Dobry sok nie jest zły
Mówi się, że sok to samo zdrowie. Ale nie każdy, i warto go pić z umiarem.
Zawsze, gdy idę na zakupy z córkami, rezerwuję sobie więcej czasu niż potrzeba na samo przejście sklepu. Szykuję się bowiem na długie negocjacje i tłumaczenia, dlaczego do koszyka wkładamy właśnie to, a nie tamto.
Szczególnie długo chodzimy wzdłuż regałów z sokami i napojami. I nie chodzi tylko o to, że młodsza lubi smak truskawkowy, starsza jabłkowy i pomarańczowy, a ja wiśniowy. Rzecz w tym, że ja jedyna z tego towarzystwa czytam etykiety. I że bardziej niż rysunkowym bohaterom na opakowaniach ufam opiniom dietetyków. No tak. Tylko jak przekonać dzieci, że w kartonikach i butelkach kryją się rzeczy różnej wartości? I że warto wybrać coś naturalnego i zdrowego, a niekoniecznie najbardziej kolorowego?
Oto krótka ściągawka dla rodziców.
Z KARTONU LUB Z BUTELKI
• W teorii: jeżeli rzeczywiście ma wyraźną nazwę "sok", to oznacza, że wyprodukowano go w 100 proc. ze zdrowych, dojrzałych, świeżych lub schłodzonych owoców i warzyw. Może być wykonany z koncentratu i rozcieńczony do takich proporcji, jakie są właściwe dla soku wyciśniętego wprost z "surowca". W tym wypadku koncentrat nie jest niczym złym - po prostu znacznie łatwiej jest transportować np. koncentrat soku pomarańczowego z dalekiej Hiszpanii i na miejscu rozcieńczyć go wodą z zachowaniem naturalnych proporcji. Soki owocowe (z wyjątkiem soku z gruszek i winogron) mogą mieć w składzie niewielkie ilości cukru lub innej naturalnej substancji słodzącej, np. syropu glukozowego albo fruktozy.
• W praktyce: sok z kartonu lub z butelki nadaje się do picia dla dorosłych oraz starszych dzieci (można rozcieńczać go wodą).
• Uwaga: jeśli na opakowaniu nie ma słowa "sok", ale np. tylko "pomarańcza" albo "pomarańczowy", uważnie przeczytajmy skład. Niektórzy producenci sprytnie omijają deklarację, że ich produkt jest stuprocentowym sokiem, i wywołują jedynie skojarzenie z tym wyrobem.
PRZECIEROWY
• W teorii: zawiera drobiny miąższu, te zaś są źródłem cennego w diecie błonnika.
• W praktyce: to dobre uzupełnienie posiłku, zamiennik świeżego owocu.
• Uwaga: soki przecierowe są bardzo sycące i mogą osłabiać apetyt.
ŚWIEŻO WYCISKANY
• W teorii: jest bardzo bliski surowcowi, z którego powstał. To zarówno zaleta (witaminy, minerały, błonnik z cząstek miąższu), jak i wada (jeśli wyciśniemy owoce uprawiane w zanieczyszczonym środowisku, to sok będzie miał w sobie ślady zanieczyszczeń, nawozów, środków ochrony roślin).
• W praktyce: jeśli sok wyciskamy z surowców pochodzących z upraw ekologicznych lub z własnego dziewiczo czystego ogródka - możemy go podać nawet małemu dziecku. Jeśli z owoców i warzyw ze zwykłego sklepu - raczej nie podajemy go najmłodszym maluchom.
• Uwaga: dostępne w sklepach soki "jednodniowe" są bardzo podatne na psucie. Jeśli nie mamy pewności, w jakich warunkach były przechowywane, jeśli ich wygląd budzi wątpliwości, nie serwujmy ich nawet dorosłym.
NEKTAR
• W teorii: rozcieńczony wodą sok (świeży i zagęszczony), przecier albo mieszanina tych produktów. Minimalna zawartość soku w nektarze jest ściśle określona i waha się do 25 do 50 proc., w zależności od rodzaju wykorzystanych owoców. Do nektaru dodaje się cukier (do 200 g na litr), substancje słodzące i zakwaszające.
