Skończyłam polonistykę na UW. Mieszkałam też i studiowałam we Francji. Mam dwójkę dzieci, Zosię (13 lat) i Marcela (10 lat). Mój mąż jest nauczycielem akademickim, bardzo zaangażowanym w swoją pracę, ale też w wychowywanie naszych dzieci. Rok temu do naszej rodziny dołączył pełen temperamentu pies, dzięki czemu mamy więcej okazji do wspólnych spacerów.
Z "Dzieckiem" zaczęłam współpracować, kiedy Zosia miała rok. Teraz moje dzieci są już duże, ale ta praca wciąż mnie pasjonuje. Tworzymy wspaniałą ekipę, sympatyczną i nastawioną na współpracę. Jesteśmy bardzo różne, ale świetnie się uzupełniamy. Lubię wspólną pracę nad kolejnymi numerami pisma, wymyślanie ciekawych tematów, poprawianie tekstów, wywiady... Choć pracuję tu już tak długo, mam poczucie, że ciągle uczę się czegoś nowego. Z natury jestem czarnowidzem i krytykantem, ale w moim życiu wydarzyło się tyle dobrych rzeczy, że coraz trudniej mi być pesymistką.
