Roztocza, sierść zwierząt czy pyłki roślin są wszędzie. Najlepiej wiedzą o tym rodzice alergików. Jak sobie radzą?

- Kto wychowuje alergika, ten wie, jak trudne jest utrzymanie prawdziwego porządku w domu i pozbycie się kurzu. Tego, którego nie widać gołym okiem - opowiada Kasia, mama siedmiolatka. Nawet najbardziej dokładne sprzątanie może nie przynosić rezultatów, które przyniosą ulgę alergikowi. Są jednak pewne sprawdzone metody, które pozwalają zmniejszyć objawy alergii.

Trudne codzienne życie

- Swędzący nos, drapanie w gardle, nawracający wodnisty katar. To najczęstsze moje objawy. Moja córka też ma katar, a do tego kaszel, suchy męczący, taki niekiedy prowadzący do wymiotów – wylicza objawy Marek, tata dziewięciolatki.

O alergii wziewnej powiedziano i napisano już wiele. Są za nią odpowiedzialne w dużej mierze alergeny kurzu domowego. A walka z nimi jest trudna. – Żeby nie powiedzieć, niemal skazana na porażkę! – podkreśla Kasia. Nieżyt nosa, zapalenie spojówek i kaszel były codziennością jej syna przez wiele lat.

Przypomnijmy, za pojawienie się alergii wziewnej odpowiadają dwa rodzaje alergenów – zewnątrzpochodne i wewnątrzpochodne. Te pierwsze określane także mianem sezonowych, to te, z którymi stykamy się na dworze. Są to przede wszystkim pyłki roślin, na przykład traw, drzew czy niektóre gatunki pleśni. Ich nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Mamy jednak wpływ na alergeny wewnątrzpochodne, nazywane całorocznymi. To te, z którymi mamy do czynienia w domu - alergeny kurzu domowego, zwierząt czy pleśni.

materiał promocyjny

Szukając rozwiązań

Alergie wiążą się nie tylko z obniżeniem jakości życia, gorszym samopoczuciem czy uciążliwymi objawami. Mogą też doprowadzić do rozwoju chorób – takich jak alergiczny nieżyt nosa (ANN), astma alergiczna, atopowe zapalenie skóry (AZS) czy alergiczne zapalenie spojówek.

- Każdego dnia walczyliśmy. Sprzątaliśmy, ale nawet dokładne i częste czyszczenie wszystkiego nie wystarczało – opowiada Kasia. – Wietrzenie też nie jest rozwiązaniem. Szczególnie w sezonie wiosennym i letnim – podkreśla Marek i dodaje: - Szukamy więc innych rozwiązań. Nam komfort życia podnosi Allergoff. To spray, który neutralizuje alergeny w domu.

- Próbowałam wielu środków, prałam wszystko w 60 i 90 stopniach. Czasem mroziłam nawet ubrania czy zasłony. Codziennie odkurzaliśmy kilka razy, ścieraliśmy półki. Pomagało, ale na chwilę. Dopiero Allergoff przyniósł rozwiązanie na dłużej – dodaje mama siedmiolatka.

Skuteczność Allergoffu potwierdzono w badaniach klinicznych z udziałem pacjentów uczulonych na roztocze kurzu domowego.* Prowadzący je lekarze-naukowcy dowiedli, że u 9 na 10 pacjentów nastąpiła poprawa objawów alergicznych. Odnotowano zmniejszenie ogólnej ilości stosowanych leków przeciwalergicznych, a także brak jakichkolwiek efektów ubocznych po zastosowaniu sprayu.

materiał promocyjny

Spray, który działa

Jak to działa? Allergoff usuwa alergeny kurzu domowego - pyłków roślinnych, pleśni czy alergenów odzwierzęcych. Można go używać na przykład na materace, meble tapicerowane, dywany czy pluszowe zabawki. – My psikamy wszystko! Nawet firanki! – podkreśla Kasia. I dodaje: - To bardzo wydajny produkt, nawet sześć miesięcy ochrony po jednym użyciu.

Takie działanie dla alergika przekłada się na łagodzenie objawów uczulenia, poprawę komfortu życia i jakości snu, a także na zmniejszenie ilości przyjmowanych leków przeciwalergicznych. Allergoff Spray jest bezzapachowy i nie plami powierzchni, można więc zabezpieczać nim wszystkie przedmioty tekstylne takie, jak: materace, kołdry i poduszki, koce, dywany, wykładziny, legowiska zwierząt, zasłony, tapicerkę (również samochodową), oraz pluszowe zabawki.

- Co ważne, jest bezzapachowy, nie drażni – wylicza zalety Kasia. – Efekt utrzymuje się bardzo długo. Czy alergia zniknęła z naszego życia? Niestety nie. Ale są skuteczne metody, które naprawdę podnoszą komfort życia. Mój syn czuję ulgę i to jest najważniejsze.

* https://allergoff.pl/badania/

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.