• W praktyce: to gorszy wybór niż sok. Nektarów nie zaleca się dzieciom, a jeśli już mamy zamiar podać je przedszkolakowi, sprawdźmy skład.
• Uwaga: z niektórych owoców da się wyprodukować tylko nektar.
Szczególnie długo chodzimy wzdłuż regałów z sokami i napojami. I nie chodzi tylko o to, że młodsza lubi smak truskawkowy, starsza jabłkowy i pomarańczowy, a ja wiśniowy. Rzecz w tym, że ja jedyna z tego towarzystwa czytam etykiety. I że bardziej niż rysunkowym bohaterom na opakowaniach ufam opiniom dietetyków. No tak. Tylko jak przekonać dzieci, że w kartonikach i butelkach kryją się rzeczy różnej wartości? I że warto wybrać coś naturalnego i zdrowego, a niekoniecznie najbardziej kolorowego?
Oto krótka ściągawka dla rodziców.
Z KARTONU LUB Z BUTELKI
• W teorii: jeżeli rzeczywiście ma wyraźną nazwę "sok", to oznacza, że wyprodukowano go w 100 proc. ze zdrowych, dojrzałych, świeżych lub schłodzonych owoców i warzyw. Może być wykonany z koncentratu i rozcieńczony do takich proporcji, jakie są właściwe dla soku wyciśniętego wprost z "surowca". W tym wypadku koncentrat nie jest niczym złym - po prostu znacznie łatwiej jest transportować np. koncentrat soku pomarańczowego z dalekiej Hiszpanii i na miejscu rozcieńczyć go wodą z zachowaniem naturalnych proporcji. Soki owocowe (z wyjątkiem soku z gruszek i winogron) mogą mieć w składzie niewielkie ilości cukru lub innej naturalnej substancji słodzącej, np. syropu glukozowego albo fruktozy.
• W praktyce: sok z kartonu lub z butelki nadaje się do picia dla dorosłych oraz starszych dzieci (można rozcieńczać go wodą).
• Uwaga: jeśli na opakowaniu nie ma słowa "sok", ale np. tylko "pomarańcza" albo "pomarańczowy", uważnie przeczytajmy skład. Niektórzy producenci sprytnie omijają deklarację, że ich produkt jest stuprocentowym sokiem, i wywołują jedynie skojarzenie z tym wyrobem.
PRZECIEROWY
• W teorii: zawiera drobiny miąższu, te zaś są źródłem cennego w diecie błonnika.
• W praktyce: to dobre uzupełnienie posiłku, zamiennik świeżego owocu.
• Uwaga: soki przecierowe są bardzo sycące i mogą osłabiać apetyt.
ŚWIEŻO WYCISKANY
• W teorii: jest bardzo bliski surowcowi, z którego powstał. To zarówno zaleta (witaminy, minerały, błonnik z cząstek miąższu), jak i wada (jeśli wyciśniemy owoce uprawiane w zanieczyszczonym środowisku, to sok będzie miał w sobie ślady zanieczyszczeń, nawozów, środków ochrony roślin).
• W praktyce: jeśli sok wyciskamy z surowców pochodzących z upraw ekologicznych lub z własnego dziewiczo czystego ogródka - możemy go podać nawet małemu dziecku. Jeśli z owoców i warzyw ze zwykłego sklepu - raczej nie podajemy go najmłodszym maluchom.
• Uwaga: dostępne w sklepach soki "jednodniowe" są bardzo podatne na psucie. Jeśli nie mamy pewności, w jakich warunkach były przechowywane, jeśli ich wygląd budzi wątpliwości, nie serwujmy ich nawet dorosłym.
NEKTAR
• W teorii: rozcieńczony wodą sok (świeży i zagęszczony), przecier albo mieszanina tych produktów. Minimalna zawartość soku w nektarze jest ściśle określona i waha się do 25 do 50 proc., w zależności od rodzaju wykorzystanych owoców. Do nektaru dodaje się cukier (do 200 g na litr), substancje słodzące i zakwaszające.
