Jak dodawać dziecku skrzydeł zamiast mu je podcinać?

Historia Ignasia Kitka pokazuje dzieciom, że trzeba być wytrwałym w dążeniu do realizacji swoich marzeń, bo droga do ich spełnienia może być wyboista. Do refleksji pobudza również dorosłych czytelników, którzy często, w dobrej wierze, popełniają fundamentalne błędy i nie dostrzegają potencjału drzemiącego w dzieciach. Ignaś dowcipnie przypomina, żeby zamiast przypinać dziecku kulę u nogi, dodawać skrzydeł dziecięcym marzeniom. Premiera książki Ignaś Kitek, architekt już w połowie lutego.

Poznajcie Ignasia Kitka – twórczego, niezależnego i nie bojącego się wyrażać siebie małego architekta. Niektóre dzieci robią zamki z piasku. Inne lepią ciasta z błota. Jeszcze inne budują imponujące wieże z klocków. Żaden mały konstruktor nie może się jednak równać z Ignasiem Kitkiem, który pewnego razu na trawniku przed domem wzniósł naturalnych rozmiarów replikę Wielkiego Sfinksa.

Ignaś ma jedną pasję – budowanie. Jego rodzice są dumni ze wspaniałych kreacji syna, choć niekiedy bywają zaskoczeni materiałami, których używa. Któż mógłby zapomnieć wieżę zbudowaną z brudnych pieluch? Gdyby tak więcej osób – na przykład pani Ala, która uczy go w drugiej klasie – umiało się poznać na jego talencie!

Gdy nauczycielka deklaruje swoją niechęć do architektury, Ignaś staje przed nie lada wyzwaniem. Przecież za bardzo lubi budować, żeby z tego zrezygnować! Zaczyna się jednak oswajać z myślą, że będzie musiał zamienić przyrządy kreślarskie na pudełko kredek… Dopiero podczas szkolnej wycieczki w plener wszyscy pojmują, jakim skarbem jest zdolny budowniczy.

Andrea Beaty i David Roberts, którym natura także nie poskąpiła talentu, stworzyli książkę o tym, że warto rozwijać swoje uzdolnienia i wyrażać siebie wbrew przeciwnościom.

W momencie premiery do pobrania ze strony www.kinderkulka.pl będą materiały edukacyjne dla nauczycieli i dzieci (m.in. scenariusze zajęć, kolorowanki, puzzle i wiele innych). 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.