Grandprix 3

Chyba każdy kierowca marzy, aby zasiąść w fotelu superszybkiego samochodu i wycisnąć z niego siódme poty w miejscu, w którym nie ma policji, radarów i tym podobnych wynalazków - zaprojektowanych tylko po to, by obrzydzić mu życie.

Grandprix 3

Chyba każdy kierowca marzy, aby zasiąść w fotelu superszybkiego samochodu i wycisnąć z niego siódme poty w miejscu, w którym nie ma policji, radarów i tym podobnych wynalazków - zaprojektowanych tylko po to, by obrzydzić mu życie.

Być przez chwilę Michaelem Schumacherem w bolidzie rozwijającym prędkości daleko poza skalą licznika w naszym samochodzie.

Niestety, z reguły nasza kariera zawodowa nie toczy się po torach Formuły 1, pozostają więc symulatory, które przynajmniej po części starają się oddać klimat panujący na wyścigach. Po zainstalowaniu gry Grand prix 3 firmy Microprose wybrałem opcję "szybki wyścig", żeby od razu zakosztować rozkoszy szybkiej jazdy. Bez zbędnych ceregieli gra przeniosła mnie na tor wyścigowy, tuż przed sygnałem startowym. Rywale przede mną i za mną grzeją silniki. Start. Gaz do dechy i... wykręciłem zgrabny piruet, a rywale wyminęli mnie szerokim łukiem. Pozycja błyskawicznie spadła z 7 na 22, a ja usiłowałem opanować samochód. Pięćset koni mechanicznych podłączonych do tylnej osi to nie bagatelka, nie można ich tak smagać gazem, bo samochód będzie się zachowywał jak pijana baletnica.

Tylko spokojnie. Noga z gazu, prostujemy kierownicę i powoli do przodu. Gdy już samochód się rozpędzi, można nadepnąć mocniej. Pierwszy zakręt i już jestem poza torem. Cóż, jak na kierowcę z dziesięcioletnim stażem na ulicach Warszawy, to trochę poniżające doświadczenie. Sama nauka jazdy bolidem zajęła mi dobrą godzinę, zanim mogłem stanąć w szranki z komputerowymi kierowcami.

Grand prix 3 jest zaprojektowany z wielką dbałością o najmniejsze szczegóły. Sama instrukcja, licząca 170 stron jest ciekawą lekturą. Dobrze napisana (i przetłumaczona) jest raczej krótkim podręcznikiem dla początkującego kierowcy Formuły 1, niż instrukcją obsługi programu komputerowego. Na przykład w rozdziale dotyczącym techniki jazdy znajdziemy opis co robić, gdy już nie jesteśmy w stanie opanować samochodu i wiemy, że zaraz w coś uderzymy: "zabrać nogi z pedałów, skulić się na ile to możliwe i w ostatniej chwili puścić koło kierownicy, by uchronić nadgarstki przed złamaniem" - całe szczęście nawet najbardziej zaawansowane kierownice ze sprzężeniem zwrotnym nie są w stanie zapewnić tak silnych wrażeń.

Symulacja warunków jazdy też jest bardzo precyzyjna. Możemy ustawiać wszystkie parametry pojazdu, takie jak ciśnienie w oponach, rozdział siły hamowania, równoważenie zawieszenia, kąty natarcia spoilerów, przełożenia skrzyni biegów itp. W instrukcji precyzyjnie wyjaśnione są pojęcia nadsterowności i podsterowności oraz jak skonfigurować samochód, by osiągnąć idealne wyważenie. Wytłumaczono dokładnie, co zrobić, gdy ślizgają się przednie koła (podsterowność), a co, gdy tylne (nadsterowność). Co więcej, samochód reaguje na takie tricki jak pompowanie pedałem gazu, żeby zmniejszyć nadsterowność.

W czasie próbnych jazd na kolejnych torach mistrzostw możemy dokładnie śledzić parametry jazdy zapisane w pokładowym komputerze. W czasie jazdy rejestrowane są takie wartości, jak prędkość, wychylenie koła kierownicy, liczba obrotów silnika, nacisk na gaz i hamulec, prześwit dla każdego koła itd. W boksie można przeanalizować te dane i sprawdzić, gdzie na torze możemy przyspieszyć, a gdzie jechaliśmy na granicy przyczepności.

Do tego oczywiście dochodzą elementy obowiązkowe symulatorów Formuły 1, takie jak deszcz, piasek i olej na torze. Można nawet wybrać sobie, jakie uszkodzenia mogą się przydarzyć (zatarcie silnika, wyciek oleju itp.), oraz jak bardzo samochód jest podatny na uszkodzenia (to bardzo ważne, bo zahaczenie o krawężnik z prędkością 250 km/h normalnie kończy się urwaniem koła).

Grafika w grze jest poprawna. Nie zaskakuje efektami specjalnymi, choć trzeba przyznać, że np. kałuże na torze bardzo ładnie odbijają otoczenie. Prędkość akcji nie pozwala jednak na podziwianie grafiki. Dopiero powtórki robione w telewizyjnym stylu ujawniają wszystkie sztuczki stosowane przez autorów. Na przykład trzeci plan jest wyraźnie rozmyty, dzięki czemu mamy wrażenie, że zdjęcia rzeczywiście są robione przy pomocy kamery telewizyjnej.

Grę można polecić wszystkim maniakom czterech kółek. Nawet jeżeli nigdy nie rozwiniemy naszym samochodem takich prędkości jak w Grand prix 3, to pamiętajmy, że trening czyni mistrza. Piloci samolotów pasażerskich muszą obowiązkowo ćwiczyć umiejętności na symulatorach. Kierowca na takim symulatorze może nauczyć się, kiedy przed zakrętem rozpocząć hamowanie i kiedy nacisnąć gaz, a ci, którzy nie mają prawa jazdy, po prostu będą się dobrze bawili.

Grand prix 3

Producent: Microprose

Dystrybutor: CD Projekt

Minimalne wymagania sprzętowe: Windows 95/98, Pentium II 266MHz, 32MB RAM

Cena: 99zł

Marcin Bójko

Copyright © Agora SA