Mleko w diecie

Przez pierwsze pół roku życia wszystko jest proste - maluch żywi się wyłącznie mlekiem. Mamy lub modyfikowanym. Potem w diecie przybywa nowych przysmaków. Ile mleka powinno w niej zostać? A może można się bez niego obejść?

12 tys. lat temu człowiek udomowił pierwsze krowy, owce i kozy. Od tego czasu mleko i jego przetwory goszczą na naszych stołach. W Polsce najczęściej sięgamy po mleko krowie. Dostarcza ono nam aminokwasów wchodzących w skład białek (niektóre - jak kazomorfina - działają na nas kojąco i poprawiają humor), wielu kwasów tłuszczowych (także niezbędnych nienasyconych), witamin A, D i E oraz wielu witamin z grupy B, a przede wszystkim jest niezwykle bogatym źródłem wapnia.

Dlaczego mleko jest takie ważne

Mleko i przetwory mleczne to najłatwiej dostępne źródło dobrze przyswajalnego wapnia. Pierwiastek ten jest niezbędny do budowy zębów i kości. Krąży także we krwi i płynach ustrojowych. Jeśli jest go tam zbyt mało, pojawiają się kłopoty z krzepliwością krwi, drżenie mięśni, układ nerwowy i hormonalny nie mogą sprawnie funkcjonować (jednym z objawów niedoboru wapnia jest zgrzytanie zębami), a organizm sięga do "magazynu", jakim jest układ kostny. Kości stają się kruche i słabe. Im więcej wapnia uda się organizmowi zmagazynować w dzieciństwie i młodości (proces mineralizacji kości kończy się dopiero w 30. roku życia), tym wolniej będzie go tracić w wieku dojrzałym. I nie straszna mu będzie osteoporoza.

Potrzebna modyfikacja

Chociaż mleko krowie ma tyle zalet, do żywienia niemowląt się nie nadaje. Dla ludzkich osesków najlepsze jest mleko mamy. Mleko krowie (czy innych zwierząt kopytnych) ma w porównaniu z nim za dużo soli mineralnych (które obciążałyby nerki malucha), tłuszczu i białka (o odmiennym składzie aminokwasów). Dlatego dla maluchów, które nie są karmione piersią, przemysł przygotowuje mleko modyfikowane - mleko krowie maksymalnie upodobnione do kobiecego. Skład mieszanek mlecznych dostosowany jest do wieku dziecka - od mleka początkowego (dla najmłodszych niemowląt) po mleko "junior" (dla dzieci w drugim i trzecim roku życia).

Codzienna dawka

Dopóki jedyną pozycją w jadłospisie jest mleko, a niemowlę prawidłowo przybiera na wadze, nie musisz się niczym martwić. Gdy jednak zaczynasz podawać pierwsze zupki, przestaje to być takie oczywiste. Jeśli maluch jest karmiony piersią, wprawdzie nadal dostaje ją na żądanie, ale zwykle sam rezygnuje z jednego mlecznego posiłku. Jeśli jest karmiony sztucznie, to ty podejmujesz za niego decyzję i zastępujesz jedną porcję mleka zupą jarzynową z dodatkiem żółtka lub mięsa.

Im bliżej pierwszych urodzin, tym więcej nowych dań, które stopniowo wypierają pierś czy butelkę. Ale. specjaliści od żywienia niemowląt zalecają, by w każdym posiłku poza obiadem było mleko. Pod koniec pierwszego roku życia schemat sztucznego żywienia niemowląt zakłada, że będzie to siedem posiłków dziennie: na śniadanie, drugie śniadanie i kolację po szklance mleka, na podwieczorek 3 szklanki i po ćwierć na dwie przegryzki. Mleko jest już wówczas tylko dodatkiem: do kanapki, kaszki, kisielu.

Jeśli twój maluch jada mniej albo nie aż tak często, nie przejmuj się, ale przyjmij zasadę, że w każdym posiłku pojawia się mleko.

Dwu- i trzylatki powinny - zgodnie zaleceniami konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii - spożywać codziennie 800-1000 mg wapnia. Tyle wapnia dostarczają cztery szklanki mleka. Starszym dzieciom (4-9 lat) wystarcza 800 mg, ale nastolatki (10-18 lat) potrzebują go aż 1200 mg dziennie.

Godni zastępcy

W 11., 12. miesiącu życia niemowlę może już jeść jogurt naturalny i twarożek, pić kefir, kwaśne mleko i maślankę (dzieciom karmionym sztucznie można podawać je już dwa miesiące wcześniej). To dobra alternatywa dla mleka modyfikowanego.

Maślanka, kwaśne mleko i kefir zawierają tyle samo wapnia, a jogurt nawet więcej (w małym, 150-gramowym kubeczku jest tyle tego pierwiastka co w szklance mieszanki). Twaróg jest najsłabszym w tym gronie źródłem wapnia - by zastąpić szklankę mleka, potrzeba go aż 350 g.

