Polska kolęda, której autor nie jest znany. Pochodzi z regionu Podhala i najlepiej brzmi wykonywana właśnie przez górali. Utwór najprawdopodobniej pochodzi z początków XIX wieku. Znają ją nie tylko mieszkańcy gór, chociaż śpiewana przez nich nie brzmi już tak porywająco.
Oj, maluśki, maluśki, maluśki
jako rękawicka
albo-li tez jakoby, jakoby
kawałecek smycka.
Cy nie lepiej Tobie by, Tobie by
siedzieć było w niebie,
wsak Twój Tatuś kochany, kochany
nie wyganiał Ciebie.
Tam wciornaska wygoda, wygoda,
a tu bieda wsędzie,
ta Ci teraz dokuca, dokuca,
ta i potem będzie.
Tam Ty miałeś pościółkę, pościółkę
i miętkie piernatki,
tu na to Twej nie stanie, nie stanie
ubozuchnej Matki.
Tam kukiołki jadałeś, jadałeś
z carnuską i miodem,
tu się tylko zasilać, zasilać
musis samym głodem.
Tam pijałeś ceć jakie, ceć jakie
słodkie małmazyje,
Tu się Twoja gębusia, gębusia
łez gorskich napije.
Tam Ci zawsze słuzyły, słuzyły
prześlicne janioły,
a tu lezys sam jeden, sam jeden
jako palec goły.
Hej, co się więc takiego, takiego
Tobie, Panie, stało,
zeć się na ten kiepski świat, kiepski świat
przychodzić zachciało.
Obecnie niektórzy dodają oddzielają zwrotki refrenem.