościem na chińskich stołach. Jest wypatroszona, ale zjada się ją w całości: z głową i ogonem.
Szkolna dieta w Brazylii jest wyjątkowo dobrze zbilansowana na tle tej ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Na obiad z tego zdjęcia podano ryż, fasolkę, mięso z warzywami, sałatę zieloną z botwinką oraz banana. Ryż i fasolka to bardzo popularne dodatki do obiadu w tym kraju.
Obiady z polskich stołówek szkolnych są zadziwiająco podobne do tych, które serwowano nam w dzieciństwie. Dla porządku odnotowuję jednak, co dzisiaj zje moje dziecko, uczennica szkoły podstawowej w Warszawie: zupa pomidorowa z makaronem, panierowany kotlet z kurczaka, ziemniaki, surówka z marchewki. Do tego tradycyjnie kompot, a na deser jabłko.
Na zakończenie ciekawostka: takie plecaki z niezdrowymi przekąskami są coraz bardziej popularne wśród koreańskich uczniów. Najczęściej są to podarunki urodzinowe od przyjaciół, a uczniowie publikują zdjęcia swoich "przekąskowych plecaków" w mediach społecznościowych i na blogach.