• W praktyce: to gorszy wybór niż sok. Nektarów nie zaleca się dzieciom, a jeśli już mamy zamiar podać je przedszkolakowi, sprawdźmy skład.
• Uwaga: z niektórych owoców da się wyprodukować tylko nektar.
NAPÓJ
• W teorii: nie ma limitów określających, ile soku powinien zawierać. W większości napojów jest nie więcej niż 3-5 proc. soku. Do napojów owocowych zalicza się także produkty, które mają więcej soku, ale zawierają sztuczne aromaty, barwniki, substancje słodzące i konserwanty.
• W praktyce: napojów nie podajemy dzieciom. Mają niską wartość odżywczą, są tuczące, sprzyjają próchnicy. Te gazowane drażnią śluzówkę żołądka i sprzyjają wzdęciom.
• Uwaga: czasem napoje mają atrakcyjne opakowania, sugerujące, że zawartość jest zdrowa, naturalna, ze świeżych owoców.
WARZYWNY
• W teorii: jeśli został wytworzony z wysokiej jakości warzyw pochodzących z upraw ekologicznych, to ma same zalety. Zawiera cenne minerały, sporo witamin, naturalne przeciwutleniacze, często błonnik. Jest niskokaloryczny.
• W praktyce: dobre soki warzywne warto podsuwać dzieciom. Nie jest wcale powiedziane, że maluchy polubią tylko słodkie napoje. Sok warzywny może świetnie uzupełniać posiłek.
• Uwaga: choć soki warzywne są niskokaloryczne, lepiej pić je z umiarem - ze względu na dużą zawartość błonnika mogą działać lekko przeczyszczająco.
Proste odpowiedzi na trudne pytania
• Ile soku może wypić dziecko w ciągu dnia?
Niemowlęciu nie powinno się podawać więcej niż 100-150 ml dziennie. W drugim roku życia dziecka zalecana dawka to ok. 180 ml. Później lepiej nie przekraczać szklanki soku dziennie. Ze względu na wartość kaloryczną traktujmy go raczej jako przekąskę; do zaspokojenia pragnienia najlepsza jest woda.
• Czy sok można popijać małymi porcjami?
To, niestety, grozi próchnicą.
• Czy sok lepiej pić do posiłku?
Łącząc go z innymi produktami, możemy wzmocnić ich właściwości odżywcze, np. witamina C pomaga przyswoić żelazo z mięsa. Dlatego warto do obiadu czy ciepłej mięsnej kolacji podać sok z pomarańczy, czarnej porzeczki, malin lub kiwi, zwłaszcza gdy dziecko niechętnie je surówki.
Redakcja poleca
SOK "DLA NIEMOWLĄT"
• W teorii: na etykiecie znajdziemy informację, że to "środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego". Możemy być pewni, że wyprodukowano go w 100 proc. z owoców lub warzyw, które pochodzą ze ściśle kontrolowanych (często ekologicznych) upraw. Ma bezpieczny skład, bo na pewno nie zawiera szkodliwych związków pochodzących ze skażonej gleby ani nawozów.
• W praktyce: to najlepszy rodzaj "picia" o smaku owoców lub warzyw. Możemy mieć pewność, że jest zdrowy, przebadany, wyprodukowany w higienicznych warunkach i nie zawiera niepożądanych dodatków.
• Uwaga: wśród "środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego" znajdziemy także nektary. Ze względu na to, że są wysokokaloryczne, traktujmy je jako pełnowartościową przekąskę, na równi z deserkiem czy innym smakołykiem, a nie jako sposób na zaspokojenie pragnienia.
• W teorii: nie ma limitów określających, ile soku powinien zawierać. W większości napojów jest nie więcej niż 3-5 proc. soku. Do napojów owocowych zalicza się także produkty, które mają więcej soku, ale zawierają sztuczne aromaty, barwniki, substancje słodzące i konserwanty.
• W praktyce: napojów nie podajemy dzieciom. Mają niską wartość odżywczą, są tuczące, sprzyjają próchnicy. Te gazowane drażnią śluzówkę żołądka i sprzyjają wzdęciom.
