Staram się ograniczać apetyt synka, ale on zasmakował w słodkościach i trudno go namówić na konkretne jedzenie. A wieczorami skarży się, że "brzuszek boli". Może przed snem poić go herbatką ziołową lub owocową czy - jak doradza teściowa - niesłodzoną zwykłą czarną? Agnieszka
Najlepszym rozwiązaniem będzie jednak przestrzeganie zasad prawidłowego żywienia, czyli serwowanie dziecku pięciu posiłków dziennie, w tym dwóch mniejszych (drugie śniadanie i podwieczorek) oraz trzech większych (śniadanie, obiad i kolacja). Dietę zdrowego dziecka należy komponować zgodnie z piramidą zdrowego żywienia, pamiętając o różnorodności i urozmaiceniu codziennego menu oraz o odpowiedniej porcji ruchu na świeżym powietrzu.
Słodycze staramy się podawać według określonych zasad, np. raz w tygodniu, ale za to większą ilość, lub częściej, ale tylko po posiłku i niewielką porcję. Zastępowanie słodyczami właściwych posiłków jest oczywiście złą praktyką i takie sytuacje mogą zdarzać się tylko sporadycznie. Nawet "w gościach" lub przy "suto zastawionym stole" można dobrać potrawy do aktualnych potrzeb. Proszę nie ulegać namowom malucha ani otoczenia i samej kontrolować menu dziecka.
Może Pani zaproponować synkowi delikatne i rozcieńczone herbatki ziołowe lub owocowe, ale nie jest to sposób na przejadanie się lub inne błędy dietetyczne, które po prostu trzeba wyeliminować.