W drugim roku życia maluch może dostawać też mleko acidofilne, serwatkę oraz niewielkie ilości serów żółtych i topionych (szklankę mleka zastępują dwa plasterki sera żółtego lub dwa trójkąciki topionego). Poza tym może jeść nasiona i orzechy, które są niezłym roślinnym źródłem wapnia. Po "zwykłe" mleko będzie mógł sięgnąć za rok. Na razie odpowiednie dla niego jest mleko modyfikowane typu "junior".

Po trzecich urodzinach maluch może pić każdy rodzaj mleka (także pasteryzowane i UHT), a nawet ulec reklamie producentów rozmaitych słodyczy reklamowanych jako "pełne mleka". Pamiętaj jednak, że chociaż batoniki, czekoladki czy kremy orzechowo-kakaowe zawierają wapń, to przede wszystkim dostarczają zawrotnych ilości tłuszczów nasyconych i cukru. Skórka za wyprawkę! Raz w miesiącu można podać taki zawiesisty podwieczorek, ale generalnie lepiej wapnia szukać gdzie indziej.

Chude, tłuste, w sam raz

Mleko jest źródłem tłuszczu zwierzęcego (w 60 proc. są to nasycone kwasy tłuszczowe). To nieprawda, że dzieci muszą pić pełnotłuste mleko. Jeśli preferujesz lekką kuchnię - dużo warzyw i owoców, chude mięsa i wędliny, niewiele serów, potrawy gotowane, pieczone, z rusztu, na parze - to maluchowi mleko 3,2 proc. nie zaszkodzi. Ale jeśli nie masz pewności, że gotujesz "chudo" albo masz w domu prawdziwego mlekopija, lepiej dawaj mu mleko półtłuste (1,5-2 proc.). Pamiętaj, że w ciągu doby z tłuszczu może pochodzić najwyżej 30 proc. energii.

Przyczyny odmowy

Jeśli dziecko zdecydowanie odmawia picia mleka, wybierz się z nim do pediatry. Być może maluch cierpi na nietolerancję laktozy (ta dolegliwość dotyka 37,5 proc. Polaków - dzieci i dorosłych). Po wypiciu zwykłego mleka pojawiają się nieprzyjemne dolegliwości - wzdęcia, bóle brzucha, biegunki. Z nietolerancji laktozy się nie wyrasta - wręcz przeciwnie - z wiekiem dotyka ona coraz więcej osób. Ale mogą one bez kłopotów spożywać produkty z mleka fermentowanego (kefir, jogurt, maślankę, sery), w których laktoza jest rozłożona przez bakterie. Alergia na białko mleka pojawia się o wiele rzadziej (u około 8 proc. niemowląt i około 3 proc. dzieci poniżej czwartego roku życia).

Skuteczne sposoby

Jeśli lekarz nie wykryje przyczyn niechęci do mleka, a dziecko nadal na widok białego płynu zaciska buzię, spróbuj wziąć je sposobem. Możesz: podać zimne mleko w wysokiej szklance ze słomką; doprawić je zbożową kawą i serwować w czasie, gdy i ty pijesz poranną kawę; zrezygnować ze słodkiego mleka i zastąpić je produktami z mleka kwaszonego (są w pełni bezpieczne i maluch może je pić do woli).

A może "przemycać" mleko? Można dodawać je do wielu zup (w proporcji 1:1 z wodą) - pomidorowa czy jarzynowa będą dzięki temu naprawdę delikatne. Można polewać surówki dużą ilością doprawionego ziołami jogurtu. Można robić na mleku sosy do makaronu, mięsa czy jarzyn (zastępować mlekiem wodę czy bulion). Można serwować jogurtowe dipy - do świeżych jarzyn albo kukurydzianych chrupek. Albo przyjąć zasadę, że deser musi być na mleku.

Jeśli wszystkie próby zawiodą, można się ratować serami, ale warto pamiętać, że wolno je podawać dopiero dwulatkowi i to nie częściej niż raz dziennie (a najlepiej co kilka dni). Można też szukać wapnia w produktach roślinnych, ale kłopot w tym, że wchłaniamy 80 proc. tego, który pochodzi z mleka i nabiału, a zaledwie 13 proc. tego z jarzyn i owoców.

Jeśli wszystkie próby zawiodą, poproś pediatrę o przepisanie maluchowi wapnia w syropie lub tabletkach (dawka i rodzaj preparatu zależą od wieku dziecka).

Bardzo smaczne mleko

Nawet zagorzałego mlekofoba da się namówić na coś z poniższej listy:

pudding (ugotowana na gęsto drobna kaszka na mleku podana np. z musem owocowym albo sosem waniliowym)

shake (nieukwaszone mleko zmiksowane z łyżką soku owocowego, łyżką miękkich owoców lub połową banana)

koktajl (z jogurtu, kefiru, maślanki - z owoców)

gęsty jogurt z posypany tartą mleczną czekoladą

lody mleczne

budyń

mleczna galaretka (zamiast wody używasz gorącego mleka albo rozrabiasz proszek odrobiną wrzątku i wlewasz do ukwaszonego mleka)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.