• Uwaga: czasem napoje mają atrakcyjne opakowania, sugerujące, że zawartość jest zdrowa, naturalna, ze świeżych owoców.
WARZYWNY
• W teorii: jeśli został wytworzony z wysokiej jakości warzyw pochodzących z upraw ekologicznych, to ma same zalety. Zawiera cenne minerały, sporo witamin, naturalne przeciwutleniacze, często błonnik. Jest niskokaloryczny.
• W praktyce: dobre soki warzywne warto podsuwać dzieciom. Nie jest wcale powiedziane, że maluchy polubią tylko słodkie napoje. Sok warzywny może świetnie uzupełniać posiłek.
• Uwaga: choć soki warzywne są niskokaloryczne, lepiej pić je z umiarem - ze względu na dużą zawartość błonnika mogą działać lekko przeczyszczająco.
Proste odpowiedzi na trudne pytania
• Ile soku może wypić dziecko w ciągu dnia?
Niemowlęciu nie powinno się podawać więcej niż 100-150 ml dziennie. W drugim roku życia dziecka zalecana dawka to ok. 180 ml. Później lepiej nie przekraczać szklanki soku dziennie. Ze względu na wartość kaloryczną traktujmy go raczej jako przekąskę; do zaspokojenia pragnienia najlepsza jest woda.
• Czy sok można popijać małymi porcjami?
To, niestety, grozi próchnicą.
• Czy sok lepiej pić do posiłku?
Łącząc go z innymi produktami, możemy wzmocnić ich właściwości odżywcze, np. witamina C pomaga przyswoić żelazo z mięsa. Dlatego warto do obiadu czy ciepłej mięsnej kolacji podać sok z pomarańczy, czarnej porzeczki, malin lub kiwi, zwłaszcza gdy dziecko niechętnie je surówki.
Redakcja poleca
SOK "DLA NIEMOWLĄT"
• W teorii: na etykiecie znajdziemy informację, że to "środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego". Możemy być pewni, że wyprodukowano go w 100 proc. z owoców lub warzyw, które pochodzą ze ściśle kontrolowanych (często ekologicznych) upraw. Ma bezpieczny skład, bo na pewno nie zawiera szkodliwych związków pochodzących ze skażonej gleby ani nawozów.
• W praktyce: to najlepszy rodzaj "picia" o smaku owoców lub warzyw. Możemy mieć pewność, że jest zdrowy, przebadany, wyprodukowany w higienicznych warunkach i nie zawiera niepożądanych dodatków.
• Uwaga: wśród "środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego" znajdziemy także nektary. Ze względu na to, że są wysokokaloryczne, traktujmy je jako pełnowartościową przekąskę, na równi z deserkiem czy innym smakołykiem, a nie jako sposób na zaspokojenie pragnienia.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Uczniowie mogą nastawić się na dłuższy odpoczynek
-
Najpopularniejsze imiona 2021. Na podium pozostają dwie królowe. Jeszcze 10 lat temu nie były modne
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Zastąpi 500 plus? To 1200 zł dla dorosłego i 600 zł na dziecko
-
Do kiedy są zamknięte szkoły 2021? Powrót już nie "po Wielkanocy"
-
Imiona dla dzieci, które kiedyś były zakazane. Dziś można tak już nazwać swoją pociechę
- Konferencja. Nowe obostrzenia w Polsce. Adam Niedzielski: Stały trend dynamicznego wzrostu dziennej liczby zachorowań
- Wiersze na Dzień Kobiet 2021. Najpiękniejsze życzenia i wierszyki z okazji święta wszystkich pań
- Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Dłuższe wolne spędzimy zamknięci w domach?
- Przemysław Czarnek prezentuje założenia nowego programu MEN. "Chcemy, by wpłynął na kondycję fizyczną wszystkich"
- Siedmiolatka podczas lekcji zdalnej uratowała babcię. "Dziewczynka nie spanikowała, zachowała się bardzo odpowiedzialnie"