Wojna czołgów to nic nadzwyczajnego. No chyba, że amunicją każdej ze stron konfliktu jest...farba!
.
REKLAMA
REKLAMA
Zasiadamy za sterami zwinnego czołgu strzelającego farbą. To tyle słowem wstępu. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko pokazać kto najlepiej maluje na tym polu bitwy. Do dzieła!