M Alien Paranoia

Każdy, kto kiedykolwiek grał na komputerze, wie jak bardzo jest to wciągające zajęcie. Dla pewnego obcego o imieniu M gra Humanitos była aż nadto zajmująca - podczas podrózy do domu zabijał czas strzelając do kolejnych wirtualnych ludzi i nie zauważył że kończy mu się paliwo. Teraz jest już za późno - jego statek się rozbił na nieznanej planecie rozrzucając swoje części po całej jej powierzchni. Aby wrócić do domu M musi znaleźć je wszystkie

M Alien Paranoia

Każdy, kto kiedykolwiek grał na komputerze, wie jak bardzo jest to wciągające zajęcie. Dla pewnego obcego o imieniu M gra Humanitos była aż nadto zajmująca - podczas podrózy do domu zabijał czas strzelając do kolejnych wirtualnych ludzi i nie zauważył że kończy mu się paliwo. Teraz jest już za późno - jego statek się rozbił na nieznanej planecie rozrzucając swoje części po całej jej powierzchni. Aby wrócić do domu M musi znaleźć je wszystkie

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce... Żył sobie kosmiczny dostawca pizzy o dźwięcznym imieniu. M. Imię jego dziewczyny brzmiało równie dźwięcznie - N. M miał kilka bardzo ciekawych hobby - pizzę, podnoszenie ciężarów w przestrzeni kosmicznej i przede wszystkim grę Humanitos, przez niektórych tłumaczoną także jako "małe ludziki". Niestety parszywy los uwziął się na niego. Kiedy włączył konsole i włożył ogromne słuchawki w celu pobicia kolejnego rekordu, w jego statku skończyło się paliwo. Niestety był tak bardzo zaaferowany rozgrywką, że nawet pomimo ostrzeżeń komputera pokładowego, niczego nie zauważył. Dopiero twarde lądowanie na obcej planecie wyrwało go z transu. M szybko sobie przypomniał, że jest dziś umówiony z N na randkę. Teraz musi zwiedzić pełną nieprzyjaznych istot obcą planetę w celu odnalezienia wszystkich części, które odpadły od jego statku podczas kraksy. Tyle wynika z niesamowicie klimatycznego intro, przy którym można się dosłownie tarzać ze śmiechu. I tu zaczyna się Twoja rola, graczu. Musisz pokierować M tak, aby mógł naprawić swoja kosmiczną krypę i wrócić do domu. Nie będzie to bynajmniej łatwe, gdyż czekać będzie wiele niebezpieczeństw - źle nastawionych do życia stworzeń, przepaści i wielu innych rozmaitych przeszkód, które przygotowali autorzy gry zręcznościowej M Alien Paranoia

Trochę anatomii

Ufoludek jaki jest, każdy widzi. Cyfrowy, w pełni elektroniczny monitor w funkcji głowy bardzo ładnie potrafi wyświetlać wyrazy twarzy M, jednak przy zetknięciu z wodą następuje zwarcie. Ale nie jest to jedyny problem. Reszta ciała jest normalną tkanką biologiczną. Co prawda jest ona wodoodporna, jednak cechuje ją wielka wrażliwość na ugryzienia komarów jak również innych dziwnych miejscowych stworzeń. Testy dowiodły także, że nie sprawuje się najlepiej podczas przytulania z kaktusem. Całe ciało obcego ma jeszcze jeden feler - po upadku z dużej wysokości już się nie podnosi. Ale nie martw się graczu. Pokrętna natura wyposażyła M w sprężyste nogi, aby mógł on przeskakiwać nad rzekami i uciekać przed wrednymi zwierzakami. Ma także parę trzypalczastych rąk, idealnych wręcz do wymierzania klapsów komarom, pająkom czy innym piraniom. Co więcej, owe ręce nadają się idealnie do obsługi lasera, rzucania bumerangiem czy gruszkami. A z tymi gruszkami też jest wesoło. Miejscowa fauna nie potrafi zrywać ich z drzew, dlatego widok takiej gruszki leżącej na ziemi jest niebywałą sensacją i zaraz dokoła owocu zlatuje się tłum gapiów. Można ich wtedy spokojnie przysmażyć laserem lub też rzucić im jajo, z którego wylegnie się gork i je pogryzie.

Na Randkę

Droga do randki z N wcale nie jest usłana różami. Kierując się małą, umiejscowioną w prawym dolnym rogu mapką trzeba docierać do białych kropek, które oznaczają części statku kosmicznego. Gdy uzbiera się ich odpowiednią ilość, można przejść na następny poziom. Tylko nie myśl sobie graczu że to wszystko - nie, nie, tak łatwo być nie może. Otóż jak już wspomniałem, planetę zamieszkuję w zdecydowanej większości źle nastawiona do życia fauna i flora. Wielkie zielone kwiatki tylko udają, że ładnie pachną, bo tak naprawdę tylko czekają, aż do nich podejdziesz. Wtedy otwierają swe wielki szczęki i po Tobie. Ale nie myślcie, że do roślin wystarczy nie podchodzić. W okolicy występuje pewien specyficzny gatunek kaktusa. Jest on bardzo przyjacielski i koniecznie chce się do ciebie przytulić. Jest jednak nieśmiały, dlatego zrobi to tylko wtedy, jeśli nie będziesz patrzył w jego stronę. Nawet się nie obejrzysz, a tu już ktoś cię pięści i przytula. Miejscowe ryby też są dziwne. Podchodzisz do wody, patrzysz sobie jak ładne rybki pływają, a tu nagle jak nie wyskoczą, jak cię nie ugryzą... Ech, szkoda gadać. Wszyscy mieszkańcy są tu jacyś dziwni... Cała ta dziwaczna planeta przedstawiona jest w dziwacznych, typowo kreskówkowych kolorach i grafice. W sumie całość wygląda dobrze, choć specjalnie nie zachwyca. Podobnie z dźwiękiem. Niby nie ma się do czego przyczepić, ale w wielki zachwyt nikt nie wpadnie. Dużym plusem są jednak pomysłowe kształty miejscowych żyjątek i ich zachowania. To naprawdę warto zobaczyć. M Alien Paranoia jest naprawdę dobrą zręcznościówką, która dostarczy wiele godzin doskonałej rozrywki. Dodatkowy zastrzyk pozytywnych wrażeń zapewnia duża dawka humoru. Ocena końcowa byłaby jednak wyższa, gdyby grafika i dźwięk miały nieco więcej duszy i rozmachu. Ale nic, nie ma co marudzić, bo ta gra jest naprawdę niezłym tytułem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.