Morza owoce

Morskie zwierzęta, najczęściej skorupiaki (homary, kraby, krewetki, langusty) i mięczaki (małże, przegrzebki, mątwy, kałamarnice, ośmiornice), uważane przez wielką część świata za ogromny przysmak. Są obecne w kuchni większości krajów nadmorskich na różnych kontynentach. Są dobrym źródłem białka, zawierają dużo witamin z grupy B, jod, selen, fluor, cynk (szczególnie ostrygi), magnez, żelazo, wapń. Niestety, zawierają dość dużo cholesterolu. Jeśli po nie sięgamy, musimy mieć pewność, że pochodzą z czystych wód (chłoną zanieczyszczenia jak gąbka) i są bardzo świeże - szybko się psują i mogą wtedy wywołać poważne zatrucia. Świeżo złowione owoce morza, przygotowywane przez wprawnego kucharza w nadmorskiej restauracji nie powinny nam zaszkodzić, ale smętne krewetki w podejrzanym sosie gdzieś w głębi lądu albo ostrygi w świecącej pustkami knajpie to ryzykowny wybór. Dzieci mogą spozywać owoce morza od 3-4 roku życia, zawsze bardzo świeże.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.