Kierowca autobusu kazał wysiąść ojcu z dwójką dzieci, bo krzyczały i płakały. "Żuli nikt nie wyprasza"

Niezadowolony ojciec opisał całe zdarzenie na Facebooku warszawskiego ZTM. Jego wpis podzielił internautów, którzy momentami w ostrych komentarzach wyrażali swoje opinie.

Do incydentu doszło w linii autobusowej numer 503. Do autobusu wszedł ojciec z dwójką małych dzieci. Podczas podróży jego pociechy zaczęły płakać i krzyczeć. We wpisie ojciec tłumaczy, że wpływ na to mógł mieć fakt, że nikt nie ustąpił dzieciom miejsca.

Dzieci coraz bardziej hałasowały. Ich głośne zachowanie najwyraźniej przeszkadzało kierowcy autobusu, który zatrzymał pojazd na przystanku i... kazał im wysiąść. Na Facebooku post ojca wywołał wiele kontrowersji i podzielił internautów.

Po czyjej stornie jest racja?

Pod wpisem pana Jakuba rozgorzała bardzo gorąca dyskusja. O jej temperaturze świadczy ponad 150 komentarzy (wciąż przybywają nowe), w których internauci wyrażają swoją zdanie. Opinie są bardzo podzielone.

Część osób była wyważona w swoich komentarzach:

Po pierwsze: małe dziecko naprawdę powinno siedzieć w autobusie. Dla bezpieczeństwa. Ludzie, miejcie wyobraźnię. Po drugie: nikt nie ma obowiązku znosić hałasu! Kierowca ma prawo wyprosić z pojazdu osoby zakłócające spokój.

Inni, zdecydowanie trzymali stronę ojca: 

Ci, co dzieci nie mają, niech się nie wypowiadają! Naprawdę czasem ciężko dzieci uspokoić. Szczególnie gdy się wraca po całym dniu do domu i chce się tam szybko dotrzeć.
Kurcze, a śmierdzących, pijanych żuli nikt nie wyprasza, tak samo małolatów z browarkiem.
Proponuję wypraszać z autobusu ludzi głośno rozmawiających i śmiejących się, śmierdzących potem, puszczających muzykę (...) Dzieci wam przeszkadzają? Można jeździć samochodem, wtedy mamy ciszę i spokój.

Wiele komentujących uważa, że kierowca zachował się odpowiednio:

To, co zrobił kierowca, było słuszne. A że rodzic nie umie zapanować nad dzieckiem i nie przekazał wiedzy na temat zachowania w autobusie, sklepie czy to restauracji powinien zaniechać dalej szerzenia swego genotypu.
Proszę przekazać serdeczne wyrazy poparcia dla pana kierowcy.

Ktoś inny napisał:

Prawidłowo zrobił kierowca. Niedopuszczalne jest męczenie innych ludzi, chcących spokojnie do domu dojechać.
Bycie ojcem nie czyni Cię królem tego świata. Tak samo, jak bycie matką nie powoduje, że kobiety nagle zostają świętymi krówskami, chociaż 99 proc. tak się właśnie zachowuje.

Komentujący zwracali się również bezpośrednio do niezadowolonego ojca:

Czy nie mógł Pan po prostu podejść do jakiejś konkretnej osoby i zwyczajnie, po ludzku, poprosić o ustąpienie miejsca? Czy naprawdę musi być wielkie oburzenie, jak ludzie mogą nie widzieć i nie ustępować, jak tutaj jest Ojciec Polak i on OCZEKUJE (...).

Co na to wszystko ZTM? Chociaż wpis znalazł się na oficjalnym fanpagu warszawskeigo ZTM, przewoźnik nie wziął udziału w dyskusji.

Rodzicu! To cię zainteresuje:

Mama pokazała, jak kąpie się nago z synami, a ludzie piszą: "To nieprzyzwoite". Odpowiada: "Macie problem"

Kradną zdjęcia małych dzieci i zmieniają je w Photoshopie. Dla "lajków" zrobią wszystko

Trzy miesiące niepłacenia alimentów skończą się u prokuratora. Nowe przepisy weszły w życie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.